...
Napisał(a)
LeBanner z Schiltem miałby kłopoty. Moim zdaniem turniej wygra ktoś z tej trójki: Schilt, LeBanner, Choi.
...
Napisał(a)
mam nadzieje ze wrescie wygra sefo,bo zaprezentowal sie super na koncowej elininacji.szkoda ze alexey nie podolal w tym roku.mam nadzieje ze w nastepnym roku rozwali wszystkich juz zdrowym kolanem
...
Napisał(a)
Alexei Ignashov to już chyba na zawsze pozostanie wiecznie "świetnie zapowiadającym się talentem", któremu kontuzje (i chyba po części też względy psychologiczne) przeszkodziły w pięknej karierze. Ale wciąż życzę mu sukcesów.
Natomiast nie ma co się dziwić, że Sefo świetnie wypadł w Final Elimination. Ci, którzy wierzyli, że Kaoklai może coś mu zrobić byli bardzo naiwni. Skończył się mit "małego bohatera", który bije dużych. To się musiało tak skończyć i trochę mnie dziwi, że i tak dotrwał tak długo trzymając kibiców w tym świecie fantazji. Moim zdaniem najlepiej wypadli w ostatniej fazie eliminacji JLB i Aerts. JLB walczył wręcz genialnie z Goodridge'm! A Aerts pokazał klasę i doświadczenie w starciu z Mo (również nieco przecenianym zawodniku). Wielka szkoda, że na siebie wpadają od razu
Tak teoretycznie to powinien wygrać ktoś z trójki: JLB, Schilt, Sefo. Bo Aerts niestety ma zbyt wielkiego pecha do urazów
Bardzo by mnie też ucieszyło, gdyby Karaev stłukł Musashiego, bo gość ma spory potencjał. Nareszcie jakaś świeża krew w K-1!
Natomiast nie ma co się dziwić, że Sefo świetnie wypadł w Final Elimination. Ci, którzy wierzyli, że Kaoklai może coś mu zrobić byli bardzo naiwni. Skończył się mit "małego bohatera", który bije dużych. To się musiało tak skończyć i trochę mnie dziwi, że i tak dotrwał tak długo trzymając kibiców w tym świecie fantazji. Moim zdaniem najlepiej wypadli w ostatniej fazie eliminacji JLB i Aerts. JLB walczył wręcz genialnie z Goodridge'm! A Aerts pokazał klasę i doświadczenie w starciu z Mo (również nieco przecenianym zawodniku). Wielka szkoda, że na siebie wpadają od razu
Tak teoretycznie to powinien wygrać ktoś z trójki: JLB, Schilt, Sefo. Bo Aerts niestety ma zbyt wielkiego pecha do urazów
Bardzo by mnie też ucieszyło, gdyby Karaev stłukł Musashiego, bo gość ma spory potencjał. Nareszcie jakaś świeża krew w K-1!
Polecane artykuły