kilka noobowych pytan odnosnie sadła

To, ze ktoś sie słabo na niej czuje, nie znaczy ze dieta jest odrazu dla zawodowcówJeden sie czuje lepiej inny gorzej, normalne a o jakiej fazie wstępnej mówisz ? przeciez mózg i ogólnie cały organizm spokojnie radza sobie przy bardzo małej podaży węgli, wiec w czym problem? Jezeli miałbym chore np nerki czy wątrobe to wtedy musiałbym sie zastanowić,a tak to nie widze problemu

no nie wiem czy takie normalne, w weglowodanowo-bialkowej znacznie wiecej osob czuje sie dobrze niz na tluszczowej, w dodatku ta druga nie jest czesto rekomendowana przez lekarzy

zreszta ja i tak nie zmienie swojego zdania ty pewnie tez nie wiec chyba nie ma sensu dalej tego ciagnac :)

czyli uwazasz, ze na SFD nie ma kompetentnych osób, wszystko zmyslaja albo wyczytali pseudodiety w "Przyjaciólce" i tutaj je wypisujahttps://bundles.sfd.pl/../../buziaki/3.gif[/img]? zdziwiłbys sie ile jest tutaj osób majacych sto razy wieksze pojecie o odzywianiu i treningu niz nasi lekarze. No i oczywiscie doswiadczenieJezeli Ty polegasz na rodzinnym to zycze powodzeniaja juz sie kiedys dostatecznie naobserwowalem co te cudaki wyprawiaja. A wiec SFD + ksiązki(ale nie Harry Poter) = zdrowie i sukces? zdziwiłbys sie ile jest tutaj osób majacych sto razy wieksze pojecie o odzywianiu i treningu niz nasi lekarze. No i oczywiscie doswiadczenieJezeli Ty polegasz na rodzinnym to zycze powodzeniaja juz sie kiedys dostatecznie naobserwowalem co te cudaki wyprawiaja. A wiec SFD + ksiązki(ale nie Harry Poter) = zdrowie i sukces? zdziwiłbys sie ile jest tutaj osób majacych sto razy wieksze pojecie o odzywianiu i treningu niz nasi lekarze. No i oczywiscie doswiadczenieJezeli Ty polegasz na rodzinnym to zycze powodzeniaja juz sie kiedys dostatecznie naobserwowalem co te cudaki wyprawiaja. A wiec SFD + ksiązki(ale nie Harry Poter) = zdrowie i sukces[img]../../buziaki/5.gif" alt="" />

ehh pieknie to napisałem

pozatym nikomu nie wytkalem niekompetencji, jesli tak uwazasz to chyba masz rowniez problemy z czytaniem

Spokojnie panowie jedna uwaga lepiej nie mowic o wiedzy dietetycznej polskich lekarzy i dietetkow bo jest rzenujaco niska i smieszna

po prostu nie lubie jak mi ktos jedzie nie znajac mnie, mam prawo wyrazic swoja opinie i moim zdaniem ona jest jak narbardziej sluszna ... swoja drogo nie wiem czemu usunales ta druga wypowiedz, pierwsza racja ponioslo mnie sorry :)

1) qazar ma racje
2) no bo tak wychodzi, jakby to co znajduje sie na forum i jest polecane było brane z kosmosu i jest szkodliwe. Inne, niz polecaja lekarze, uczący sie z ksiazek z lat 70', nie znaczy, ze gorsze

ok, juz wiecej nic nie pisze.

Nie denerwuj sie Gilek

aha i musiałem conieco napisać bo troche głupot popisałes, a nie dlatego ze mam cos do Ciebie

PEEEEEAAAAACEEEEEEE!!

Zmieniony przez - JIGGA99 w dniu 2005-03-12 11:08:25

kazda dieta ma swoich zwolennikow jak i przeciwnikow, ja naleze zdecydowanie do tych drugich i bynajmniej nie opieram sie na zdaniu lekarza rodzinnego, ktory (tu macie racje) zazwyczaj jest beznadziejny ... moze to rowniez przez to, ze nie mam milych wspomniej dot. diet wysokotluszczowych