bolesna praca jelit

jak genetyka ci na takie odżywianie pozwala to jasne czemu nie

Seba , mam wiec dla Ciebie rozwiązanie (z praktyki) węglowodany są najbardziej heterogeniczna grupa związków odzywczych (niezbadaną , liczną , trudna do kkreslenia .....)zatem możęsz miec swoistą alergię na jakieś produkty zaiwrające ich duża ilość . Eliminuj po kolei i patrz. nie łącz nic z mlekiem (najlepiej zrezygnuj z mleka - zastąp je kefirami, w drugiej kolejnosci jogurtami). ja wyeliminowałem na stałe pieczywo, niektóre warzywa, mąke ... . Nie mam juz wiatrów i nie robie sobie i nikomu "obciachu".
eliminuj po kolei : pieczywo (biale i czarne), makę, płatki owsiane, ...
powodzenia
mc

dzięki, chyba właśnie muszę sprawdzać reakcje organizmu i właśnie dziś zrezygnowałem wogóle z kasz, zjadłem jedynie biały chleb i płatki owsiane, jak narazie, jest nieźle z brzuchem, chyba to przyczyna właśnie kasz, nie mam mowy o niedogotowaniu, bo przytrzymuje je nawet 25 do 30 minut, mimo, że na opakowaniu jest napisane 20

co do genetyki, niestety nie mam takiej jak Pudzian, ale jakoś nie 'czuję' te zdrowej diety, zwłaszcza jeśli chodzi o węglowodany o niskim IG i dużą ilośćią błonnika, po kaszach czuję się ciężki i nie czuję w sobie powera natomiast po wyższym IG odrazu mam wrażenie jakbym dostał kopa energetycznego i co najważniejsze flaki nie bolą

na kaszach mółbym się redukować, z masą jakoś tego nie czuję, nie wiem może takie nastawienie psychiczne, albo faktycznie organizm mam taki

spoko, nie przejmuj sie schematami, ten "sport" jest naprawde indywidualny. owszem sa pewne zasady w zywieniu, regeneracji , treningu - ale sam spotkalem i zastosowalem sporo odstępstw i z calkiem niezlym skutkiem.
w Twoim przypadku moglo byc tez za duzo błonnika tzw "nierozpuszczalnego" to on powoduje gdy jest zjedzony w nadmiarze - wzdecia i gazy. zawarty jest w produktach zbożowych (kasze. płatki, ciemne pieczywo itd) znacznie kozystniejszy jest błonnik tzw "rozpuszczalny" zawarty w warzywach i owocach. jedz wtedy młode warzywa , a dojrzałe owoce,warzywa gotuj na parze, ogranicz w posilkach tylko do jednej porcji to co dalem w nawiasie, a zastąp to bialym ryzem, ziemniakami i bedzie ok. proponuje naprawde calkiem odstawic mleko, to co Ci zalecam z powodzeniem sam stosuje i dokladnie tez ułozyłem dietę niejednemu , który mial podeobne do naszych "problemy". nie dla kazdego błonnik zawarty w kszach, płatkach jest ok. mam delikatny układ trawienny - nie jem tych produktów prawie wcale , a wazę 110kg i sily też mi Bog nie poskąpil, wiec jak widzisz mozna sie obejsc bez płatków owsianych, kasz, mleka na codzien.
zdrowia
mc

dziękuję Marku C. Progress- kojażę te hasło, chyba gdzieś czytałem artykuły podpisane Progress dobrze się domyślam?
nie będę prosił o ułożenie diety, ale rozumiem o co chodzi ograniczyć kasze do 1 dziennie, przy pozostałych posiłkach korzystać z ziemniaków, białego ryżu (nie za wysokie mają IG?)i czy mogę jeść biały makaron?, staram się łapać masę więc chyba mogę?, a pieczywo białe zdecydowanie odpada, co?, trochę mam też problem ze spożyciem zdrowych tłuszczy praktycznie korzystam z oliwy, orzechy bym jadł ale po orzechach 'puchnę' jeszcze gorzej niż po kaszach
i jeszcze sprawa spożywania białka czy ilośc od 1,5 do 1,8g na kg wystarczy? i czy błędem jest, że spożywam np do 100g kaszy tylko 50-70g piersi z kurcz? chodzi mi o to czy za mała proporcja białka w stosunku do węgli, robię tak z racji finansowych i pozatym nie chcę za dużo faszerować się tęż białkiem skoro nie trzeba
pozdrawiam i dziękuję

Seba, co do wegli to tak jak piszesz, biale pieczywo wcale nie odpada, jest mniej wzdymajace , niz ciemne ( choć ja osobiscie niemal odzuciłem wszystko co jest z mąki - biale jem tylko czsami, makaron - durum ). pmietaj o mleku - "0" mleka w diecie, kefir, jogurt.
na dobra sprawe jesli zjesz tylko w 1 posilku blonnik z ziaren , a w pozodtalych warzywa to nie zrobisz wcale osdtepstw od zasad zdrowego zywienia.
co do bialka jesli liczysz tylko zwierzece to 1,8g/kg wystarczy.
niemniej dobrze jest np co 5 dni zjesc znacznie wieksza ilosc.
oserwuj swo organizm i ucz sie reagowac na jego wskazowki, najlepiej jest wszystko zapisywac , wtedy w tak prostych sprawach nikt ci juz nie bedzie musial udzielac porad

pozdrawiam
mc

powróciłem do diety i niestety problem też powrócił, makabra w brzuchu, zjadłem tylko 100g kaszy jęczmiennej, 70 g płatków owsianych i z 320g chleba razowego, ale zaczeło się właśnie po kaszy

dziś problem sie powtarza, zjadłem dopiero dwa posiłki płatki(80g) i chleb razowy (160g) i jestem zdęty na maxa, aż mi się na siłownie nie chce iść, kurczątko... męczące to jest, już nie wiem, nic tylko zrezygnować z tego wszystkiego i zapomnieć o mięśniach i zbudowanej sylwetce, albo przestawic się na zwykłe pieczywo i poprostu wszystko sobie podliczać, eeeh