mroczki, snieg przed oczami, gorsze widzenie w ciemnosci ,zawroty glowy po uderzeniu

po urazie glowy pozostaly mi ciagle mroczki przed oczami, pulsujacy obraz, "snieg" szczególnie w ciemnosciach, literki mi skacza i pulsuja, i mam wrazenie ze kreci mi sie w glowie, i tak mam juz od 3 lat, wiec samo raczej nie przejdzie, badania jak rezonans glowy, eeg,rtg, badania u okulisty wychodza prawidlowo, co w zwiazku z tym moge zrobic zeby polepszyc sobie wzrok, tzn wrocic do dawnej postaci? najgorzej jest gdy siedze przy monitorze to ju bo kilkunatu minutach prawie nic nie widze,glowa boli, zawroty, czy sa jakies krople lub tabletki na oczy do pracy przy komputerze? co np z ta luteina ,czy to zeczywiscie cos pomaga czy strata pieniedzy,prosze doradzcie cos bo na lekarzy nie mam co liczyc juz:(

Mam to samo od 2 lat i nic nikt nie wie o co chodzi.W oczach nic nie wykryto.Na przeswietlenie glowy tez nie ma chyba co isc - juz nie na 1 formu czytalem,ze ktos nie widzi a "mardzy medycy" mowia,ze wszystko gra.
Czas chyba skonczyc z tym zyciem gdyz takie zycie mija sie z celem.Nie wiem ile pociagne jeszcze ale do smierci czyli ok 30 lat nie mam zamiaru tak zyc.

Idz do innego neurologa, moze znajdzie cos, czego ierwszy nie zauwazyl.

Ale moze tez sie tak zdarzyc, ze zaburzenia wzroku po urazie glowy moga utrzymywac sie do konca zycia.

Jak nie masz zadnych innych objawow, np. nie mdlejesz, to tak zle nie jest.

no bylem u 5 juz,i to samo ze trzeba czekac, ale ile mozna, a co ty mowisz nie moze dokonca zycia sie to utrzymywac, trzeba cos zrobic,nie ma na to lekow?moze operacja?oczu,mozgu,laser?jestem zdesperowany!!

Ta mozg Ci zoperuja

Jak miales robione wszystkie badania w stylu rezonansy itd., i nic na nich nie wyszlo, to znaczy ze nie ma zadnego wiekszego niebezpieczenstwa, powiklan, itd.

Maja racje, ze musisz po prostu czekac i miec nadzieje, ze przejdzie. Moze przejdzie, moze nie przejdzie.

Mozesz probowac jakichs lekow poprawiajacych krazenie w mozgu, ale o tym musialby zdecudowac lekarz. Czasami po urazach glowy przepisuje sie rozne leki, np. na zawroty glowy. Ale nie wiem, czy jest cos co pomogloby na wzrok.

PS. Oczu jako takich nie ma co leczyc, bo jesli to wina urazu, to problem jest w glowie (mozgu), a nie oczach. [Chociaz nie wiem, na okulistyce sie nie znam, musialabym sie dopytac, ale raczej mam racje ]

Zmieniony przez - Jeanette_ w dniu 2007-01-03 02:28:06

ja bym dalej pytał i szukał odpowiedzi u DOBREGO lekarza -sprawdzonego
choc wiem ze z tym ciezko

ginko bilboa?

