obrona przed nozem

:)

"Walka nie roztrzygnięta jestwalka wygraną"

RIP mysle ze jest o dobry sposob

"Walka nie roztrzygnięta jestwalka wygraną"

Joannaz: nastepnym razem jak ci ktos plecak powinie to zapodaj burakowi smietnik w glowe, na pewno pusci twoj plecaczek...

a tak serio to na noz nie ma kozaka.Uda sie lub sie nie uda.Chcecie ryzykowac...

dobry sposob na noz oferuje bjj(ze tez to ja mowie). W ktoryms z pierwszych numerow budokanu jest artukul jak brazylijski dziennikarz i zawodnik bjj zarazem zostal napadniety przez 2 typow,w tym jednego z nozem.Walczac na plecach i kopiac z ziemi ocalil sobie zycie,tracac przy tym jedynie zegarek.Cale zdarzenie zostalo zarejestrowane kamera przemyslowa, co potem bylo wykorzystywane jako material szkoleniowy do walki z nozownikiem.

Z tego co się orietuję to dźgnięcia są dużo niebezpieczniejsdze od cięć i o ile taki nożownik będzie próbował nas ciąć to w ostateczności możemy spróbować zablokować cięcie ręką. Wcale nie żartuję, jeżeli będziemy mieli na sobie np. grubą kurtkę skurzaną to istnieje jakaś szansa, że sparujemy jego cios, a wtedy będziemy mieli okazję na wyprowadzenie kontry. Należy pamiętać aby nie blokować końcówki ostrza ponieważ wtedy napewno zostaniemy dotkliwie pochlastani, i broń Boże nie pszyjmować dźgnięć bo kaplica na miejscu. Ja nie radzę wam abyście próbowali tego na ulicy. Twierdzę jedynie ( a jest to wiedza raczej teoretyczna niż praktyczna, choć na codzień mam do czynienia z ostrymi nażędziami , że jeżeli nie mamy innego wyjścia to lepiej już pszyjąć na siebie cięcie i spróbować pszechwycić kosę niż kombinować jakieś niesamowite chwyty i ryzykować dźgnięcie pod żebro. No cóż najlepiej *******lać albo wogóle nie prowokować dymu.

Pozdrawiam


YYY???.... YYY???... ... ....YYYY???

Drogi Jurasie, chce cie poinformowac ze jesdnak pomimo mojej niewiedzy ten cios zadecydowal o tym, ze ten gosc... zrezygnowal

Fight for love

Popieram metodę na Foresta , a więc run Forest run! Ziemia też jest dobra kładziesz się i błagasz o litość

Kretek, ja widzialem co robi ciecie dobrym nozem, wykonane przez fachowca. Vunak pokazywal to na przykladzie swonskiej nogi...Dwa ciecia i odpada ci pol miecha z reki od kosci ...fuuu.

Apropos ciec, to slyszalem o pewnej grupie nozownikow, ktorzy atak rozpoczynali od szybkiego ciecia w poprzek czola, powodujac zalanie twarzy krwia. W ten sposob wielkiej "krzywdy" nie wyrzadzali, a osiagali swoj cel przes strach i panike osoby atakowanej, ktora czula krew na swojej twarzy.