Mam 23 lata, 160 wzrostu i ok 70kg (+/- 2 kg). Byłam pulchnym dzieckim,ale bez przesady, po okresie dojrzewania "wyciągnęłam się i 5 lat temu miałam 60kg - waga utrzyumywała się jeszcze 2 lata - w tym czsie uprawiałam dużo sportu. Później zaczęłam tyć - w czerwcu tego roku miałam już 74kg. W lipcu zastosowałam diete kopenhaską i schudłam do wagi 62kg. Ta dieta"łatwo przyszła" - wcale nie odczuwałam głodu, a po niej wcale dużo nie jadłam:
-śniadanie 7.00 : kawa, pół kawałka chleba z czymś, do 12.00 jeszcze jedna kawa, coś jeszcze do picia (wszystko bez cukru)
- 12-15.00 obiad - bez ziemniaków; same surówki i mięso (porcja do 150g), kompot, później herbata
- 16-18.00 coś słodkiego (wafelek, lub coś jego wielkości), ewentualnie sałatka, owoc lub coś innego na kolację i dużo picia.
No,ale znowu przytyłam - wróciłam do starej wagi. Co mam zrobić, żeby schudnąć i żeby waga nie poszła znów do góry? Codziennnie ćwiczę około godziny, ale bez efektów.
Dziękuję za odpowiedzi.
Będzie dobrze