Witam,po raz pierwszy piszę na forum, choć czytam je od ok 1,5roku. Ponadrok temu ważyłam 78kg,dzięki Waszym poradom,schudłam do 58 kg/165 wzrostu. Ale do rzeczy. Kilka miesięcy temu - moje wskazania wg różnych - bmi , skali Lorentza itd, mogły wahać się od nawet 50 do chyba nawet 63kg - ważyłam 54kg i wszyscy dookoła mówili,żewyglądam b.żle, na skali wyniszczenia, w pracy chciano mnie nawet wysłać do lekarza.Zastopowałam i teraz od kilku miesięcy trzymam wagę.Wtedy to,gdy ważyłam owe 54 kg,zaczepiła mnie stojąca na ulicy pani z ulotkami Naturhouse, mówiła, jak to dobrze jest mieć dobrą wagę itd,że ww firma pomaga w zrzuceniu wagi,jest dietetyk,lekarz, i uwaga:" o k r e ś l a P a n i ( ja a nie lekarz z dietetykiem?- już stałam sięb.czujna ), jaką wagę chce osiągnąć i dietetyk ustala dietę za darmo. "A więc ja pytam, co dalej i,że,skoro za darmo,to byłabym zainteresowana,ale proszę o szczegóły - i tu ściema na całego w stylu, że jestnadzór dietetyka,lekarza, mamy odpowiednie PREPARATY... itd. Wysłuchałam tych bzdur spokojnie i na koniec pytam: a co to są za preparaty,ponieważ jestem na niektóre produkty uczulona i musiałabym wiedzieć,co jem - mówię,problermy z sercem i nerkami- ona na to, że to opatentowane składniki, tajemnica firmy blabla.Na koniec padło pytaniez mojej strony: A w tekim razie,jeśli bym się zdecydowała, jaki jest koszt tych preparatów- ona bez zmrużenia oka mówi "ok 400zł miesięcznie...."
Czy muszę dodawać komentarz,że mi wówczas powinna doradzić co najwyżej
kształtowanie sylwetki, naprawdę wówczas potrzebowałam SPADKU WAGI do tej jaką mogłabym sobie wymysleć z sufitu,np 35 kilo?
I po drugie: za 400 zł naprawdę rozsądniej można sobie ułożyć zbilansować dietę i jeszcze na siłkę starczy...
Nie wiem, może trafiłam na nie mającą pojęcia pracownicę, ale dla mnie to jest SKANDAL. I ostrzegam wszystkich przed tą firmą.
Ps.Białko,(olimp) jest genialne ;)