SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Oscar Pistorius

temat działu:

Inne dyscypliny

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 22563

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Biegający na protezach Pistorius wystartuje w "Złotej Lidze"

Biegający na protezach Oscar Pistorius z RPA został zaproszony przez organizatorów do startu na 400 m pierwszego czerwca w inauguracyjnym mityngu Złotej Ligi w Berlinie.
- Taką decyzję podjęliśmy po ogłoszeniu przez Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) orzeczenia, że Pistorius może starać się o minimum uprawniające go do startu w igrzyskach Pekinie. Na bieżni rywalizować będzie między innymi z mistrzem olimpijskim i świata Amerykaninem Jeremym Warinerem - poinformował kierownik zawodów Gerhard Janetzky.

- Po raz pierwszy w historii na bieżni staną obok siebie zdrowi i niepełnosprawni sportowcy. To będzie na pewno bardzo ciekawy bieg i mam nadzieję, że inni organizatorzy pójdą naszym tropem - dodał Janetzky.
Pistorius zdobył złoty medal Igrzysk Paraolimpijskich w Atenach (2004) na 200 m i brązowy na 100 m. Biegał też, ale głównie w swoim kraju w konkurencji z pełnosprawnymi zawodnikami. Poza granicami RPA wystartował w zawodach dla pełnosprawnych sportowców na 400 m w Rzymie i Sheffield w 2007 roku.

Berlińskie zawody są jednym z sześciu mityngów IAAF z serii Złotej Ligi. Kolejne odbędą się 6 czerwca w Oslo, 11 lipca w Rzymie, 18 lipca w Paryżu, 29 sierpnia w Zurychu oraz 5 września w Brukseli.

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 45 Napisanych postów 1370 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 15179
> mam nadzieję, że inni organizatorzy pójdą naszym tropem

Mam nadzieje, ze jednak nie. Jak tak dalej pojdzie, bedzie
mozna sie spodziewac, ze jakis kolo z pletwami zamiast
amputowanych nog bedzie sie domagal startu w plywaniu
powolujac sie na dyskryminacje niepelnosprawnych.

Run Forrest, run!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Oscar Pistorius biegnie w protezach na igrzyska

Biegający na protezach Oscar Pistorius może wystartować w igrzyskach olimpijskich w Pekinie! - brzmi werdykt Trybunału Arbitrażowego przy MKOl. Czy za cztery lata w Londynie sportowiec wygra ze zdrowymi z olbrzymią przewagą?

Naukowcy udowodnili: Azjaci biorą doping, ale nie wpadną dzięki genom

Bonitta: Igrzyska tak, medal - nie wiem

- Popłakałem się. Ten dzień przejdzie do historii jako prawdziwe wyrównanie szans niepełnosprawnych ze zdrowymi - mówił po usłyszeniu werdyktu 21-letni biegacz był w euforii. Przełomowy wyrok wydał w piątek Trybunał Arbitrażowy przy Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim, od którego sądów nie ma odwołania. Werdykt nie oznacza powszechnego dopuszczenia niepełnosprawnych, którzy korzystają z pomocy nowych technologii, do rywalizacji ze zdrowymi. Każdy przypadek ma być rozpatrywany osobno, ale Pistorius może zapoczątkować rewolucję. Trybunał stwierdził, że nie ma wystarczających przesłanek, aby uznać, że protezy dają Pistoriusowi przewagę nad pełnosprawnymi sportowcami. Czy rzeczywiście?

Plawgo z szacunkiem, ale przeciwny "wyścigowi zbrojeń"

Sprawa nie jest jednoznaczna. Na razie to fantastyka, ale już dziś wielu ludzi zastanawia się, czy za 10-20 lat nie okaże się, że aby zdobyć złoto na igrzyskach trzeba będzie biec w supernowoczesnych protezach. Czy ulepszające gadżety hi-tech nie wkroczą do sportu na stałe? Czy w skrajnym przypadku nie dojdzie do paradoksu, że trzeba będzie się okaleczyć by znalazło się miejsce na protezę?

