wwwaldek - trochę wyciąłeś z tej wypowiedzi (całość poniżej). Tak się rodzi "manipulowanie faktami" - nie skłamałeś, takie słowa padły, ale wyjąłeś je z szerszej wypowiedzi. Na miejscu trenujących zapasy, judo, kalaki czy "western MA" (whatever it means) bym się poczuł urażony. Poza tym, w ten sposób wypaczyłeś sens wypowiedzi. Nieprawdaż?
-----------------------------
A teraz po kolei (na razie wersja z youtube, z googla dopiero ściągam i nie wiem kiedy obejrzę):
00:26
Wyposażenie indywidualne oraz broń "latają" niczym żyd po pustym sklepie. Dodatkowo - brak plecaków, brak hełmów, które mają duży wpływ na całokształt.
------------------------------
00:33
Czy to nie jest przypadkiem podobne do KM? Bo ja na KM właśnie robiłem coś takiego... Dziwne...
------------------------------
00:50 - "traditional combatives training methodologies didn't fit to the realities of a modern training environment or the modern battlefield"
Co on ma na myśli mówiąc "traditional (...) methodologies"???
Poza tym, wypowiedź ta (zresztą, nie tylko ta, ale również ten cały film w całości, jak i w innych fragmentach) nieco obala tezy o braku konieczności trenowania SW przez żołnierzy, czy też o czysto "duchowym" czy "kondycyjnym" aspekcie celowości treningu. Czyż nie?
------------------------------
01:04 - "ground grappling of BJJ", "throws and takedowns of wrestling and judo", "stand-up fighting skills of boxing and
muay thai", "weapon fighting skills of kalaki and western martial arts (???)" + "combine all that with scenario-based trainig"
Zaraz, zaraz - czyli mówimy o "wyciąganiu" wszystkiego co najlepsze z poszczególnych "gatunków" SW, tak? Czy to przypadkiem nie jest jedno z założeń KM?
Fakt, założeń nie do końca spełnionych (przynajmniej w realiach naszego kraju), niemniej jednak czy nie do tego właśnie się w KM dąży? Od razu zaznaczę, że mam tu na myśli KM, a nie tandetną podróbkę, jaka jest serwowana w "co niektórych" sekcjach...
------------------------------
01:36
Trochę chaos z tymi pałkami. Mnie zawsze uczyli, żeby starać się nie wychodzić poza obrys sylwetki. Ale to tylko jedna, mała migawka. Niemniej, co niektórzy na podstawie takich właśnie migawek, filmików czy zdjęć potrafią stworzyć tezy, kształtować opinie i uchodzić za fachowców... Zainteresowani wiedzą, o kim piszę
------------------------------
02:00 - "we must not only make them a better fighter than they are QUICKLY, but the training must lay on the foundation for all follow-on training".
Po pierwsze - "QUICKLY" - wiele już o tym było. Pewnych rzeczy się nie przeskoczy, uwarunkowań, zdolności przyswajania, wytrzymałości - długo by wymieniać. Moja hipoteza jest więc taka, że metodyka, cele i założenia treningowe są podobne, jak w systemach.
Nie wykluczam, że się mylę - może po prostu za bardzo "wnikam".
Po drugie - wspólna podstawa do dalszego rozwoju to również jedno z założeń systemów. Poza tym, "follow-on training" może równie dobrze oznaczać aplikacje stricte systemowe, jak powszechnie nazywane "brudne sztuczki" na przykład...
------------------------------
02:30 - "they can also be asked to compete at any time. Finishing six-mile roadmarch: you and you - fight. That's simple. So that soldier knows that the combatives is gonna be a part of his normal day or their normal week"
Jeżeli mówimy o takich wymogach, to nie możemy bazować na finezyjnych technikach. Zakres nauczanych technik musi się zawierać w słowach "szybkość, prostota i skuteczność". Trenując sporty (BJJ, boks, no - powiedzmy, że sambo trenowałem jako sport) nie spotkałem się z takim podejściem do treningu. Trenując KM - jak najbardziej. Rzadko, bo rzadko, ale jednak.
------------------------------
05:58
Wstawanie z pozycji walki leżąc do tyłu? Na ringu, macie - OK. W realnej sytuacji na polu walki (nawet na ulicy) NIGDY!
Po pierwsze: nie widzisz, gdzie wstajesz. Prosta sprawa - głupi krawężnik potrafi w tym momencie tak zachwiać twoją równowagą, że polecisz na plecy. To jest również powód, dla którego z bronią zawsze porusza się do przodu. Wszystkie zwroty (nawet do tyłu) rozpoczynają się ruchem do przodu!
Ponieważ w wyszkoleniu żołnierza liczy się kompleksowość, nie można uczyć poruszania się w przód w jednej sytuacji, a w tył w innej. Ważniejsza jest broń, więc wstawanie w walce wręcz musi być temu podporządkowane - więc w przód.
Po drugie: spróbujcie sami wstać w tył mając na sobie oporządzenie i ciężki plecak. Nie twierdzę, że nie jest to możliwe. Bo jest. Niemniej, o wiele łatwiej będzie wstać do przodu wykorzystując zamach nogi wykrocznej i pęd ciała (dodatkowo zwiększony obciążeniem).
------------------------------
08:45 - 09:07
Pytanko, być może ukazujące moje braki w wyszkoleniu parterowym - ale czy to się nie skończy założeniem trójkąta? Mnie trochę inaczej uczono obchodzić gardę...
Pozdrawiam!