Szacuny
12
Napisanych postów
3436
Wiek
44 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
17160
1.Tak, jestem żołnierzem.
Tak, chcę jechać do Afganistanu. Do Iraku zresztą też. Póki co próbowałem łącznie cztery razy, może niedługo się uda.
2.Może by tak zejść z tonu kategoryczności i wymagania od Amerykanów skrajnych postaw? Albo mają siedzieć cicho u siebie, albo interweniować wszędzie naraz. Trochę to pokrętne - na wszystkie konflikty świata nie starczy sił i środków - a że wybierają te, z których mogą czerpać korzyść...
Popatrzcie na przykład Somalii - czy Amerykanie mieli tam interesy? Nie, a jednak interweniowali. Z głodu ginęli tam ludzie w ilości odpowiadającej populacji niemałego miasta dziennie. To oni właśnie zapewniali tam rozdział żywności i stosunkowy (na miarę możliwości) porządek i bezpieczeństwo. Popatrzcie co się stało w 1993 po ich pierwotnym wycofaniu (decyzję o wycofaniu podjął ONZ) - szybko wrócili. Popatrzcie, co się dzieje do dziś - znowu na podstawie decyzji ONZ.
3.Że USA użyło bomby atomowej w II Wojnie Światowej? A ile jeszcze istnień ludzkich pochłonęłaby ta wojna? Świat był na krawędzi, nie zniósłby kolejnych lat konfliktów. Trzeba było odbudować Europę, powstały nowe państwa w Afryce, zbyt skomplikowana była sytuacja w Azji. Japończycy nie poddaliby się, gdyby konflikt pozostał w sferze broni konwencjonalnej.
Kolejny aspekt sprawy - mieliśmy do czynienia z wojną totalną, na wszystkich kontynentach, między bardzo wieloma państwami. To zupełnie inna skala, niż konflikt lokalny, jak np. obecnie Bliski Wschód. Skala zjawiska też robi swoje - jakoś nie widziałem Amerykanów zrzucających bomby nuklearne w Korei, Wietnamie, Panamie albo w przypadku wykrycia radzieckich scudów na Kubie...
4.Dalsza dyskusja chyba nie ma sensu - póki co nic nie wskazuje na to, by jedna strona miała przekonać drugą.
"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba
Szacuny
5
Napisanych postów
277
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
12054
Typer
"Zyj w swoim swiecie wyimaginowej sprawiedliwosci - oburzaj sie jak chcesz.......Zasada jest prosta silniejszy przetrwa"
powiem tylko tyle ze jeżeli oczekujesz sprawiedliwości od innych sam musisz być sprawiedliwy, jeżeli jest to dla ciebie abstrakcja to rzeczywiście nie mamy o czym rozmawiać. Ja sobie wierze że sprawiedliwości jest dobra, a ty wierzysz ze racje ma silniejszy/bogatszy.
"Osobiscie wole wierzyc,ze USA nadal beda pelnily role "pitbulla" na tej planecie"
Ja bym to powiedział tak USA pełni role pana a takie kraje jak nasz są jak te twoje pitbule chodź bardziej w tej roli widzę zwykłego kundla. Wybacz ale ja sie w roli kundla nie widzę.
„Ten, kto zwycięży siebie, jest największym wojownikiem.”
Richard Kim
Szacuny
12
Napisanych postów
3436
Wiek
44 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
17160
Nie udało się z różnych względów. Mniejsza o szczegóły, bo zbyt wiele żółci musiałbym tu wylać, a i po pewnych nazwiskach musiałbym pojechać.
"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba
Szacuny
25
Napisanych postów
2687
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
52673
Wilk - tak zupelnie offtopowo, to juz chyba latwiej by Ci bylo pojechac "prywatnie" niz przy wspoludziale naszej armii. Umiejetnosci masz, zapotrzebowanie jest skoro jezdza nawet estoncy czy ukraincy, a pienieznie jest to mocno interesujace.
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"
Szacuny
12
Napisanych postów
3436
Wiek
44 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
17160
Bo na lżejsze misje, typu Bośnia czy Liban to już w ogóle bez pleców nie ma szans na wyjazd.
A co do PMC (bo pewnie o to Ci chodzi, mlkv, to nie dla mnie. Ja jestem żołnierzem. Chociaż miałem propozycję z jednej z firm działających w Afganistanie.
"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba
Szacuny
25
Napisanych postów
2687
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
52673
Wilk - owszem, o to mi chodzilo, tylko nie chcialem nazwy pisac zeby sie dzieciarnia nie podniecala. Ja jakbym byl w sytuacji gdzie panowie "z gory" rzucaja klody pod nogi, a gdzie indziej mam konkretna oferte ( o ile chodzilo o normalne $$ a nie takie dla TCN'ow ) to bym sie dlugo nie zastanawial. No ale kazdy ma wlasny system wartosci i na ich podstawie podejmuje decyzje. Pozdrawiam.
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"
Szacuny
12
Napisanych postów
3436
Wiek
44 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
17160
Pieniążki były całkiem konkretne. Tyle, że to wszystko jest na krótką metę - musiałbym odejść z armii (a jestem w sytuacji, gdzie kosztowałoby mnie to trochę), zostawić rodzinę na rok samą i wyjechać. A kto wie, co tam by się stało - i wtedy co, rodzina bez środków do życia? Bo tatuś zaryzykował i się przejechał? Poza tym - po roku owszem, kasa jest niezła. Ale na jak długo wystarczy? I co dalej - kolejny wyjazd?
Przeanalizowałem to wszystko i doszedłem do wniosku, że lepsze mimo wszystko jest to, co mam teraz. A na pewno bezpieczniejsze dla rodziny.
edit: chcę jechać, bo po 9 latach służby nie stać mnie na posiadanie samochodu. Nie wiem co zrobię, jak będę chciał posłać dzieci na studia. Bo garnizony, w których mogę służyć, cechują się bardzo wysokim bezrobociem, a nikogo nie obchodzi, że moja żona nie może znaleźć pracy.
Długo by pisać.
Oczywiście, motywy finansowe nie są jedynymi. Są najważniejszymi w świetle posiadania rodziny.
Zmieniony przez - wilk80 w dniu 2007-04-09 15:56:19
"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba