ale spoko stary ja widze prosty sposob zebys sprawdzil swoja teorie wpadnij do wroclawia zabierz rekawice + ochraniacz na szczene i w duchu rywalizacji sportowej rozstrzygniemy kto ma racje (moje warunki na dzien dzisiejszy to 188 i okolo 85kg) jak bedzisz sie wybieral daj znac na gg dam ci namiary na salke w ktorej cwicze i kiedy mozesz mnie tam zastac
zeby niebylo niejasnosci sam znam goscia ktory ma 180 i na***al by mi lewa reka sama ale to ****a nie o to tu chodzi bo jak ktos bedzie trenowal 10 lat tajski to nawet jakby wazyl 50 kg to jak sprzeda lowkicka gosciowi co ma 200kg nawet to tamten sobie siadzie ale to NIE O TO CHODZI zrozum wreszcie ze wraz ze wzrostem wzrasta masa gosc ktory ma 190 zadko kiedy wazy ponizej 80kg z koleji 80kg dla 170cm to juz jest dosc masywna budowa tu jest prosta matematyka masa=sila wzrost=masa+zasieg widzisz teraz o co chodzi?? bo ja juz niewiem jak to prosciej wytlumaczyc
a co do bramkarzy ktorzy maja 170 to jeszcze zadnego niespotkalem ale napewno wygladali by dosc oryginalnie w towarzystwie swoich 2metrowych kolegow hehe
****SFD FIGHT CLUB****
jeneral Broni (niezla laska ta Bronia)
bo zycie to nie je bajka to ciezka je bitwa
http://www.sfd.pl/topic.asp?whichpage=37&topic_id=91981 -strona klubowa (przylacz sie)
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"
I jak widać bokserzy i zawodnicy K1 wagi ciężkiej mający mniej jak 180 cm całkiem nieźle sobie radzą ze sporo wyższymi od siebie(jak przegrywają to zazwyczaj na punkty), a ciekaw jestem czy gdyby ktoś wysoki powyżej 190 cm ale lekki, czyli poniżej 80 kg walczył w wadze ciężkiej to by sobie też tak dobrze radził. Wydaje mi sie, że nie. PO TO WŁAŚNIE SĄ KATEGORIE WAGOWE A NIE WZROSTOWE.
A co do tego że ktoś jest wyższy to jest ciężejszy to oczywiście to jest prawda, ale w dzisiejszych czasach gdzie siłowni jest od cholery, a dostęp do sterydów jest banalnie prosty, to bardzo często zdarza się, że ktoś jest od kogoś niższy o 20 cm a jest ciężejszy. Ja osobiście nie biorę żadnych sterydów, nawet kreatyny nie biorę, a ważę więcej od większości moich wyższych kumpli którzy na siłownię nie chodzą.
Co do proponowanego przez ciebie sparingu to pewnie bym przegrał ze względu na to, że masz duże większe doświadczenie niż ja w sportach walki. Gdyby ktoś o podobnych umiejętnościach i o moich warunkach(175 cm i 80 kg) z tobą walczył to wcale byś nie miał tak łatwo wygrać. Zauważ, że w wadze ciężkiej są zarówno zawodnicy niewysocy poniżej 180 cm jak i giganty grubo powyżej 200 cm i ci niscy zawodnicy często zdobywają tytuły. Ja osobiście wolałbym walczyć z kimś o twoich warunkach niż z kimś kto ma np. 180 cm i 95 kg.
sparowalem z gosciem ktory byl w mojej wadze ale byl o glowe nizszy i nawet to ze byl lepszy technicznie odemnie a do tego o wiele lepiej rozciagniety niepozwalalo mu na zniwelowanie ruznicy zasiegu rak i nuzek i osiagniecia przewagi ale jego atuty znacznie zniwelowaly ruznice wzrostowe
co do tego ze jestes ciezszy od wiekszosci wyzszych kolegow bo chodzisz na silownie... spoko tylko pamietaj ze kazdy z nich tez moze sie w koncu na nia wybrac silownie nie sa zarezerwowane dla osob niskich ty bez zadnych odzywek dobijesz spokojnie do 75 a twoj wyzszy kolega podobnym nakladem pracy dociagnie do 85 wzrost i budowa somatyczna to podstawowe cechy ktore sluza do okreslania przewidywanej wielkosci osobniczej takie sa fakty i z nimi nie podyskutujesz nawet jakbys znalazl 10000 osob ktore uwazaja ze waga jest najwazniejsza to antropologia pokazuje jasno i wyraznie ze masa jest BARDZO mocno uzalezniona od wzrostu btw jak chcesz to ci napisze srednie wzrostu dla danych grup sportowych i zobaczysz czy 170 to faktycnie srednia
btw dla mnie jak ktos ma 170cm i 130kg to jest tak samo kaleki jak gosc ktory ma 170 i wazy 50kg
****SFD FIGHT CLUB****
jeneral Broni (niezla laska ta Bronia)
bo zycie to nie je bajka to ciezka je bitwa
http://www.sfd.pl/topic.asp?whichpage=37&topic_id=91981 -strona klubowa (przylacz sie)
Zauważ, że jak jest dwóch zawodników o tej samej wadze i sporej różnicy wzrostu, to jeżeli ten niższy przegrywa to zazwyczaj przegrywa na punkty. Napewno nie przegra w pierwszej rundzie przez ciężki nokaut. Ten twój o głowę niższy sparingpartner pewnie też nie został rozniesiony tylko go wypunktowałeś. Natomiast jeśli jest dwóch zawodników o tym samym wzroście, ale o różnej wadze to walka prawdopodobnie zakończy się szybko w pierwszej rundzie. To wszystko przy założeniu, że są równi technicznie.
Zresztą pewnie sam niejednokrotnie z pewnością wyczytałeś tu na forum, że łatwiej jest niskiemu przejść do półdystansu niż wysokiemu utrzymać niskiego na dystans. Szczególnie w walkach ulicznych walka toczy się w półdystansie i nie ma tak jak to bywa na ringu biegania na około przeciwnika i punktowania go tylko jest szybka wymiana i kto mocniej bije ten wygrywa.
Jeden mój znajomy(186 cm i ok. 80 kg) myślał podobnie jak ty, że niscy i masywni są niegroźni więc na dyskotece postawił się na bramkarza który był trochę niższy niż ja, na oko miał ok. 172 cm, był dość masywnie zbudowany ale bez przesady. Ważył chyba coś ok. 90 kg. Opiszę teraz szczegółowo tę walkę:
kumpel dostał uderzenie w brzuch i sie zwijał z bólu przez 2 minuty. Dodam jeszcze, że ten kolega uwielbia bójki uliczne, ma w nich liczne doświadczenia(mniej więcej 2 bójki w ciągu tygodnia).
****SFD FIGHT CLUB****
jeneral Broni (niezla laska ta Bronia)
bo zycie to nie je bajka to ciezka je bitwa
http://www.sfd.pl/topic.asp?whichpage=37&topic_id=91981 -strona klubowa (przylacz sie)