- Mam wielki szacunek dla Oscara, ale jestem przeciwny jego startowi - mówi Marek Plawgo, najszybszy Polak na 400 m przez płotki, brązowy medalista mistrzostw świata, który dziś na pewno nie przegrałby z Pistoriusem. - Lekkoatletyka nie może się zamienić w wyścig zbrojeń. Za kilka lat technologia będzie jeszcze bardziej zaawansowana, a zdrowi swoich mięśni nie udoskonalą. Na tym polega bieg na 400 metrów, że przed metą odpadają ci ze zmęczonymi mięśniami. Wygrywa najwytrzymalszy.

Tymczasem łydki Oscara się nigdy nie zmęczą. On sam cierpko przyznaje: - Rzeczywiście, nie mam problemu ze stężeniem kwasu mlekowego w łydkach.

- Nie widzę nic niesprawiedliwego w dopuszczeniu Pistoriusa do rywalizacji ze zdrowymi - mówi Andrzej Szczeklik, lekarz, filozof, nominowany do nagrody Nike. - Ile on musiał pokonać barier, by znaleźć się tam, gdzie jest. Już tylko za to powinien mieć prawo do startu na igrzyskach. O ile oczywiście wygra eliminacje.

Protezy Gepard przyniosły rekordy

Oscar urodził się w RPA bez kości strzałkowych obu nóg. Lekarze musieli amputować kończyny poniżej kolan, gdy miał 11 miesięcy. Używał protez jeszcze zanim nauczył się dobrze chodzić, ale biegać naprawdę szybko zaczął dopiero po 2003 r., gdy islandzka firm Ossur wykonała dla niego protezy o nazwie "Cheetah", czyli gepard. Od tego czasu pobił trzy rekordy świata niepełnosprawnych na 100 (10,91 s), 200 (21,58 s) i na swoim najlepszym dystansie 400 (46,34 s, rekord Polski Tomasz Czubaka wynosi 44,62 s) metrów. Wielokrotnie startował z pełnosprawnymi. Widok Oscara biegnącego robi rzeczywiście piorunujące wrażenie. Ale głównie ze względu na protezy. Widzowie są w szoku, gdy dociera do nich, że dziwny odgłos jaki słyszą to świst hipernowoczesnych protez przecinających powietrze.

Protezy wykonane są z wielu warstw włókna węglowego. Ich producent twierdzi, że są biernym narządem ruchu. Ale międzynarodowa federacja lekkoatletyczna w eksperymencie naukowym z udziałem samego Pistoriusa chciała wykazać, że korzysta on z techno-dopingu. Działacze dowodzili, że krok biegacza na protezach jest mocniejszy i dłuższy, a na dodatek zużywa on mniej energii. Dzięki temu, tam, gdzie zdrowy przewraca się niemal ze zmęczenia, Pistorius wciąż ma siłę. Afrykaner przeprowadził korzystne dla siebie kontr-testy. Trybunał przyznał mu teraz rację.

Oscar ma teraz pełne prawo walczyć o start na sierpniowych igrzyskach w Pekinie. Do minimum olimpijskiego na 400 m brakuje mu 1,01 s., lub może wziąć udział w sztafecie RPA, jeśli drużyna byłaby wśród 16 najlepszych na świecie. Sportowiec zapowiada starty w lukratywnych mityngach w Europie - w Mediolanie i w Rzymie. Czy prawdziwy atak na olimpijskie medale Oscar przeprowadzi w Londynie w 2012 roku?

żródło: http://www.sport.pl/lekkoatletyka/1,64989,5220894.html 

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Pistorius pobiegnie po minimum olimpijskie!

Niepełnosprawny sportowiec, biegający na protezach Oscar Pistorius z RPA, będzie rywalizował z mistrzem olimpijskim i świata podczas mityngu Złotej Ligi w Berlinie!

