Pepsi Diet ????

fuj, jak wy mozecie to pic. Wolalbyl juz wode z tunczyka

Zmieniony przez - domer w dniu 2006-07-10 00:17:51

To, że piją oznacza, że mogą, ale ciekawi mnie dlaczego. Seewy i nie przejmuje Cię zła sława tego napoju ? Czy mógłbyś uargumentowac swój wybór dlaczego ten produkt a nie woda ? Jak dla mnie to marketingowy hit sprzed lat, w którym rdzewieją gwoździe.
Samo zdrowie .

a co z tego co dzisiaj jecie jest zdrowe?
tylko ewentualnie warzywa ktore sami sobie wyhodujecie i bedziecie wiedziec ze to bez zadnych spryskiwan - o ile wczesniej wam robactwo nie wyzre...

czemu pije? na dietach redukcyjnych patrze glownie na bilans kalorii i to z czego pochodza mniej wiecej, one i tak sa ekstremalne i nie mam zamiaru sie katowac dodatkowo, skoro nie zakloci to mojego celu
przesadzilem ze to moj glowny napoj, pije glownie wode - bo przy takiej ilosci litrow plynow jaka pije zbankrutowalbymm
ale napewno pepsi/cola light rowniez pije
i moze mi powiesz ze dostane od tego raka? albo na to umre?

Jestem daleki od jakichkolwiek perswazji dotyczących zagrożeń wynikających ze spożywania takiego produktu, jak i innych, przyjętych za " niezdrowe" . Skoro pijesz z takim przekonianiem to nie pozostaje mnie nic innego jak życzyc " smacznego " bez ironicznego podrygu. Ciekawy byłem jedynie. Fakt, że trudno o zdrowe produkty a aby rzeczywiście zdrowo się odżywiac należałoby zamknąc się na jakiejś farmie, która posiadałaby własny mikroklimat bo w powietrzu syfu od groma przecież mamy.
Osobiście, jeśli jednak mogę wybrac między produktem zdrowym choc na pewno zawierającym jakieś syfy a produktem, o którym z góry wiadomo, że jest niezdrowy to wybieram opcję numer jeden. Mniejsze zło jest zawsze mniejszym od większego.

ja glownie patrze na to co smaczne
choc do wielu okropienstw sie przyzwyczailem
pije jakies ochydne bialka bezsmakowe, pilem ovopol, ostrowie - ale tutaj wiadomo czemu
light lubie, a ze nie wadzi mi na redukcji tak jak slodycze i inne potrawy to nie widze przeszkod zeby nie pic

Jasne. Przypuszczam, że każdy prędzej czy później będzie miał taką swoją " pepsi diet " ... Psychika na dłuższą metę nie wytrzymuje obciążenia i trzeba jakoś odreagowac od mdłych frykasów diety. Ja lubię czasami żelki haribo wsunąc bo mi samkują i dobrze się kojarzą.

no widzisz

Taka pepsi na kompozycje ciała nie wpłynie. Jedynie szkliwo dostanie po dupie od kwasu ortofosforowego. Aspartamu też bym się nie bał, co do reszty chemii - nie wiem, więc unikam.

Charon masz na myśli za małą dawkę aspartamu czy masz coś przełomowego na ten temat ?

Mam na myśli to, że wstrzykiwanie aspartamu myszom/szczurom do mózgu i wyciąganie pewnych wniosków ma się nijak do zwiększonego jego spożycia "naturalną" drogą
Ponadto 95% osób wielu krajów spożywa wszelkie słodziki w ilości poniżej "bezpiecznej dawki" (ADI).

Nie interesowałem się aspartamem, ale jutro poszperam w pubmedzie.