Szacuny
60
Napisanych postów
2111
Wiek
48 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
25260
Za pomówienia powinno się tak samo karać jak za pobicia. A ja juz nie o takich prowokacjach słyszałem.
"ten rzucił się na nią z pięściami. W pozwie Botoli napisała, że z obrażeniami, jakie odniosła w wyniku pobicia, musiała udać się na pogotowie, gdzie udzielono jej pomocy."
Cha cha twarda sztuka z tej kobitki. Niedość że przeżyła atak wściekłaego Tajsona to jeszcze udała się na pogotowie.
Szacuny
510
Napisanych postów
8840
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
54407
wwwaldek nie chodzi o to co napisałeś, bo to fakt. Ale weź pod uwagę jak zniekształcony może być przekac zanim trafił do nas na forum: policja/zeznania, dziennikarze, info trafia do Polski, tutaj kolejni ludzie to odbierają i przekazują dalej, informacja pierwotna jest mocno zniekształcona zanim dotrze do finalnego odbiorcy (w tym wypadku nas). W rzeczywistości mogło być różnie, np. kobieta się z nim przespała, ale chce odszkodowania (naciągnąc go na kasę). Druga opcja: Tyson wziął ją do auta, nie chciała mu dać (w sumie to po co tam poszła), to się poszarpali i tyle, a ona wyolbrzymiła fakty przed policją. Co do samego Tysona, to trudno cokolwiek stwierdzić, co znowu mu do głowy strzeliło. Zaskakiwał już niejeden raz.
Sogów nie odbijam, jak podobała Ci się moja wypowiedź, to wejdź na www.pajacyk.pl !
Szacuny
60
Napisanych postów
2111
Wiek
48 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
25260
Nazwałbym go gwałcicielem albo po prostu skur......m. Ale nie można po kimś jechać dopóki mu się nie udowodni tak jak w tym drugim przypadku. A określenie BUC jest pomówieniem w przypadku gdyby był niewinny albo słodkim bąkiem gdyby jednak dopuści się tego po raz drugi. Bo mówimy cały czas o tym drugim przypadku.
Szacuny
510
Napisanych postów
8840
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
54407
Skoro B u c albo skur*** są dla Ciebie określeniem obraźliwym i nieobraźliwym (analogicznie), to nie wiem o czym jest ta dyskusja... Wracając do samego Tysona napiszę jeszcze raz! Tyson obok Holyfielda i Claya jest dla mnie największym bokserem wszechczasów! Mam sporo na jego temat, widziałem filmy z jego biografią, jego treningami, obejrzałem prawie wszystkie jego walki. Śledziłem jego karierę od dawna. Nie wiem czy wiesz, ale Tysona byłe żony również go oskarżały o gwałty i pobicia. szczegółów spraw rozwodowych nie znam (być może dogadywali się polubownie, bo tyson nie chciał iść do pudła), świadkowie na to byli, jego kobiety często były widywane np. z podbitym okiem. Poza tym Tyson wielokrotnie w stanach odużenia narkotykowego, albo alkoholowego wszczynał bójki w miejscach publicznych (pobił min. starszego człowieka, z ktorym również załatwił sprawę polubownie). Nie wiem czy teraz to afera wywołana przez tą kobietę w celu wyłudzenia pieniędzy, czy też fakt. Ale to co robił robił już wielokrotnie i dlatego ta sprawa jest dla mnie wielce prawdopodobna. I jakbyś czytał uważniej, to napisałem, że "...się zrobił..." bo to co wyprawiał następowało z czasem. I z mojej strony to wszystko na ten temat. Jeśli przekręcasz moje wypowiedzi i szukasz pretekstu do jakiejś sprzeczki, to źle trafiłeś. Pozdrawiam!
Zmieniony przez - Marian.B. w dniu 2005-08-18 22:28:10
Sogów nie odbijam, jak podobała Ci się moja wypowiedź, to wejdź na www.pajacyk.pl !
Szacuny
60
Napisanych postów
2111
Wiek
48 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
25260
Dyskusja Marian jest o tym, że niektórzy tak łatwo przechodzą od uwielbienia do pomiatania. Nie bronie Tysona i nie wiem jak bardzo pogmatwane jest jego życie prywatne bo się tym nie interesuję. Zresztą sam zauważyłeś, że informacja do nas docierająca jest zniekształcona więc czym się tu interesować i podniecać.
Sportowiec, który zrobił karierę i znalazł się na szczycie jest niszczony nadmiernym uwielbieniem przez swoich fanów i popularnością. Większości uderza woda sodowa do głowy i głupieją. Nielicznym udaje się zachować spokój i opanowanie.
Przykro się robi jak się widzi pomiatanie i opluwanie takiego zniszczonego sportowca przez ludzi którzy jeszcze niedawno piali z zachwytu oglądając jego walki i byli gotowi robić za wycieraczkę do butów pod jego domem.
A to czy Tyson jest winny czy ktoś go wrabia to już całkiem inna sprawa. Do mnie jakoś ten artykuł nie przemawia. Już bardziej prawdopodobne historie są w serialach brazylijskich.
"w dodatku nie miał na głowie ochronnego kasku, wymaganego przez miejscowe prawo." Widocznie woli bez.
Szacuny
510
Napisanych postów
8840
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
54407
I tutaj się z Tobą zgodzę. A co do tego:
"Przykro się robi jak się widzi pomiatanie i opluwanie takiego zniszczonego sportowca przez ludzi którzy jeszcze niedawno piali z zachwytu oglądając jego walki i byli gotowi robić za wycieraczkę do butów pod jego domem." - nie wiem, czy miałeś na myśli mnie, ale ja staram się rozgraniczyć sportowca od człowieka, wyjaśniłem to wcześniej.
Sogów nie odbijam, jak podobała Ci się moja wypowiedź, to wejdź na www.pajacyk.pl !