Ricardo Arona vs Mauricio Rua - HEADBUTT !

Tak czy tak był to błąd techniczny Arony. To nie żadne usprawiedliwienie. Po prostu nie do końca dociągnął technikę powodującuderzenie głową o matę z równoczesną poprawką Shoguna z góry.
Przegrał i już, Shogun był wyraźnie lepszy, a co najważniejsze, bardziej agresywny.
Co nie zmienia faktu, że i tak lubię Aronę.
Komentarz Kilbiana o wypaleniu agresji Arony podczas boju z Wandem wydaje mi się trafny bardzo.
Pozdrawiam

Zmieniony przez - Matrix33 w dniu 2005-09-01 22:28:45

"Skąd taka wrogość do Arony?! Skąd możesz wiedzieć jak będzie w rewanżu? Poza tym trzeba być ślepym, by nie przyznać racji Aronie co do tego uderzenia głową!"...pewnie większość kolegów nie interesuje opinia kobiety, ale zgadzam się z w/w wypowiedzią Kilbiana w 100%.pzdr

Kilbian dobrze prawi. Ten upadek wiele nie miał wspólnego z tym, że przegrał. Zadecydowała psychika oraz forma zawodników. Jest jednnak różnica czy walczyło się kilka minut(Shogun vs Overeem) 15 minut (Arona vs Silva). Shogun wygrał zasłużenie, ale chciałbym szybkiego rewanżu gdzie stawiałbym na Aronę. I rzeczywiście trochę vtserafin opanuj się, żaden fan Arony nie mówi, że Shogun miał farta i powinnien dostać w******l i basta. Każdy chyba chcę tutaj dyskusji, ale na poziomie gdzie wysnuwamy argumenty za i przeciw. Przynajmniej takie jest moje zdanie.


Zmieniony przez - Weasley w dniu 2005-09-02 19:13:10

Popieram. Jeżeli dojdzie do rewanżu to scenariusz walki może być inny (napisałem "może", ponieważ wcale nie musi, to jest MMA, tutaj jeden cios decyduje o dalszych losach pojedynku i może je odwrócić).

Nie mógł kontynuować pojedynku? Serio tak powiedział? Zauważył ktoś, żeby Arona po tym rzucie walczył jakoś inaczej, jakby był zamroczony? Bo mi by do głowy nie przyszło, gdyby nie ten temat. Zamroczonym jest się chwilę, nie przez całą walkę i to moim zdaniem głupi argument... Zresztą, jakby nie patrzeć to tylko i wyłącznie wina Ryśka, że dostał z główki. Przyznaję, dokładnie to widać, ale przecież to nie Shogun wykonywał obalenie, a on... Teraz jemu można zarzucić źle wykonany technicznie rzut, heheheh. Rozumiem, mógł o tym powiedzieć publicznie, ale żeby stwierdzić, że uniemożliwiło mu to kontynuowanie walki to przesada. Tym bardziej, że później nie było widać żadnej "całkowitej dominacji" (po tej gali ten zwrot stał się popularny u nas w dziale...) Shoguna.

Niby wina samego Ricardo ale jednak gif jest na tyle wyraźny, że widac na nim jak Shogun się odbija, tak jakby mógł zaplanowac uderzenie głową. Chociaż tak się zawsze dyskutuje o poszkodowanym. Tak samo jak Randy uderzył głową o głowę Vitora i Vitor twierdził, że to go zamroczyło. Czemu więc nie zamroczyło to Randyego na tyle by niemóc sprawnie walczyć? Tak samo jak w przypadku Arony, lubie go bardzo ale Shogun też przecież się uderzył...Mimo to rewanż mile widziany

"Niby wina samego Ricardo ale jednak gif jest na tyle wyraźny, że widac na nim jak Shogun się odbija, tak jakby mógł zaplanowac uderzenie głową."

Wierzysz w to? Bo ja nie...

Ja też nie!

Też w to nie wierzę. Zresztą Arona z tego co wiem nic takiego nie insynuował. Twierdził tylko, że przy tym mocno się walnął w głowę i go to zamroczyło. Shogun nie zrobił tego specjalnie i nikt nie stara się forsować takiej teorii. Czekam na rewanż, ale zapewne najpierw zobaczymy walkę Arony z Silvą

Jeśli to będzie walka o tytuł to moim zdaniem niesprawiedliwe. Zwycięzca GP dla mnie ma pierwszeństwo... a tak Arona może skopać Silvę i wtedy nici z walki dwóch Chuteboxe'rów...