Gay chce rywalizować z Pistoriusem

Trzy dni - tyle minęło od czasu, kiedy Trybunał Arbitrażowy MKOL-u zdecydował, że Oscar Pistorius będzie mógł starać się o minimum olimpijskie. W poniedziałek biegacz, biorący dotychczas udział w zawodach paraolimpijskich, został zaproszony na mityng Złotej Ligi w Berlinie (1 czerwca). Przeciwników takiego rozstrzygnięcia było wielu, a wśród nich Marek Plawgo.

MKOL zdecydował jednak inaczej.

- Decyzję podjęliśmy po ogłoszeniu przez Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) werdyktu, że Pistorius może starać się o minimum uprawniające go do startu w igrzyskach Pekinie. Na bieżni rywalizować będzie między innymi z mistrzem olimpijskim i świata Amerykaninem Jeremym Warinerem - poinformował kierownik zawodów Gerhard Janetzky.

- Po raz pierwszy w historii na bieżni staną obok siebie zdrowi i niepełnosprawni sportowcy. To będzie na pewno bardzo ciekawy bieg i mam nadzieję, że inni organizatorzy pójdą naszym tropem - dodał Janetzky.

Oznacza to, że niepełnosprawny zawodnik będzie mieć szansę wywalczenia minimum olimpijskiego i pojechania na igrzyska. Aby w sierpniu pojechać do Pekinu Pistorius musiałby poprawić swój czas w biegu na 400 m o 1,01 s. Może również wziąć udział w sztafecie RPA, jeśli drużyna byłaby wśród 16 najlepszych na świecie

Pistorius zdobył złoty medal Igrzysk Paraolimpijskich w Atenach (2004) na 200 m i brązowy na 100 m. Biegał też, ale głównie w swoim kraju, w konkurencji z pełnosprawnymi zawodnikami. Poza granicami RPA wystartował w zawodach dla pełnosprawnych sportowców na 400 m w Rzymie i Sheffield w 2007 r.

Berlińskie zawody sa jednymi z sześciu mityngów IAAF z serii Złotej Ligi. Kolejne odbędą się 6 czerwca w Oslo, 11 lipca w Rzymie, 18 lipca w Paryżu, 29 sierpnia w Zurychu oraz 5 września w Brukseli.

żródło: http://www.sport.pl/sport/1,65025,5227319.html 

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084


Gay chce rywalizować z Pistoriusem

Mistrz świata w biegu na 100 i 200 m oraz w sztafecie 4x100 m Amerykanin Tyson Gay oświadczył, że nie widzi problemu w rywalizacji na bieżni z biegającym na protezach z włókna węglowego Oscarem Pistoriusem z RPA.

Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) nie zezwoliło Pistoriusowi na udział w igrzyskach olimpijskich i innych zawodach międzynarodowych pod egidą IAAF.

- Jeśli Pistorius czy w ogóle paraolimpijczycy chcą startować w tych samych zawodach co my, nie widzę problemu. Myślę, że byłoby to motywujące dla wielu innych ludzi - powiedział podczas telekonferencji Gay, najlepszy sportowiec roku 2007 według Komitetu Olimpijskiego USA (USOC).

IAAF podjęło decyzję na temat Pistoriusa po zapoznaniu się z raportem komisji, która uznała, że protezy zawodnika z RPA dają mu znaczącą przewagę. Gay przyznał, że zna stanowisko IAAF i wypowiada się jedynie ogólnie o pomyśle biegania pełnosprawnych sportowców z niepełnosprawnymi. Sam byłby skłonny zmierzyć się z Pistoriusem, który będzie zresztą odwoływać się do postanowienia IAAF.

- To zależy tylko od Oscara. Nie szukam rywali, ale jeśli jemu sprawiłoby zadowolenie z biegu ze mną, to dlaczego nie. Nie widzę w tym nic złego. Myślę, że to byłoby dobre dla sportu - dodał Tyson Gay.

