Co z piszczelami???

u nas trzeba tez kopac w drzewa alr tylko debowe lub bukowe dopuki sie nie zlamia bo inaczej nie bedzie zadnych efektow eh...
nara

"co mnie nie zabije to mnie utwardzi"

Trzeba?! Aha... no to ja już się nie odzywam. Wspomnę tylko o tym, że nawet mikrourazy mogą prowadzić do zrzeszotnienia kości, czyli do tak zwanej osteoporozy. Miłej zabawy

Fight for love

joannaz prosze o maila az mnie ciekawi co sie moze stac- bo ja utwradzam piszczela mlotkiem ( nie ,nie gumowym-takim zwyklym ok 2 kilowym) i jest niezle

jestem dziki i wale low-kick'i

Powal sobie tym młotkiem w głowe-przyda Ci się.


Fight for love

napislas maila ??? ( na marginesie to txty masz fajowe ;] )

jestem dziki i wale low-kick'i

Nie wydaje mi się, że warto produkowac się, tłumacząc komuś (jak bardzo niebezpieczne może być utwardzanie piszczeli), kto i tak dalej będzie sobie walił o nie młotkiem! Napisałam już, do czego może to prowadzić.
Ja miałam coś w rodzaju potocznie nazwanej "gąbki". Kość nie wytrzymała nacisku. No cóż... Zapewne przez to, że nie utwardzałam sobie młotkiem...
młotku

Fight for love

a tak na marginesie: widzisz zdjęcie z walki? te nogi NIE byly utwardzane!

Fight for love

myslisz o tym twoim zdjeciu? ty na nim jestes ? pozatym nic nie widze tam niezwyklego -- chyba ze od walenia po piszczelach padlo0 mi na oczy .........
pozdrawiam

jestem dziki i wale low-kick'i

ja kopałem w kowadło sąsiada:)

żartuje,

nie polecam ajkiegos specjalengo utwardzania,

SI VIS PACEM, PARA BELLUM...

Chciałam przez to powiedzieć, że nie trzeba utwardzać sobie młotkiem, aby móc walczyć piszczelami.

Fight for love