Szacuny
1
Napisanych postów
548
Wiek
36 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
7809
Facet co ty wogóle gadasz
Jakbyście tam byli to może właśnie was by zbierali z chodnika. Może to wasze dziewczyny pozarzynali by jak tamtych. Teraz sobie odpowiedz jaka szkoda że was tam nie było. Jakby koleś wbiegł w was z nożem to o gazie nawet nie zdążyłbyś pomyśleć, a już byś leżał we własnej kałuży krwi.
Teraz pomyśl jeszcze 10 razy zanim coś napiszesz i nie szerz takich herezji.
Zmieniony przez - Radziollo w dniu 2007-01-05 17:31:17
Szacuny
26
Napisanych postów
7168
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
46566
żałuje troche, bo moze bysmy nie dopuścili do takiej masakry.
Bardziej prawdopodobne, że w przypadku interwencji-dołączylibyście do grona ofiar. Z moich (bardzo skromnych) obserwacji wynika, że prawdziwe bójki nie zaczynają się od wrzasków, odgrażania się i półgodzinnej wymiany obelg-tak zachowują się podpici, którzy najwyżej trochę się poszamoczą i dadzą sobie po ryju-po czym pójdą pić dalej razem.
Nie wiem, jak wyglądała sytuacja na Gubałówce, ale z informacji jakie można znaleźć w necie można wysnuć taki scenariusz-grupa podpitych facetów przez część wieczoru się awanturuje. Podpadli nie tym co trzeba-i nagle, bez ostrzeżenia słychać krzyk, parę osób leży w kałużach krwi a sprawców już nie ma w okolicy. I Ty chciałbyś tu gazu użyć? Przeciwko komu, kiedy, jak?
Szacuny
56
Napisanych postów
10091
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
53086
przeprowadzano testy mające ukazać bezpieczną odległość, z której policjant zdąży wyciągnąć broń widząc atakującego nożownika. wynik-bodajże 9 metrów(nie jestem pewien). Blizsza odleglosc oznaczała trafienie nożem. I w czym ma pomóc gaz?
Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.
Szacuny
12
Napisanych postów
3436
Wiek
44 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
17160
Jeśli chodzi o używanie kabury typu otwartego, noszenie broni na wierzchu oraz wyszkolonego funkcjonariusza, to odległość ta znacznie maleje. Zwłaszcza, gdy broń jest już przełdowana
Robiliśmy też doświadczenia w różnych układach - w stosunku do osoby raczej niewyszkolonej, aczkolwiek spodziewającej się napaści, 7 metrów to był dystans 50/50. Natomiast "dystans śmierci" dla każdego to było +/- 3 metry.
"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba
Szacuny
56
Napisanych postów
10091
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
53086
zgadza się Wilku, na pewno mozna ten czas skrócic przy założeniach o których napisałeś.
oOczywiscie napastnika mozna trafić-tam chyba brano pod uwagę także siłę penetrującą naboju o standardowym kalibrze, wystrzelonego z broni krótkiej. Energia kinetyczna atakujacego była taka, ze nabój nie zatrzyma go po prostu i nóż dosięgnie celu, choćby raniąc.
to juz taka czysta teoria zresztą, wiadomo ze w praktyce to moze byc tysiąc różnych wariantów ale poczytac warto, fajne ciekawostki.
Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.
Szacuny
12
Napisanych postów
3436
Wiek
44 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
17160
PITTT, nie przerabiałem tego w praktyce, więc mam świadomość, że to tylko teoria, ale uczono mnie w takim przypadku strzelać dublety, a nawet triplety - pierwszy strzał ma zatrzymać, a drugi przewrócić. W przypadku osobnika o dużym pędzie (chyba dorego terminu z fizyki użyłem -D ) wiadomo, że ilość wystrzelonych pocisków musi być większa. Stąd też strzelaliśmy np. cały magazynek na raz.
Jak pisałem - jest to jednak teoria, nie testowana nigdy przeze mnie (i chyba lepiej, żeby tak zostało ).
"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba
Szacuny
26
Napisanych postów
7168
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
46566
Tak, użyłeś dobrego terminu Jednak, jako (nieomalże zawodowy) fizyk muszę zwrócić uwagę na fakt, że w przypadku tak skomplikowanego układu jak ludzkie ciało-klasyczne wzory mogą być, pod niektórymi względami, zawodne. Prawa fizyki nie biorą w łeb-ale ich użycie (z teoretycznego punktu widzenia) może być dość trudne. Nie wiem, czy wiecie, ale o ile rozpisanie równań na wzajemne oddziaływanie dwóch ciał(np planety i księżyca) jest dość proste(wystarczy wiedza z zakresu szkoły średniej, długopis i kartka papieru), o tyle w przypadku trzech ciał do obliczeń trzeba użyć komputera, bo wykonanie ich "ręcznie" jest nieomal niewykonalne. Skoro więc tak proste zagadnienie wymaga cholernie żmudnych operacji matematycznych, wyobraźcie sobie jakie wzory są potrzebne do opisania poruszającego się ludzkiego ciała. Dobra, koniec offtopa, miało być o nożach, gazach i takich tam innych, a nie o fizyce