Znęcanie się nad zwietzętami

Zarzut znęcania się nad zwierzęciem usłyszał mieszkaniec gminy Dąbrówno, który na podwórku jednej z posesji w Działdowie głodził swojego psa. Zagłodzone i zaniedbane zwierzę trzymane było na uwięzi. Teraz Rafałowi G. grozi nawet kara do roku pozbawienia wolności.

W poniedziałek do działdowskich policjantów zadzwonił lekarz weterynarii. Weterynarz poinformował, że na terenie jednej z okolicznych posesji jest przywiązany łańcuchem do pomieszczenia gospodarczego bokser. Według relacji lekarza pies był zagłodzony, odwodniony, zaniedbany i pozostawiony bez jakiejkolwiek opieki. Okazało się, że właściciel boksera, wyjechał z Działdowa kilka dni wcześniej.

Pies trafił do lecznicy, gdzie otrzymał właściwą opiekę weterynaryjną.

Policjanci przedstawili zarzut znęcania się nad zwierzęciem właścicielowi psa. Rafał G. przyznał się do winy. Mężczyzna tłumaczył, że musiał wyjechać z domu w bardzo ważnych sprawach rodzinnych. Teraz 28 -latek odpowie za swój czyn przed sądem. Grozi mu kara do 1 roku pozbawienia wolności.

Przypomnijmy!!!

Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt zabijanie lub znęcanie się nad zwierzęciem jest przestępstwem. Należy przez to rozumieć, że nieuzasadnione i niehumanitarne zabijanie zwierząt oraz znęcanie się nad nimi jest zabronione pod groźbą kary, nawet kary pozbawienia wolności. Należy mieć świadomość, że złośliwe straszenie lub drażnienie zwierząt, utrzymywanie ich w niewłaściwych warunkach bytowania, a także porzucanie zwierząt jest formą znęcania.

Pamiętajmy, ze decydując się na psa, kota lub inne zwierzęta w swoim domu bierzemy na siebie również odpowiedzialność za ich los.


zródło: http://www.policja.pl/portal/pol/1/9019/Zaglodzony_bokser.html
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

nie no,śmiechu warte,rok ****a...co to jest rok???Pewnie i tak w ogóle nie pójdzie siedzie bo dostanie jakies zawiasy...
Ja się chyba zaczne modlić żebym nigdy nie trafił na takiego s****iela bo sam wtedy pójde siedzieć...

On nie powinien iść do więzienia - po cholerę go utrzymywać z naszych podatków - takiego gościa powinno się wyprowadzić na smyczy do lasu i przywiązać do drzewa tak aby się nie odwiązal i przyjść po niego za kilka dni - więżienie nic go nie nauczy - za to taka kara dał by mu do myślenia i wiedzał by co to znaczy być w ten sposób potraktowanym. Dodam, że są jeszcze więksi zwyrodnialcy, jeden z takich bydlaków jechał wozem konnym wyladowanym po brzegi węglem pod stromą górkę - widać bylo że koń robi co może i fizycznie nie daje rady, a ten ładuje go z całej siły batem - nie wytrzymałem i wyrwałem mu bat z ręki i nim przywaliłem - powiedzialem jeszcze, że jak zobaczę jeszcze kiedyś jak tak bije to biedne zwierzę to mu tak zap...ole że nie wstanie. Najgorsze jednak co spodkalo zwierzę i ja to widzałem, to było jak w jednym z miasteczek dwóch matołów i bydlaków sobie podpiło na miejscowym jarmarku i zalożyli się że jeden z nich ściągnie skórę z królika na żywca - ja tego bezpośrednio nie widzialem, tylko uslyszalem pisk jakby dziecka bardzo przeraźliwy - pobieglem zobaczyć co się tam dzieje - jak to zobaczyłem co to bydle zrobiło to najpierw się zerzygałem a później zaczołem go tluc ile siły miałem - na jego szczęście dostal może ze trzy razy bo kilku facetów zwalilo się na mnie i mnie odciągneło od niego - zanim się uwolnilem ten już uciekł.

Tacy ludzie nie powinni być nazywani ludźmi, ani tak traktowani, nie powinni być nazywani też zwierzetami bo żwierzę tak nie postępuje - to jest najgorszy typ kanalii, szubrawca, wyzutego z wszelkich uczuć.
to tyle mialem do napisania w tym temacie.

Obdzieranie na żywca królika ze skóry???? Ja ******lę. Też bym mich rozniósł. Proponuję jako karę stary sposób recydywy:
1. Łapiemy gościa.
2. Doprowadzamy do stanu bezbronności ;)
3. Zdejmujemy spodnie (gostkowi).
4. Bierzemy metalową rurkę o średnicy około 1 cm.
5. Wsadzamy mu głęboko w odbyt.
6. W rurkę wsadzamy drut kolczasty długości rurki.
7. Wyciągamy rurkę i...
Gotowe!
Teraz taki bydlak musi iść do lekarza gdzie tną mu cały odbyt żeby wydobyć drut i przez długi czas sra do woreczka przymocowanego na brzuchu!
Oczywiście to żart ;) ale sam mam psa którego gdyby ktoś chciał obedrzeć ze skóry to z pewnością spotkał by się z niemiłą reakcją

humanizm miał być ideologią promującą empatię, tymczasem sprowadza sie zazwyczaj do przekonania, że liczy się tylko "dobro człowieka" a dobro innych stworzeń jest sprawą co najwyżej drugorzędną. Prowadzi to oczywiście do rażącej nieadekwatności kary do winy i zapominania o tym, że człowiek zdolny do takiego bestialstwa może skierować swoje hobby również przeciwko nam. Słusznie napisał Bocheński, że gdyby krokodyle umiały myśleć, wymyśliłyby krokodylizm (a wtedy mielibyśmy przesrane)

Też uważam, że zwyrodnialcy znęcający się nad zwierzętami potencjalnie są groźni również dla ludzi. Niestety publiczne tortury bądź zamknięcie w klatce z głodnymi amstaffami raczej nie wchodzi w grę , ale uważam, że sprawę rozwiazałaby bardzo wysokie i bezwzględnie egzekwowane kary finansowe (przeznaczane na pomoc dla zwierząt). Jakby takiej kanalii przyszło zabulić np. 10 tys, to niejeden by się zastanowił.

dokładnie. Ludzie czasem bardziej częsą tyłkami o kasę niż o wolność

dokładnie. Ludzie czasem bardziej częsą tyłkami o kasę niż o wolność

Pewnie, zwłąszcza że i tak dostają najwyżej zawiasy, o ile w ogóle dojdzie do procesu. Kary finansowe + nagrody za informacje o takich zdarzeniach i problem byłby rozwiązany. A poza tym po cholerę drani trymać w więzieniu na koszt podatników, lepiej niech płacą albo do zagonić do kopania szamba

widzę, że mamy podobną koncepcję aparatu sprawiedliwości Gdyby ją rozpowszechnić zaraz mielibyśmy 3 miliony mieszkań zamiast 3 milionów więzień

To chodź jakąś partię założymy, np. Kopt i Seardliwość

Lepiej Kopt i Searme = sprawiedliwość. Będzie Kiss

Mnie się podoba