W oczekiwaniu na nastepny mecz...Rozmowy o wszystkim (II)

też bym sie wybrał ale mam już inne plany

pio_87 - oby GKS Katowice przegrał

body co Ty piszesz??

1-0 !!! 3 pkt GKS !!!!!

Szczaxa wy wiecie, w Jaworznie nie istniejecie !!!
Jaworzno na zawsze z GieKSą !!! :D

Mecz troszq slaby, wazne 3 pkt ale bylo ******lniecie !!!:D

ja jestem od zawsze za GKS'em ale tym z Jastrzębia Wygrali dzisiaj 4:2 z Walką Zabrze .. po pierwszych 33 minutach było 4:0

Zmieniony przez - bodymaker w dniu 2006-10-21 22:49:39

o kurde nie wiedzialem Byles tydzien temu w Katosach? Moglismy sie spotkac

Body skąd ty jesteś dokładnie ?

pio_87 - żebym w******l dostał

orzeszq -

Zmieniony przez - bodymaker w dniu 2006-10-22 11:38:56

Przeczytaj uważnie


Zarząd Miejskiego Klubu Sportowego "GKS" Jastrzębie zwraca się z prośbą o interwencję w sprawie zajść na meczu w dniu 2006-10-14 pomiędzy SSK GKS Katowice a MKS GKS Jastrzębie w Katowicach.

Przed meczem klub nasz wystosował do GKS Katowice oficjalne pismo z prośbą o wpuszczenie na mecz 4 samochodów (podaliśmy numery rejestracyjne samochodów) z członkami zarządu i umieszczenia ich na trybunie, gdzie będą podczas meczu bezpieczni.
Na meczu wskazane osoby zostały skierowane na trybunę vipowsko-prasową, ale niestety nawet w tym miejscu nie mogły czuć się bezpiecznie w otoczenie członków zarządu i działaczy GKS Katowice.

Pod ich adresem padało wiele wyzwisk, Prezes klubu został oblany kawą, a w kierunku vice Prezesa i Dyrektora polecał plastikowy kufel z piwem, którym zostali oblani.

Niestety na takie zachowanie w ogóle nie zareagowała służba porządkowa ani ochrona, która była świadkiem tych zajść!
W pewnym momencie nasz zarząd zażądał ochrony, gdyż sytuacja stawała się coraz bardziej napięta i istniało realne zagrożenie ich zdrowia i życia, wówczas członkowie zarządu Katowic odpowiedzieli, że "sami jesteście sobie winni, trzeba było tu nie przyjeżdżać nikt Was tu nie chce".

Co jest najbardziej bulwersujące osoba, która na stadionie odpowiedzialna jest za bezpieczeństwo uczestników meczu, tj. kierownik ds. bezpieczeństwa wskazał chuliganom z Katowic osoby, które przyjechały z Jastrzębia oraz samochody, które zaparkowane były na wewnętrznym parkingu (o których pisaliśmy na wstępie) z pewnością nie w celu przyjaznego przyjęcia, lecz wręcz odwrotnie.

Po zakończeniu meczu działacze z Katowic nie zadbali o bezpieczny wyjazd ze stadionu, ani naszych zawodników, ani członków naszego zarządu i stwierdzili, że "jak sobie przyjechaliście, tak musicie wyjechać". Nadmieniamy, iż oczekiwania na wyjazd ze stadionu trwały przez 90 kolejnych minut (z zawodnikami w autokarze).

Co do przyjazdu kibiców na mecz, możemy zapewnić, że byli to normalni kibice, a nie grupa chuliganów. Klub nie organizował wyjazdu, ponieważ Katowice odmówiły nam sprzedaży biletów.

Kibice pojechali na mecz indywidualnie i byli to kibice nie należący do żadnych grup kibiców. Pomimo tego zaraz po rozpoczęciu meczu (bez jakiejkolwiek prowokacji) zostali zaatakowani przez chuliganów z Katowic i ratowali się ucieczką na sąsiedni sektor, co kompletnie zignorowały służby porządkowe.

Dopiero interwencja sędziego i przerwanie meczu na około 7 minut oraz interwencja samych piłkarzy z Katowic, zapobiegła dalszej bijatyce niewinnych ludzi.

Jeden ciężko pobity kibic dostał się na ławkę rezerwowych GKS Jastrzębie i sędzia główny oraz ławka rezerwowych poprosiła gospodarzy o pomoc w/w kibica.
Zgłosił się po niego kierownik ds. bezpieczeństwa, który odprowadził go do tunelu ale zamiast udzielić mu wymaganej pomocy, pobił go wraz z innymi (przypuszczalnie z kolegami lub ochroną). Relację taką przedstawił nam pobity kibic.

Podczas trwania meczu Dyrektor klubu GKS Jastrzębie wskazywał panu delegatowi grupę zamaskowanych kibiców GKS Katowice, którzy biegali na wysokości sędziego bocznego (od strony trybuny krytej tzw. Blaszoka), co mogło mieć wpływ na nie najlepszą i nie obiektywną pracę sędziego bocznego.

Jako kierownik drużyny GKS Jastrzębie jestem zbulwersowany tym, iż sędzia po meczu nie wpisał do załącznika uwagi, że mecz został przerwany na około 7 minut z powodu zamieszek na stadionie (żeby nie być gołosłownym informacje zamieściła oficjalna strona GKS Katowice, która pisze, że mecz został przerwany na około 5 minut).

Nadmieniam, że lekarz klubowy GKS Katowice, cały mecz zachowywał się bardzo agresywnie, a po meczu chciał pobić naszego zawodnika Arkadiusza T. Tylko interwencja kierownika drużyny i trenerów zapobiegła jego pobiciu.

Nie do pomyślenia jest to żeby człowiek, który jest lekarzem, reprezentuje sobą zachowanie, które notabene niegodne jest postawie normalnego człowieka, a co dopiero osoby na takim stanowisku.

Postawa zarządu i kibiców oraz ogólna organizacja meczu bez odpowiedniego zabezpieczania według nas wymaga podjęcia przez Śląski Związek kroków dyscyplinarnych wobec klubu GKS Katowice.

Liczymy na obiektywną ocenę sytuacji i pozytywne rozpatrzenie naszej prośby.

Zarząd klubu MKS GKS Jastrzębie

2000



jak widac w polsce panuje totalne 0 kultury w takich sprawach.powinni ukarac gks kara pieniezdza i zdegradowac do najnizszej ligi.

Zmieniony przez - osesek w dniu 2006-10-22 13:00:43

ta