Może jednak trochę taktu. Jak ktoś się buja 3 lata po lekarzach to polecanie mu kolejnego, dobrego jest trochę niesmaczne. Chyba, że jest idiotą i przez 3 lata nie potrafi znaleźć jakiegś sensnego...
Co to był za uraz? Głowa poleciała tył-przód?
Zresztą to jest mało istotne. Objawy są niemalże przepisane z podręcznika terapii manualnej. Ich powodem może być "awaria" mięśni i okolic. Nie boli Cię szyja? Nie nasilają Ci się objawy po zbyt długim przebywaniu w jednej pozycji?
Lekarze się na tym nie znają, a na ich badaniach niczego w takich przypadkach nie widać.

to prawda, w przypadkach urazu glowy czesto moze dojsc do np. jakiejs destabilizacji w odcinku szyjnym.
jest to jak najbardziej mozliwe w tym wypadku, i dobrze byloby, aby rowniez to sprawdzic - to tylko hipoteza.

wiele powiklan po urazach glowy, w tym wlasnie zaburzenia wzroku (nie zawroty glowy, bo to moze byc roznie), glownie wynikaja z samego urazu - nie chodzi o ruszenie szyi, ale o uderzenie w glowe.
ale tez objawy jak mroczki przed oczami, zawroty glowy, czesto tez zwiazane sa wlasnie z napieciami miesni wokol szyi, jej ustawieniem itd. rownie dobrze moga wcale nie byc zwiazane z urazem, a byc wynikiem np. dlugiego siedzenia w niewygodnej dla kregoslupa pozycji (np. przed monitorem, w lawce, przy biurku itd.), moze rowniez to byc powiazane z urazem i nalozenie na siebie kilku czynnikow; wiaze sie to z lekkim niedotlenieniem mozgu. to sie nawet jakos specjalnie nazywalo, ale nie pamietam jak

kradam - no juz nie mow, ze lekarze sie na tym zupelnie nie znaja, bo - przynajmniej niektorzy - cos wiedza na ten temat, przynajmniej na tyle, aby stwierdzic co to jest i ze wynika wlasnie z np. destabilizacji szyi czy jeszcze czegos innego. albo moze ja na jakichs ponadprzecietnych trafiam, co?

Nie mam na myśli destabilizacji, to zbyt trywialne i powinno być widoczne na czynnościowych zdjęciach RTG. Jeśli ich w tym przypadku nie było to wchodzę pod stół.
Że lekarze się nie znają to uogólnienie. To temat na długą dyskusję.

Odwarstwienie siatkówki to dość częste schorzenie, z którym chory może się zwrócić do lekarza pierwszego kontaktu. Gdy odklejenie siatkówki jest całkowite lub prawie całkowite, a zwłaszcza gdy obejmuje plamkę siatkówki - powoduje zaniewidzenie. Charakterystycznymi objawami są: widzenie błysków, mętów lub mgły przed okiem lub widzenie "zasłony". Często dochodzi do odklejenia siatkówki po przebytym urazie oka lub głowy, u osób z krótkowzrocznością, zwłaszcza wysoką, po przebytych operacjach zaćmy. Może do tego dojść w spoczynku, najczęściej jednak po gwałtownym schyleniu się czy dźwignięciu ciężarów. Dotknięte chorobą oko nie boli. Poprzez rozszerzoną źrenicę widać wziernikiem okulistycznym czy po oświetleniu latarką - szarawy pęcherz uniesionej i "falującej" przy ruchach oka siatkówki. Chory powinien być skierowany do okulisty, bowiem w większości przypadków konieczne będzie specjalistyczne leczenie operacyjne. W każdym przypadku odklejenia siatkówki należy zapewnić choremu spokój, polecić, aby nie wykonywał gwałtownych ruchów i wysiłku fizycznego oraz nie pochylał nisko głowy. Należy zawsze rozważyć, czy istnieją odpowiednie przesłanki do skierowania chorego do okulisty i nie wysyłać go tam za wszelką cenę w trybie pilnym, bowiem operacja jest wykonywana zazwyczaj po próbie leżenia (odklejenie siatkówki wówczas się zmniejsza), a czasem - po kilkudniowej diagnostyce.

Ciekawe wklejenie informacji na temat odwarstwienia siatkowki tyle tylko,ze on ma te objawy od 3 lat i jakos mi sie nie chce wierzyc zeby odwarstwienie bylo ich przyczyna.