Moze nie jestem mistrzem sztuk walki ale jesli moge to dodam swoje 3gr
Szarek moim zdanie troche sie pogubil, chodzi mi o walke krav vs bjj, ze niby kraver trenowal przekrojowo, nie widzisz ze wiekszosc kravaciarzy pisze ze instruktorzy maja doswiadczenia w innych sw?
heh, sam im przyznales racje;)
Jesli chodzi o sprawe bjj to w sumie mozna porownac to do sytuacji z krav, ta sama sciema o super mega hiper skutecznosc, co prawda bjj rzadzi w klatkach i pride ale jakos nie wyobrazam sobie ze bede tarzal sie z gosciem po ziemi, z mojego punktu widzenia to akcja kamikaze na ulicy, podleci drugi, strzeli Ci kopa w glowe albo pala i end. Bjj na solo dobre, ale na ulicy nikt Ci nie odklepie, wiec albo go polamiesz albo wstanie i moze byc roznie;)
To samo tyczy sie krav, uderzenia w krtan, oczy i krocze...ok a jesli gosciu to kark lub bokser? uderzenie w krtan nic nie da
oczy - jesli nadarzy sie okazja
krocze - a kto mi zabroni urzywac kopniecia prostego zamiast na splot to w krocze? wejdze predzej niz kopanie "z dolu", takie kopniecie latwo zablokowac, chodzi mi o walke w dystansie.
niestety na krav nie naucza porzadnie kopniecia prostego, jak dla mnie bardzo skuteczna technika, tak samo jak lowy, uwielbiam lowy i wszelkiego rodzaju kopniecia na nogi, nie nauczylem sie ich na krav tylko gdzies indziej, poza tym zeby umiec lowy potrzebne sa spary i wyrobienie timingu.
moim zdaniem minusem krav sa walki w rekawicach, wprowadzaja chaos, jak dla mnie walka w rekawicach a na gole lapy lub w napiestnikach to inne bajki, rekawice ograniczaja. Jak ktos trenujacy elementy chwytania ma walczyc w rekawicach, no paranoja, poza tym preferuje oderzenia
nasada dloni(lokcie tyz) i predzej komus strzele nasada dloni w szczene lub ucho niz bede bawil sie w polowanie na jego krtan, oczy lub gryzienie, wampirem nie jestem, ale jesli nadarzy sie okazja to czemu nie, nic na sile
Kazdy ma swoj rozum i powinien wyciagac z tego co sie uczy toooo co pasyje do jego mentalnych predyspozycji podczas walki, chodzi mi o instynkt, jedni wola chwytac, inni uderzac, jak kto woli, ale i tak kazdy robi to na swoj sposob, to ludzie walcza, nie style wiec jak dla mnie polemika na temat co jest lepsze na podstawie ufc lub pride jest z lekka bez sensu, gdybym mial isc takim tokiem myslenia to szukalbym za wszelka cene sekcji sambo bojowego.
Ktos tu napisal ze widzial trening krav na ktorym trenowano techniki bez utrudniania, ok, a kto mi zabroni umowic sie z partnerem zeby utrudnial? zeby bil mocno? wszystko zalezy z kim sie cwiczy i jakie ma sie do tego podejscie, to tyczy sie kazdego systemu. a kto zabronic Ci sparowac z gosciami lepszymi od siebie? dostajac po pysku szybciej sie uczysz.
W sw wszystko opiera sie na ja bo to ja walcze, ja moge dostac w pysk, ja moge stracic zdrowie a co gorsza ktos bliski moze je stracic, wiec nie wazne co sie cwiczy, wazne zeby robic swoje.
powtarzam ze nie jestem mistrzem sw, wyrazam tylko swoje zdanie
Pozdro.