Sory, ze mnie nie było przez jakis czas, ale mi sie zrabała klawiaura, mogłem tylko robić ,,kopiuj, wklej"
Serbowie wygrali 3-0 i jutro polacy muszą wygrać wszytkie sety do 13
Dziś byłem na swoim meczu bo graliśmy na Groclin w Grodzisku(wielkopolska liga wojewódzka) do przerwy po wyrówanym meczu 1-1... w 53 min. patrze na ławke rezerwowych grodziska(gram na lewej obronie, to 5 metrów odemnie ta ławka) a tam koleś który grał zszedł i siedzi i nie umie złpac powietrza, widac że sie dusi(już owgóle na mecz nie zwracałem uwagi) tam trener krzyczy idzicie po karetke(karetka stała po za boiskiem), nagle patrze piłka koło mnie(koś mi podał) więc ją wybiłem ile z sił w noagach na aut i do sędziego, że tm koleś umiera... zaraz karetka wjechała na murawe, koleś już lezy na ziemi , gałki mu w góre poszły i mu robili sztuczne odyychanie...zaraz jakimiś prądami go próbowali ocucić...a my tzn. moja drużyna Marcinki Kępno siedzieliśmy na jedenej połowie, a na drugiej zapłakani gracze Grodziska... Sędzia po uzgodniniu z trenerami zakońcZył mecz i kazał iśc zawodnikom do szatni(w między czasie nadal trwało sztuczne oddychanie) gdy siedzielismy w ciszy w szatni, usłyszelismy tylko głos odjeżdzającej karetki na sygnale. Mieliśmy zostać na meczu Grociln-Zagłebie, ale swierdzilismy, ze w takiej sytuacji, lepiej jak pojedziemy do domu...w drodze powrotnej, zadzwonili do trenera, ze umarł w szpitalu[*]
Niech spoczywa w spokoju[*]
Widocznie Bóg potrzebował środkowego
pomocnika #15# numerem w młodzieżowej kadrze w niebie[*]
W tym tygodniu ide do lekarza, przed meczem sobotnim z Lechem Poznań u siebie...może mi coś wykryje, co w przyszłości może uratowac mi zdrowie...