Mam 18 lat; 180 cm wzrostu; ..... 64 kg wagi .....
Od dziś (:D) zaczynam wreszcie brać się za siebie, na razie w domu będę ćwiczył na podstawie tego treningu:
https://www.sfd.pl/Plan_treningowy_dla_osób_początkujących-t359947.html
A za ok. miesiąc jak już w domu się "rozgrzeję" zapiszę się na siłownię.
Gnębi mnie jedno - brak apetytu. Uprawiam sport - koszykówkę; dużo biegam, więc i powinienem mieć większy apetyt, a tak nie jest. Rano przed szkołą zjem max 2 kanapki; w szkole również 2; na obiad ledwo talerz zupy, czasami nawet nie; na kolację średnio 3 kanapki. Po dzisiejszym pierwszym treningu również nie czuję głodu...
Co do diety, to dokładnie konkretnej nie stosuję, jednak staram się jeść dużo białka (mleko; owsianka; jajka) i węglowodanów (jogurty; owoce).
Co zrobić, żeby mieć lepszy apetyt? Bo jak nie będę jadł dużo więcej, to raczej nic ze mnie nie "wyrośnie"
Proszę o rady i opinie! POzdrawiam