Udeżenia w krótkim dystansie.

Witam wszystkich. Niedawno (6 mies.) rozpocząłem trening Chińskiego systemu Wing Tsun. Mam w związku z tym pytanie do wszystkich, którzy mieli okazję ćwiczyć ten system lub inne. Jak najlepiej bronić się w ograniczonej przestrzeni jak np. klatka schodowa, tramwaj. W miejscach, w których jest niewygodne podłoże i nie można zejść do parteru (schody itp) Jakie polecacie uderzenia? Kolana, łokcie, proste? W Wing Tsun uczą skracać dystans i stosować tego typu ciosy. Jak Wy postrzegacie taką taktykę. Szczególnie będę wdzięczny za wypowiedzi tych, którzy mieli okazje się sparować z ludźmi z Wing Tsun.
Zapraszam na zmienioną przeze mnie stronkę www.wingtsun.pl

W Wing Tsun jesteś jak bambusowa witka. Ustępujesz by wrócić ze zdwojoną siłą.

dobry klincz , zniweluje i lokcie i kolanka , ale np. "bulgara" na szyje mozna zalozyc i w budce telefonicznej

wyprzedze odpowiedz, ze parter nie ma jakis specjalnych ograniczen jezeli chodzi o miejsce
odwrotnie
bokser na malej powierzchni ma mniejsze szanse

na reszte nie wiem jaki jest sens odpowiadac
jezeli nie masz pomyslu i przegladu sytuacji to za wszelka cene stamtad wyp*****laj i unikaj podobnych sytuacji

w ogole po co jest ten temat

chcesz przypomniec wszystkim, ze styl ktory trenujesz wpadl na cos takiego jak skracanie dystansu ?
czy moze chcesz rozpoczac debate nad tym czy lepiej ciagnac sygnalizowany cios z kolanka czy moze sprobowac poczestowac go piwem ?
i jeszcze jedno
jaki jest sens twojej wypowiedzi, kiedy uzywasz zwnioslych slow pytajac o taktyke, ktorej nie wymieniles ?

pamietam, ze w podstawowce tez czasami wywolowalem dyskusje poruszajace temat nowych baterii, ktore akurat kupilem i moj nowy zdalnie sterowany samochodzik szalal na nich 15 minut dluzej

Po prostu staram sie dowiedzieć jak w ciasnej przestrzeni zachowują sie np. zapaśnicy czy BJJ kiedy akurat nie ma warunków do zejścia do parteru. Czy macie podobne jak w parterze duszenia w stójce, czy może to mieszanka dźwigni i boksu. Wiem, że niektórzy z Brasilian ćwicza dodatkowo właśnie boks czy tajski. Jakie techniki preferujecie stojąc?

W Wing Tsun jesteś jak bambusowa witka. Ustępujesz by wrócić ze zdwojoną siłą.

Kilka razy sparowałem z gośćmi z wing-tsun i jakoś nie zauwazyłe, żeby stosowali lub umieli oni walczyć w parterze. Rzeczwiscie w małym pomieszczeniu style uderzajace traca na skuteczności.

Mantis

Warunki do parteru sa zawsze. A im mniej miejsca, tym lepsze. Sciagasz goscia na podloge, wpychasz w rog i lejesz, dzwigniujesz dusisz. Mozesz tez zadusic wstojce albo zlac lokciami, kolankami i banka.

Paweł Ziółkowski

Żiu-żitsu znaczy Miękka Sztuka, jesteśmy mięczakami którzy leją twardzieli.

Kopniecia odpadaja wszystkie ,pozostaje tylko "wierne kolanko". Raczkami mozesz nie pomachac jak to jest winda jest bedziecie przyparci do sciany.Jedyna rozsadna droga do "chwytanie"

Kto na ulicy raz porzadnie nie dostanie - ten sie nigdy wszystkiego porzadnie nie nauczy

Wing Tsun wręcz idealnie nadaje się do walki w małych przestrzeniach.
W takiej sytuacji jaką opisujesz najlepiej użyć kolan i łokci. Znasz mangenk sau i poy cheung?
Do parteru możesz zejść i na schodach nie ma to znaczenia.

Mantis, czy Ty czytasz wypowiedzi na które odpowiadasz?
NM

Im mniej miejsca tym bardziej twoje kolana i lokcie traca na sile i szybkosci.
Wing-tsun uczy walki w tramwaju ?
Polecam wykorzystac porecze.


"Wy sie tylko bawicie, mi chodzi o zycie"
Kask!

jesli chodzi o literówki, to sorry, mam klawiature skopaną, piszę dośc szybko.


Mantis