...
Napisał(a)
ahahahahhahahahahahah niezły temacik! właśnie wstałem sobie z rana (o 6) i moja dziewczynka sobie śpi a ja czytam co wypisujecie na forum. Powiem, że jeśli chodzi o chodzenie :P to ja lubie i nie mam oporów chodzić bez koszulki, albo w bokserkach, ale dla mnie chodzenie tak jest niefajne, bo mam jakieś poczucie, że cały dzień jest taki właśnie rozlazły jak bokserki. nie chodzi tu o co należy a co nie, ale raczej o moje psychiczne podejście do kiszenia się w pidżamie albo bokserkach przez cały dzień. Jak jestem normalnie ubrany to łatwiej mi się np. uczyć/pracować. To jest też taki aspekt psychiki. Spróbujcie zadzwnić do klienta ubrani w bokserki a później w garniturze. :)
...
Napisał(a)
robaleq zachowaj nadmierną szczerość dla siebie
"Ten tylko jest wolny,
kto na wysokość wstępuje bez uciech,
a schodzi z niej bez żalu..."
...
Napisał(a)
Spróbujcie zadzwnić do klienta ubrani w bokserki a później w garniturze.
O qurde!
Ty masz chyba jakąś nerwicę natręctw Jak dzwoni do ciebie ktoś znajomy - nie wspomnę już o obcym - to co wtedy !? Mówisz: poczekaj, a najlepiej zadzwoń za 10 minut, bo muszę się stosownie ubrać. Bez przesady
O qurde!
Ty masz chyba jakąś nerwicę natręctw Jak dzwoni do ciebie ktoś znajomy - nie wspomnę już o obcym - to co wtedy !? Mówisz: poczekaj, a najlepiej zadzwoń za 10 minut, bo muszę się stosownie ubrać. Bez przesady
...
Napisał(a)
oska juz sie nie zlosc :):*
to byl taki maly zarcik nie poszlo
to byl taki maly zarcik nie poszlo
NO PAIN NO GAIN
...
Napisał(a)
maluda82: hahahahaha, to żeś mnie ubawił!!! zastanów się.! Ja nie mówie o tym, żeby się wbić w garniak jak ktoś dzwoni, ja po pierwsze podałem przykład tego jak różnie się czujemy gdy jesteśmy ubrani w różne wdzianka (czego nie zauważyłeś i powiedziałeś, że tak robię ) po drugie mówiąc coś takiego nie mówie, żebyście przebierali się jak ktoś dzwoni(w domyśle, że ktoś zadzwoni i mówie "poczekaj, tylko się brzebiorę" ) Chyba sam widzisz jak to absurdalnie brzmi...!! Nie będę już tego komentować, bo szkoda mi mówić o rzeczach oczywistych, bo czuję się jak głupek wyjaśniając tak podstawową różnicę pomiędzy moim postem i tym co zaproponowałem a tym co Ty zrozumiałeś. Z pełnym szacunkiem ale przeczytaj to jeszcze raz, (tego posta) żebyś nie miał wątpliwości co napisałem
...
Napisał(a)
Po pierwsze: czy facet może mieć avatar z kwiatkami ???
Po drugie: widzę, żę masz chyba małe problemy z poczuciem humoru.
Po trzecie: twój pierwszy post – skoro koniecznie chcesz się sprzeczać – dotyczy twojego nieco dziwnego podejścia do chodzenia w piżamie lub gatkach.
…moje psychiczne podejście do kiszenia się w pidżamie albo bokserkach przez cały dzień. Jak jestem normalnie ubrany to łatwiej mi się np. uczyć/pracować. To jest też taki aspekt psychiki
Sam widzisz, że masz jakieś nawyki, które dla innych osób nie maja większego znaczenia. Twoja pewność siebie - w nazwijmy to - sprawach służbowych wymaga chyba dowartościowania się ciuchami.
Spróbujcie zadzwnić do klienta ubrani w bokserki a później w garniturze
Zapewniam cię, iż dla większości ludzi to w co są ubrani podczas rozmowy telefonicznej przeprowadzanej w domu <bo zakładam, że w pracy w bokserkach nie chodzisz> nie ma większego znaczenia. Śmigają w czym popadnie i wcale nie czuja się jak „rozlazłe bokserki”.
Jak jestem normalnie ubrany to łatwiej mi się np. uczyć/pracować.
Co to znaczy normalnie? To raczej sprawa subiektywna...
Żeby przysiąść do książek też musisz być odpowiednio ubrany? Tak wynika z tego zdania...
... po drugie mówiąc coś takiego nie mówie, żebyście przebierali się jak ktoś dzwoni. Chyba sam widzisz jak to absurdalnie brzmi...!!
To był żart i założenia miał być absurdalny!!!
Z pełnym szacunkiem ale przeczytaj to jeszcze raz, (tego posta) żebyś nie miał wątpliwości co napisałem
Przeczytałam i pozwoliłam sobie przeanalizować. Wątpliwości nie mam żadnych, dla mnie to typowy przykład z życia wzięty...
Wcale się nie czepiam, a jedynie zgodnie z twoim życzeniem ważę słowa dla lepszego zrozumienia twojej wypowiedzi
Po drugie: widzę, żę masz chyba małe problemy z poczuciem humoru.
Po trzecie: twój pierwszy post – skoro koniecznie chcesz się sprzeczać – dotyczy twojego nieco dziwnego podejścia do chodzenia w piżamie lub gatkach.
…moje psychiczne podejście do kiszenia się w pidżamie albo bokserkach przez cały dzień. Jak jestem normalnie ubrany to łatwiej mi się np. uczyć/pracować. To jest też taki aspekt psychiki
Sam widzisz, że masz jakieś nawyki, które dla innych osób nie maja większego znaczenia. Twoja pewność siebie - w nazwijmy to - sprawach służbowych wymaga chyba dowartościowania się ciuchami.
Spróbujcie zadzwnić do klienta ubrani w bokserki a później w garniturze
Zapewniam cię, iż dla większości ludzi to w co są ubrani podczas rozmowy telefonicznej przeprowadzanej w domu <bo zakładam, że w pracy w bokserkach nie chodzisz> nie ma większego znaczenia. Śmigają w czym popadnie i wcale nie czuja się jak „rozlazłe bokserki”.
Jak jestem normalnie ubrany to łatwiej mi się np. uczyć/pracować.
Co to znaczy normalnie? To raczej sprawa subiektywna...
Żeby przysiąść do książek też musisz być odpowiednio ubrany? Tak wynika z tego zdania...
... po drugie mówiąc coś takiego nie mówie, żebyście przebierali się jak ktoś dzwoni. Chyba sam widzisz jak to absurdalnie brzmi...!!
To był żart i założenia miał być absurdalny!!!
Z pełnym szacunkiem ale przeczytaj to jeszcze raz, (tego posta) żebyś nie miał wątpliwości co napisałem
Przeczytałam i pozwoliłam sobie przeanalizować. Wątpliwości nie mam żadnych, dla mnie to typowy przykład z życia wzięty...
Wcale się nie czepiam, a jedynie zgodnie z twoim życzeniem ważę słowa dla lepszego zrozumienia twojej wypowiedzi
Polecane artykuły