Lekkoatletę z RPA Amerykanin widział po raz pierwszy, gdy ten startował na dystansie 400 m z mistrzem świata Jeremym Warinerem i innymi zawodnikami podczas mityngu w Sheffield w 2007 r. Wtedy Pitorius został zdyskwalifikowany za bieg poza linią wytyczającą tor, omijając kałuże na bieżni.

żródło: http://wyborcza.pl/1,82245,4857894.html 

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Pistoriusowi się nie dziwię, nie może być obiektywny w swojej własnej sprawie, więc nie widzi niedorzeczności swoich dążeń. Ale że ludzie ZAWODOWO zajmujący się sportem/sędziowaniem/dopuszczaniem zawodników, nie potrafią stwierdzić oczywistej rzeczy, tzn że BIEG JEST KONKURENCJA W KTÓREJ LUDZIE PORUSZAJĄ SIĘ ZA POMOCĄ SWOICH NÓG, to nie mieści mi się już w głowie.

jeżeli on faktycznie zostanie dopuszczony do olimpiady to mam nadzieję że skończy się to jakimś skandalem /bojkotem przez wszystkich uczciwych biegaczy.

Skoro jego protezy są lepsze niż normalne nogi, to on nawet nie jest niepełnosprawny - może warto niedługo organizować jakąś 'olimpiade cyborgów'?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 24 Napisanych postów 1792 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 17000
daajcie spokoj on jest słaby, zaloze sie ze nawet minimum nie zrobi a nawet jeśli pojedzie to zajmie jakies miejsce w dupie więc moim zdaniem nie ma obaw o jakies zmechanizowanie olimpiady :P

Chwila moralnego kaca - jak gówno z siebie dajesz, to do Ciebie wraca.

8,5m/s ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
chodzi o zasadę
sam fakt że toczy się d****na dyskusja czy mu pozwolic czy nie, już zakrawa na groteske

bieg to konkurencja gdzie czlowiek posuwa sie do przodu za pomocą nożycowych ruchów kończyn dolnych. jezeli ich nie ma, to nie jest to bieg.. kva mac, niby takie proste, ale zadnemu nowoczesnemu wrażliwemu lewakowi dbajacemu o 'prawa czlowieka' nie przejdzie to przez gardło .

na tej samej zasadzie co dopuszczenie Pistoriusa do biegu na olimpiadzie moglibysmy np dopuscic do adopcji dziecka przez malzenstwo faceta z krową (przecież też się może kochają).
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
"Blade Runner" jednak na Igrzyska!

A jednak! Trybunał Arbitrażowy MKOl zdecydował, że Oscar Pistorius może pojechać do Pekinu i rywalizować z tzw. pełnosprawnymi. Dopuszczenie biegacza z protezami do rywalizacji wzbudza kontrowersje, ale przede wszystkim przełamuje tabu. Osobiście bardzo się z tego cieszę.



O Pistoriusie pisałem już tutaj w grudniu, poruszałem też temat raz i drugi na własnym blogu. Sprawa południowoafrykańskiego biegacza ma wiele wymiarów. Po pierwsze, wynosi temat niepełnosprawności na zupełnie nowy poziom - zrównanie Pistoriusa z olimpijczykami można przecież traktować symbolicznie.

Po drugie, dopuszczenie Pistoriusa przez Trybunał budzi kontrowersje natury technologicznej. Oscar od lat osiąga wyniki na takim poziomie, który wedle wszelkiego prawdopodobieństwa nie da mu awansu do finału w którejkolwiek z konkurencji biegowych. Szczyt możliwości biegacza i jego protez to, póki co, półfinał. Tym niemniej słyszymy głośne argumenty, że dopuszczenie Pistoriusa jest złym precedensem, który zapoczątkuje producencki wyścig zbrojeń.

Tak zdaje się uważać Marek Plawgo, cytowany przez Sport.pl: "Mam wielki szacunek dla Oscara, ale jestem przeciwny jego startowi. Lekkoatletyka nie może się zamienić w wyścig zbrojeń. Za kilka lat technologia będzie jeszcze bardziej zaawansowana, a zdrowi swoich mięśni nie udoskonalą. Na tym polega bieg na 400 metrów, że przed metą odpadają ci ze zmęczonymi mięśniami. Wygrywa najwytrzymalszy".

Nasz biegacz ma trochę racji, jednak z drugiej strony trudno oprzeć się wrażeniu, że jest jak... dziewica prawiąca o czystości cielesnej w dzielnicy rozpusty. Wyścig zbrojeń trwa przecież w najlepsze od lat - nazywamy go dopingiem. Tyle, że czasy wąsatych enerdowskich sportsmenek minęły, a dobrze przygotowanego dopingu nie widać na twarzach olimpijczyków. Z kolei protezy Pistoriusa aż kłują w oczy.

(Na marginesie: Tyson Gay, biegacz jednak bardziej utytułowany od naszego Plawgi, nie widzi problemu, by rywalizować z "Blade Runnerem").

Wyścig zbrojeń w lekkiej atletyce to zresztą osobna sprawa. Galen Rupp i finansowany za grube setki tysięcy dolarów program Nike, nazywany Oregon Project, to właściwie temat na osobny wpis. To również dowód na to, że technologiczna rywalizacja koncernów i krajów jest faktem a nie mroczną wizją przyszłości. Kierowanie niechęci do Pistoriusa i mikroskopijnej islandzkiej firmy Ossur jest w tym wszystkim jak strzelanie z armaty do wróbla.

Wyrażany dziś sceptycyzm wobec startu Południowoafrykańczyka - powtórzmy, nie mającego szans na medal, w przeciwieństwie do tych biegaczy, których kraje opracowały lepszy i lepiej maskowany doping - brzmi jednak szczególnie słabo przez pewien zbieg okoliczności. Zbiegł się bowiem w czasie z opublikowaniem wstępnych wyników badań Instytutu Karolinska nad wspomaganiem testosteronowym.

Wynika z nich, że u osób nie posiadających genu UGT2B17 - znaczna część sportowców z Azji Wschodniej - wyniki kontroli antydopingowej nie wykazują śladu ingerencji testosteronowej. A to przecież najbardziej popularna "kuracja", praktykowana jeszcze w czasach NRD.

Cytując Sport.pl: "Spośród 55 osób, które wzięły doping od szwedzkich laborantów, niedozwolone substancje wyłowiono tylko u 38. W siedemnastce, u której niczego nie wykryto, u 10 nie znaleziono ani śladu dopingu, zaś u pozostałych stosunek T/E był poniżej 4, czyli poniżej bariery podejrzeń. Oznacza to, że przed Pekinem blisko 40 proc. sportowców mogłoby wstrzyknąć sobie wagon testosteronu i uniknąć wpadki. Musieliby tylko dowiedzieć się, czy ich organizmy są wyposażone w gen UGT2B17".

Sprawa Pistoriusa brzmi przy tym naprawdę niewinnie. Pominąwszy już liczne aspekty pozytywne - Oscar jako osobowość, wzór ciężkiej pracy, role model dla niepełnosprawnych. Wreszcie Oscar jako ucieleśnienie ducha sportu: walczący z przeciwnościami losu, niezłomny w pokonywaniu swojej słabości.

Moim zdaniem to właśnie w jego walce manifestuje się piękny duch Igrzysk Olimpijskich.

żródło:http://www.technoblog.pl/blog/1,84947,5222716,_Blade_Runner__jednak_na_Igrzyska!.html

moderator sprinterek

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

AWF Gdańsk - TiR

Następny temat

odszkodowanie ...

WHEY premium