Szacuny
0
Napisanych postów
182
Wiek
31 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
844
Najłatwiej tak. Zostawcie kolesia nie znacie go a opowiadacie na niego bajki. Ja tesz go nieznam ale jak widze co piszecie na jego temat dajcie spokuj. Koleś ma więcej racji od was Bruce Lee jest mistrzem i należy się mu należyty szacunek "On zadaje ciosy seriami, cios za ciosem, nie pozwala na chwilę zastanowienia. Moim zdaniem Bruce'a nie można pokonać"-Bob Wall
Postanowił zdobywać umiejętności w innych stylach walki. Opanował różne odmiany kung fu, wiele odmian boksu, a wszystko po to, aby zdobyć maksymalną swobodę i skuteczność w walce.
"Nie walczę w żadnym określonym stylu. Nigdy nie wiesz co zrobię i ja sam tego nie wiem. Mój ruch jest rezultatem twojego ruchu, moja technika jest efektem zastosowanej przez ciebie"
"Wyznawcy jednego, określonego stylu przywiązują się do niego, cyzelują formy i plączą się tym samym coraz bardziej uwikłując ostatecznie w nierozwiązalną pułapkę. Nie dostrzegają zasadniczych problemów, nie potrafią więc wyjść poza własne obserwacje, przestają być sobą"
Szacuneczek dla tego gościa bo w jego czasach a może i w tych nikt by go niepokonał
Zmieniony przez - Dorfa w dniu 2008-08-17 13:42:23
Szacuny
11148
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Owszem może i technicznie był dobry ,ale nie widziałem pokazu jego umiejętności poza scenami filmowymi ,gdzie jego walka ograniczała się do reżyserki w której jeden ma za zadanie dostawać baty ,a drugi niepokonany do końca.........Po za tym takie kung fu i jkd jest trudne do opanowania i jest tyle technik ciężkich co powoduje że raczej nie opanujemy tej sztuki w parę lat..... w przeciwieństwie do np takiego boksu,kickboxu, czy muay thai gdzie mamy do czyniena z najprostszymi technikami ,łatwo przyswajalnymi prostymi ruchami....po co więc na siłę sobie utrudniać???? Za dużo się naoglądali filmów o latających ninja i teraz po takich seansach wyobraźnia zaczyna działać i idą kung fu klepać ....Według mnie Bruce był po prostu taką przereklamowaną przez media gwiazdką........
Szacuny
77
Napisanych postów
11983
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
79498
Jak to w życiu bywa,był niedoceniany za życia na Zachodzie,dopiero po jego śmierci legenda zaczęła rosnąć.Nie można o nim powiedzieć,że był przereklamowany.Pierwsze treningi przekrojowe,nieograniczanie się tylko do jednego stylu,to pomysł Bruce'a.Dzięki niemu mamy częściowo dzisiejsze MMA.On swoim myśleniem wyprzedził prekursorów walk mieszanych o całą epokę.Sądzę,że w swojej wadze w dzisiejszych czasach mógłby nie mieć równych w MMA,gdyby oczywiście miał ten wiek,kiedy był w najlepszej formie i miał takie samo podejście do nieograniczania się w nauce tylko jednego stylu.W cięższych wagach na pewno miałby duże problemy.
Dorfa-Co Ty???Kolejny nerwowy??
Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2008-08-17 15:20:58
Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.
Szacuny
77
Napisanych postów
11983
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
79498
Nie wierzę tym którzy sądzą ,że oni mają rację,a reszta jest be.Co wiesz o Brusie???Tyle co wyczytasz,zobaczysz film,itd,a to nie znaczy,że go znasz,czy wiele o nim wiesz.Nie można mieć klapek na oczach,Bruce był tylko człowiekiem,a nie bóstwem,miał też swoje słabosci,co pokazała jego śmierć,przećpał.Nie wierzę w żadne klątwy,czy zemstę innych mistrzów,bo to już w ogóle sience fiction śmierdzi.
Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.
Szacuny
2360
Napisanych postów
30611
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270717
Dorfa to czy masz racje pozwol ocenić też innym,nie zakładaj że jesteś jak Bóg nieomylny.
Poza tym...nie wiem czy jakiś mod tego działu tu zagląda,jeśli tak to wybaczcie odstrzelenie alexa, ale to że ktoś ma inne zdanie na temat Twojego mistrza( tj uważa że jest przereklamowany) to nie powód do tego by od razu dawać tu upust swej złości.
Ja np też uważam ze Bruce w obecnych czasach furrory na turniejach typowo mma by nie zrobił. Owszem był dobry i zapominac mu tego nie wolno,ale nie był Bogiem(co słusznie zauważył słaby) co usilnie niektórzy próbują tu przeforsować.
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"