Całe to ładowanie w siebie obojętnie czy to SSRI, inh.MAO, czy clonazepamu, opiatów i innego stuffu jest dla mnie przegięciem.
Niektórzy zwykli śmiertelnicy, fakt, że muszą to brać, uważają za swój największy dramat, a tu kolesie, którzy walczą o kasę z zawodów kulturystycznych biorą je z własnej woli.
Nigdy tego nie zrozumiem.
Życie to niej**ajka...
Jestem ON przez cały rok-dietanabol 6 x ed.
Drobny cwaniak !