Pozdro dla wszystkich ćwiczących kyokushin.
...
Napisał(a)
Mam niecałe 17 lat i trenuje 8 lat z roczna przerwą, w grudniu zdaje na brazową belke. Żeby dostac pozwolenie na czarny pas, trzeba byc zawodnikiem, prowadzic grupe, albo po prostu byc lubianym przez shichana.;D
Pozdro dla wszystkich ćwiczących kyokushin.
Pozdro dla wszystkich ćwiczących kyokushin.
...
Napisał(a)
a roczna przerwa z jakiego powodu?
Wielu z nas pada pod ciosami losu na ringu życia, ale tylko arcymistrzowie potrafią się podnieść
i wziąć srogi odwet za porażki.
,, W miastach gdzie koszaruje wojsko , dziewczęta szybciej dojrzewają"
...
Napisał(a)
W tym klubie do ktorego mam zamiar sie zapisac wala sie rękoma po glowie
...
Napisał(a)
W takim razie widać że sensej tego klubu przygotowuje swoich zawodników nie tylko pod zawody (zawody kyokushinu prowadzone są w formule knockdown, czyli bez uderzeń rękoma na twarz, dlatego w wielu sekcjach tych uderzeń nie ćwiczy się prawie wcale) a to dobry znak
...
...
Napisał(a)
Nom a oprocz tego sensej mi pisal na emaila ze cwicza jakies techniki samoobrony, ktorych nie mozna uzywac na zawodach bo sa zbyt niebezpieczne
...
Napisał(a)
Techniki samoobrony z reguły nie są stosowane na zawodachPoza tym za wykonanie techniki "niebezpiecznej" tzn.która trwale może uszkodzić,można zostać zdyskwalifikowanym,ponadto techniki te są trudne do zastosowania na ruszającym się i oporującym się przeciwniku.Jeśli gość umie walczyć,to ciężko taką technikę włożyć.A moim skromnym zdaniem jak któryś sensei mówi,że uczy niebezpiecznych technik,których nie można wykorzystywać,to pachnie mi tu Karate TsunamiTakie teksty to łykają ludzie,którzy nie ćwiczą,ci którzy ćwiczą dłużej i mają jakie takie doświadczenie,będą się śmiać jak ktoś im taki kit będzie chciał sprzedać...
Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2008-07-14 16:56:49
Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2008-07-14 16:56:49
Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.
...
Napisał(a)
Przede wszystkim przejdź się wreszcie na ten trening i zobacz co sensej rozumie przez "samoobrone" i "niebezpieczne techniki". W gruncie rzeczy trening karate przygotowuje w pewnym stopniu do samoobrony, więc podkreślenie tego aspektu przez trenera mogło mieć cel czysto marketingowy. Jednak jeśli zobaczysz tam adeptów uzbrojonych w sierpy, sztachety albo broń Boże w śmiercionośne szpadle, spierdzielaj jak najszybciej Obrona przed nożem czy nawet karabinem (bo nawet tak ambitnych trenerów można spotkać ) też nie jest elementem kyokushinu i ostrożnie w tym miejscu. Za to wszelkie zerwania czy rzuty jak najbardziej i właśnie je sensej mógł określać mianem "samoobrony". Ale jak mówiłem na początku - przejdź się na trening i zobacz sam.
...
...
Napisał(a)
rzuty itd to chyba bardziej w Oyama albo w tradycyjnym karate - mnie na kyoku przynajmniej takich rzeczy nie uczyli...
a co do "niebezpiecznych" technik - karate samo w sobie ma wystarczająco dużo elementów mogących zrobić krzywdę bliźniemu, że nie potrzebuje dodatkowych zapożyczeń
ja np na otwartych ME w Katowicach dobrych pare lat temu wstecz widziałam cud urody KO ushiro mawashi - zresztą, wystarczy pooglądać troche walk Andy'ego Huga, co on potrafił nogami zrobić...
a co do "niebezpiecznych" technik - karate samo w sobie ma wystarczająco dużo elementów mogących zrobić krzywdę bliźniemu, że nie potrzebuje dodatkowych zapożyczeń
ja np na otwartych ME w Katowicach dobrych pare lat temu wstecz widziałam cud urody KO ushiro mawashi - zresztą, wystarczy pooglądać troche walk Andy'ego Huga, co on potrafił nogami zrobić...
"No matter your goal, achieving it always starts with belief
- do not underestimate the strength within."
http://www.sfd.pl/Lady_M/_The_only_limit,_is_the_one_you_set_yourself_-t958189.html
Poprzedni temat
polscy chwytacze w Pekinie
Polecane artykuły