Z mojego punktu widzenia walka ładna ale bez wielkich fajerwerków. Tim wykorzystywał swój
zasięg ramion i umiejętności strikerskie na przyzwoitym poziomie. Dobrze operował lewym prostym , próbował kombinacji i ciosów podbródkowych. Zabrakło Highkicków z jego strony bo Mino nie był trudnym celem do trafienia i być może jeden z nich by doszedł.Zaprezentował też dobrą obronę przed obaleniami ale Nog wybitnej dynamiki przy wchodzeniu w nogi nie zaprezentował.
.Odnosząc się do tego co zaprezentował Minotauro to w moim mniemaniu był trochę ospały , Sylvia do najszybszych uderzaczy nie należy wiec można było więcej ciosów uniknąć , przydałoby się trochę więcej balansu ciała i pracy nóg oraz wiekszy dystans i próba ciosów z doskoku (w tym w korpus bo Tim akurat nie jest na nie odporne).Big Nog jak wiadomo wybitnym stójkowiczem nie jest i w stójce polega na swojej niesamowitej odporności na ciosy (jedynie Mark Hunt moze się pochwalić w MMA podobną odpornością i po części Kazimierz,,iron head"
. Niektórzy userzy pisali że ,,co jak trafi na lepszego uderzacza ?" więc odpowiadam-NIC .Nog jest nie do znokautowania nie uczynił tego Fedor , Cro Cop i wielu innych , co najwyżeszj mogą mu sprezentować knocdowna i nic więcej. Co do zakończenia walki to parter Mino jest na zawrotnym poziomie więc można się było spodziewać takiego zakonczenia
. Osobiście , chciałbym teraz zobaczyć Noga w walce z ,,The Naturalem" może w końcu by pokazał hamburgerom i całej reszcie ludzi uważających Randego za kandydata do walki z Fedorem jak daleko mu jeszcze do walki z nim . Pozdro