Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
No i pod warunkiem,że będzie nauczony prawidłowych nawyków na walke kontaktową a z tego co piszą koledzy z TKD to tam walczy sie na niby robiąc tylko punkty przy tym ich garda chroni krocze, a nogi robia za wiatraczki-osu
PS>Zaznaczam ,że to moja opinia po obejrzeniu zawodów TKD!!!
prawdziwymi zwycięzcami są ci ,którzy wygrywają pojedynki dnia codziennego!
Szacuny
14
Napisanych postów
2914
Wiek
41 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
39362
karateka napisał- "Host znalazł sporób na 170 kg zawodnika USA uderzając celnie na wątrobe i dosłownie zabrakło jednego celnego uderzenia w to samo miejsce i by padł na deski jak słoń."- niestety to Host padł na deski jak słoń, bo amerykanin znalazł na niego sposób- mega cepa prosto w szczęke
Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Jeżeli nie cierpisz na wadę wzrosku to było widać jak na dłoni co robił amerykański olbrzym po uderzaniach hakiem na wątrobe Hosta .Przeciez nie neguje tego ,że Host przegrał ,jedynie chciałem zwrócić uwage na skuteczne uderzenia Hosta. Przeciez jak można wytrzymac po przejechaniu sie czołgu po człowieku-osu
prawdziwymi zwycięzcami są ci ,którzy wygrywają pojedynki dnia codziennego!
Szacuny
0
Napisanych postów
140
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
1374
Karateka: ok przyznaje ze macie moze mocniejsze techniki reczne. Ale nie bredź, ze walczymy na niby. Z tego co tu pisaliscie, popraw jesli sie myle, to u was w karate wylaczono niektore techniki nozne bo byly zbyt brutalne tak? I w buzie tez nie mozna kopac tak? No to o czym my tu mowimy?
Co do nog to moge Ci powiedziec, ze spod tych wiatrakow to sie raczej nie wychodzi o wlasnych silach.
Ale na koniec znowu musze przyznac Ci racje: ten film daje kiepskie pojecie o TKD
"Silnym jest ten, kto zwycieża innych. Wielkim ten, kto zwycięża siebie".
"Silnym jest ten, kto zwycieża innych. Wielkim ten, kto zwycięża siebie".
Szacuny
2
Napisanych postów
200
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
3357
co mozna aczego nie mozna w KK
Juniorzy: uderzenia z rąk na korpus,
kopnięcia - *na korpus* mae geri (front kick), yoko geri (kopnięcie boczne), hiza geri (kolano), mawashi geri (okrężne), ushiro geri (tylne po obrocie), ushiro mawashi (obrotowe) i inne wszelego rodzaju obrotówki
*ŁEB-Głowa*: mawashi geri (okrężne na głowę), oroshi keage (axe kick)
Seniorzy-*polska*: j.w. + lowkick (wewnętrzny i zewnętrzny),
(zabronione są: kolano na głowę+mae geri- front kick na głowę)
Seniorzy- *europa+swiat*- j.w. + kolano na głowę + mae geri(front kick na głowę).
wszędzie zabronione: kopy w krocze, kopy wbijające w kolano, ręce na głowę (walczy się bez napięstników)
uderzenia zadawane z pełną siłą... i to by było na tyle (jeśli o czymś zapomniałem to dopiszcie )
------------------
pozdrawiam
Kamikaze
------------------------------
Kamikaze - wiater z Tater
Szacuny
12
Napisanych postów
1884
Wiek
51 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
21505
Panowie, proponuję, abyśmy sobie wszyscy trochę dystansu złapali do siebie. Nie ma nic śmieszniejszego od przekonania, że każdy taekwondoka to to, każdy karateka to tamto, to jest zawsze lepsze, ktoś tam nie ma szans z kimś itp. Najlepsza weryfikacja - dogadać się z sąsiednim klubem innego stylu, zrobić wspólny trening, towarzyskie sparingi, jakiś mini turniej. Najwięcej się w ten sposób można nauczyć. Spraktykowaliśmy ten numer u nas. Po paru spotkaniach na sali jakoś nikt od nas nie twierdzi, że ludzie z karate nie potrafią nieźle dokopać, a dodatkowo bardzo doceniono lowkicki. Co ciekawe, nie zauważyłem, też, aby ktokolwiek z kolegów z kyokushin po tych treningach głosił, że taekwondo jest w ogóle nieskuteczne i be (a wcześniej z obu stron komentarze się zdarzały, teraz jak ręką odjął), za to ludzie bardzo docenili techniki ręczne na głowę (fakt, że trochę inne niż w tym filmie z MŚ). Co ciekawe - trafił się podczas walk jeden nokaut i to bynajmniej nie taekwondoka został znokautowany. Było sporo ciekawych walk, raz nasz dostał bęcki, raz tamten, ale ogólnie pojedynki były dość wyrównane, w zależności od formuły walki (było i KK z lowkickami, i TKD, i coś w rodzaju kickboxingu) raz jedna, raz druga strona miała przewagę, ale z całości bynajmniej nie wynikał obraz totalnej dominacji jednego stylu nad drugim (obojętnie którego). Główna różnica, jaka dawała się zauważyć, była w nastawieniu niektórych zawodników - konkretnie reprezentantów 2 sekcji KK. Jeden, jak przegrał walkę z naszym, obraził się na cały świat. Drugi, z innego klubu, podszedł do senseia, powiedział "trudno, dałem z siebie wszystko, ale on był lepszy" a potem usiadł ze swoim przeciwnikiem przy macie, wzięli jakiś napój i razem oglądali kolejne walki wymieniając obserwacje. I chyba wiem, który z tych dwóch zawodników KK więcej wyciągnął z naszych spotkań.
Szacuny
1
Napisanych postów
85
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
6100
Bardzo dużo sparowałem z ludźmi z kyokushinu i powiem tak, jeżeli dokładamy ręce na głowę zaczynają się schody.Największą zaletą kyokushinu jest low kick i w niektórych sekcjach kolana.Taekwondo ma lepsze poruszanie i jak jest rozsądny trener lepsze ręce, nogi z założenia powinny być mocne. Poza tym i z jednego i z drugiego można parę rzeczy wyciągnąć.
Szacuny
2
Napisanych postów
200
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
3357
...nie walczy styl tylko człowiek, który potrafi lub nie wykorzystać to narzędzie(styl- dla tych którzy wcześniej zaczęli sylwka .
Różnice zdarzają się nie tylko między zawodnikami różnych- ale i danego stylu i często zdara się iż jeden klub od drugiego regularnie omłot dostaje (pomimo podobnego stażu, wagi, i nnych podobieństw podobnych)...i przykłady można by mnożyć i mnożyć ....a tym czasem Sylwestra co raz bliżej....
i z tego powodu zyczę Wam w tym nadchodzącym Nowym-2003-Roku więcej dystansu do siebie, zdrówka, sukcesów na polu SW i w życiu osobistym
(dotrwajcie chciaż do północy )
DO SIEGO ROKU!!!
------------------
pozdrawiam
Kamikaze
------------------------------
Kamikaze - wiater z Tater