"niestrawność" a trawienie makroskładników??

Witam!
Mam pytanie, może troche głupie ale nie mogłem znaleźć odp. na to pytanie a w końcu forum jest od tego ,żeby się czegoś dowiedzieć.
no więc czy"niestrawność ma jakiś wpływ na trawienie makroskładników?? Pisząc-niestrawność mam na myśli tą bardzo znaną przypadłość(czasami określaną na s....) :) i zastanawiam się czy gdy nasz posiłek miał 50gr białka z piersi kurczaka, 100g ww z ryżu czyli troche kosztował to cały idzie na marne??Czy liczy się w bilans??pytam bo odkąd jestem na cyklu z metki zdarza mi się ta przypadłość ale to i tak sprawa odżywiania więc tu umieściłem posta pzdr.

A zmieniałeś dietę na okres kiedy zacząłeś przyjmować saa?
Wcześniej miałeś taki sam problem?

Jak prezentuje się dieta?

no zdarzalo sie jak kazdemu chyba, ale teraz troche sie nasililo, próbuje to wykombinowac i mysle ze vit.c podczas przeziebienia w ilości 2 g dziennie i paracetamol ze 3 g dziennie to nie był dobry pomysł... nie sądze ,żeby to było od saa, co do diety to klasyczna masówka, 6g ww/3g białka/1g tluszczu na kg. Zazwyczaj kurczak, twaróg lub tuńczyk jako źródła białka więc chyba to nie leży w diecie.