kyokushin-czarny pas

16 lat - dobry wiek żeby zacząć. Oczywiście 6 to lepszy, ale jak nie ma co się chce...

Nie rozumiem tak naprawdę podniecania się kolorem pasa przy spodniach. Bo pas tak naprawdę nie walczy - walczy jego właściciel. Kiedyś może te kolory coś znaczyły - dzisiaj w okresie komercjalizacji tradycyjnych Sw to przeżytek.

dokładnie , w dzisiejszych czasach kolor pasków potrzebny jest np. w zawodach rangi MP i innych... dużo trenujących podnieca się ale jestem z a j e b i s t y mam czarny pasek , lepiej uważaj- a pewno jego umiejętności równają się średniej temperatury stycznia . Mistrzowie przepuszczają swoich uczniów na wyższe poziomy by wyszkolić jak największą grupę czarnych pasków ( oczywiście nie wszędzie tak jest , ale bywa) i zdarzają się tacy Jedaje 10 stopnia wcielenia którzy nie potrafią dobrze technik wykonywać, tak samo jak sie podniecamy którymś tam danem kogoś - ale on jest z a j e b i s t y ma 10 dan w czymś tam... chciałbym być taki jak on - mam kolegę co tak mówi i dodaje jeszcze ja bym wolał na pokazy za rok iść, -pytam czemu?
Bo bym lepiej wyglądał z zielonym - to ja już pas ...

Generalnie dobrych zawodników pasy rzadko podniecają bo mają inne żródła budowania poczucia swojej wartości

Są oczywiscie tacy, co to jak zdobęda jakiś powalający kolor (np. zielony ) to lezą w nim nawet na treningi zupełnie innego stylu i bywają niezłe jaja potem

Mam takie jeszcze jedno pytanko czy karate sprawdza sie w walce z osobami trenujacymi inne SW np boks, MT??

Zależy jeszcze jakie karate, kontaktowe jak najbardziej
Ale tych mniej kontaktowych (shotokano-podobnych ) też nie ma co spisywać na straty - przejdź się po treningach i zobacz czy mają tam sparringi. Jak są tzn jest dobrze Niektórzy trenerzy podchodzą do treningów również pod kątem realnej walki, mimo że zawody są tylko w formule semi. Ale reprezentanci tych mniej kontaktowych stylów od pełno kontaktowych (właśnie mt, kb, czy box) po dupie dostają dość ostro

Zmieniony przez - Tyrion w dniu 2008-07-13 19:24:31

Chodzi mi o kyokushin karate na ktore mam zamiar sie zapisac

Jak najbardziej, choć brak uderzeń rękoma na głowę jest dość poważnym minusem tego stylu Dlatego dobrze uzupełnić go jakimś boksem np.

Wszystko zależy nie tylko od stylu, ale od klubu, trenera, Twoich predyspozycji i przede wszystkim PRACY. Nawet muay thai czy MMA nie zrobi superfajtera z opie.dalacza, co wpada na 2 godzinki tygodniowo i ćwiczy tak, żeby się czasem nie spocić

Kyokushin jest w zasadzie bardzo dobrym stylem, ale można trafić do beznadziejnego klubu i lipa będzie. No i j/w, ręce dobrze uzupełnić czymś.

To może ja sie wypowiem, bo trenowałam kyoka 4 lata, teraz trenuje muay thai.

Na pewną wadą kyoka jest to, że garde trzyma sie na wysokości czudan, a więc nie chroni sie głowy (mnie na początku przejścia na mt dziwnie sie było przestawić) - i w sumie to chyba byłby największy problem przy konfrontacji kk vs mt. Bo o ile karateka ma do perfekcji opanowane wszelkiej maści kopniaki, o tyle zapominając o ochronie strefy dżodan przed uderzeniami, może dostać jednego strzała i iść spać.

Ogólnie: kyok jest fajny, ale potrzebuje uzupełnienia rąk

Dokładnie trzeba się uzupełniać , nawet ze znajomymi z którymi ćwiczysz Ty mu pokazujesz ćw. na dobre rozciagnięcie a on Ci pokazuje uderzanie itp itd -- tak przykładowo oczywiscie