Pani w szkole karze Jasiowi napisać jak śpiewają ptaki. Jasio pisze "Cip,cip,cip" na drugi dzień przychodzi do szkoły
-Jasiu przeczytaj swoja pracę
-Cip,cip,cip
-NIE ! źle! zmaż to gumką
-nie mam
-to tipeksem!
-nie mam...
-TO ZLIŻ TO!
Jasio zlizał...
-Przychodzi do domu, z wywieszonym językiem a tata sie go pyta:
-czemu masz taki język?
-gdybyś wylizał tyle CIP to tez byś miał taki język!
Pani mówi do Jasia
-Jasiu idź zetrzyj tablice szmatką.
Jasiu szuka szmatki szuka.
Za ten czas pani sie pyta się dzieci
zieci co byście napisali na moim nagrobku gdybym umarła??
Jasiu znalazł szmatkę i mówi:
-Tu leży ta szmata!!!!!!!!!!!!
Idą przez las Polak Niemiec i Rusek spotykają djabła.
-Diabeł macie przynieść dowolny owoc z sadu.
Polak przyniósł śliwkę
-Diabeł na to masz wsadzić tę śliwkę do tyłka
-Polak wsadza, wsadza i włożył
Niemiec przyniósł pomarańcze
-Diabeł na to tak samo masz ją wsadzić do tyłka
-Niemiec wkłada, wkłada i się śmieje
-Diabeł sie pyta dlaczego sie tak śmiejesz?
-Niemiec na to bo Rusek niesie arbuza.
Jasiu w szkole jest nie grzeczny.pani mówi do niego:
-Jasiu, jutro przyjdź z tatą.
-Ale ja nie mam taty przejechał go walec.
-To niech przyjdzie mama.
-Mamę też przejechał.
-A ciocia, wujek, dziadek, babcia?
-Ich też przejechał.
-Biedny jesteś, co ty teraz będziesz robił sam?
-Dalej jeździł walcem
Zmieniony przez - darek1805 w dniu 2007-08-26 19:38:52