W polowie roku zrobilem sobie dosyc spory cykl i chyba dosyc mocno zablokowalemsobie produkcje wlasnego testosteronu.
Po cyklu cos tam wrzucilem na odblok ale nie pomoglo to tak jak mialo:/ wydaje mi sie ,że cos zle z tym zrobilem:/
Cykl jaki byl to:
Libol (deca) Lyka Labs 200mg/ml. - co 6dni 1,5ml, przez 12tyg
Testosteron Prolonganum Jelfa 100mg/amp - co 6 dni 1amp
Metka polska Jelfa - niecale 200,ok 180 5mg tabletek - bylo chyba tego z 5/dzien
To wszystko jesli chodzi o SSA.Natomiast na odblok wzialem sobie:
Clomid Anfarm 50mg - I dzien 300mg, II dzien 200mg, potem 4dni po 100mg i do 21 dnia juz po 50mg,
Nolwadex (firmy nie pamietam ale opakowanie żółtawe) po chyba 30mg - dziennie 60mg
HCG - 2 strzały 5000u(tych jednostek co tam sa).
No i dorzuciłem póżniej Tribullusa z Hi-Teca,a po nim Tribusteron90 Olimpa.
Własne odczucia:
-jest poprawa po tym co bylo po odstawieniu, ale to nie to co bylo wczesniej:/
-Clomid z Tribullusem dzialaja
-ogolnie samopoczucie do dupy, wplyw pogody??czy efekt odstawienia??:/
I mam tez kilka pytan:
-chce isc zrobis sobie badania krwi,te standardowe tego pewnie nie wykaza,ale chciałbym znac poziom testosteronu itp. znaczy to na co wplynal ten cykl:/
-clomid, juz sporo go wziąlem, ciagnac dalej??
-jak najdluzej mozna brac clomid?
-dorzucic hcg?? z 3 strz??
To wszystko. Pewnie troche zakrecilem,ale ciezko mi bylo sprecyzowac o co mi dokladnie chodzilo:/
Prosze o jakies wskazowki,z gory dzieki i pozdro all
"Z wielką mocą przychodzi wielka odpowiedzialność" :)