Hunt chce Fedora

Po zwycięstwie nad Cro Copem na Pride Shockwave 2005, Mark chce więcej. W wywiadzie dla oficjalnej strony pride, zawodnik z Nowej Zenlandi powiedział że, chce stanąc oko w oko z mistrzem wagi cięzkiej Rosjaninem Fedorem Emelianenko jescze w tym roku. Powiedział także ze był rozczarowany sposobem defensywy cro copa podczas walki z 31 grudnia. Hunt twierdzi że, Mirko chciał uniknąc jego jednostronnej dominacji krążąc dookoła by sprawić zmęczenie jego zmęczenie. W planach na ten rok oprócz walki z fedorem ma stworzenie własnego teamu. Chce to zrobić ponieważ Nowa Zenlandia nie posiada zadnego teamu z prawdziwego zdarzenia tak jak np. Brazylia czy Rosja.

tłumaczenie moje

zródło subfighter

Lubie i Fedora i Hunta, ale mysle ze wynik takiej walki bylby dosyc oczywisty. Fedor niszczy kazdego kogo mu dadza, a ta przewijajaca sie na forum teoria o modyfikacjach genetycznych to wcale nieglupia jest Szanuje Fedora, ale mam nadzieje, ze kiedys przyjdzie taki dzien, ze przegra i chcialbym, zeby sprawca tej porazki byl Shogun, ot takie male marzenie

hunt miałby jakies szanse no ale wątpie w jego wygraną....

"Szanuje Fedora, ale mam nadzieje, ze kiedys przyjdzie taki dzien, ze przegra..." ...........chętnie zobaczę FEDOR-ARONA vol.2 hmmmm...

tez chętnie zobacze

moim zdaniem walka fedor vs arona bylaby fajna aczkolwiek aronie nie dalbym zbyt duzych szans... co prawda w ich poprzedniej walce arona pokazal ze troszke umie ale teraz chyba roznica w umiejetnosciach jest zbyt razaca a fedor to cyborg fedor vs hunt- hmmm ciekawa sprawa aczkolwiek uwazam ze hunt w parterze mialby nie lada trudnosci z fedorem... osobiscie bylbym minimalnie za fedorem ale hunta rowniez bardzo lubie i cenie... samoanski potwor vs radziecka inzynieria genetyczna... GO GO GO

Bardzo lubię Hunta, ale nie będzie on żadnym poważnym wyzwaniem dla Fedora. Podobnie jak nie byłby wyzwaniem dla każdego innego gościa, który ma dobry parter. To, że wygrał z Crocopem - gościem uważanym za ścisłą czołówkę świata - jest nieco zwodnicze, bo to był bardzo specyficzny pojedynek. Hunt wygrał jedynie dlatego, że Mirko uniósł się niepotrzebnie dumą i zaniechał prób sprowadzenia walki do parteru. Silva był nieco rozsądniejszy i choć w parterze nic szczególnego prezentuje to jednak po pewnym czasie (i po paru ciosach) zmądrzał...tyle, że za późno. Ja bym się tymi zwycięstwami tak bardzo nie sugerował. Powiedziałbym wręcz, że to brak rozsądku i błąd w ocenie sytuacji ze strony Wanderlei'a i Mirka były przyczynami ich porażek w dużo większym stopniu, aniżeli świetna postawa Marka. Ale Fedor żadnego błędu nie popełni. Jest jednym z najmądrzejszych i najprecyzyjniej obmyślających strategię zawodników na świecie i zwyczajnie obali Hunta. Na glebie walka długo nie potrwa - Fedor albo skończy walkę techniką, albo sędzia przerwie lanie.

Aronie dawałbym O WIELE większe szanse, zwłaszcza że to jedyny człowiek na tej planecie, który w gruncie rzeczy Fedora pokonał. Może nie udałoby mu się teraz tego powtórzyć, ale na pewno byłby niesłychanie wymagającym przeciwnikiem dla Rosjanina

Zmieniony przez - Kilbian w dniu 2006-01-18 17:40:47

Dokładnie. Mark jest dobry ale nienadaje się na mistrza o którym każdy by wspominał. Mirko chociaż przegrał w rewanżu (o ile jest to możliwe) najprawdopodobniej stukł by Hunta.

arona nie ma zadnych szans z fedorem !!! wedgług mnie w ich walce w kings of rings byl remis. ale trzeba rozwazyc pare rzeczy !!! po pierwsze to byla walka praktycznie grapplerska, gdyby było ground and pounch , a walki pride to nie grappling , fedor by go zniszczył !!! po drugie fedor z walki na walke jest coraz bardziej kompletnym zawodnikem.
1)ekstremalnie szybki patrzac na wage - zulu pewnie nawet nie widzial tych ciosow ktore dostał
2)jest wybitnym parterowcem - min walki z colemanem i randelmanem i jeszcze pare innych
3)ma najlepsze ground and pounch
4)jest wytrzmały
5)oporny na cios jak prawie nikt ( no.. oprocz nougeiry i moze hunta)przyponijcie sobie bombe ktora dostał od fujity
6)koles ktory mysli na ringu

nie ma sensu rozmawiac na temat kto moze pokonac fedora
dyskutowac mozna jedynie kto jest w stanie najdłuzej z nim wytrzymac!!!

przed walkami z Silvą i Cro Copem też nikt nie dawał Huntowi większych szans!A jakoś nie mieli na niego sposobu.Walka z Fedorem napewno będzie ciekawa, bo ja Hunta już widze w czołówce wagi ciężkiej!

Poza tym nie ma ludzi niepokonanych, więc i Fedor też kiedyś polegnie.

Kilbian nie moge sie z toba zgodzic... To prawda crocop jest dumny i lubi sie panoszyc. Jezeli chcial pokazac swoja stojkowa wyzszosc nad huntem to po co juz w pierwszej rundzie dazyl do klinczu szukajac szansy na obalenie i probowal nawet skonczyc hunta gilotyna? coz nie udalo sie...