SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Samoobrona jiu-jitsu z lat 40 - dla Kiciusia

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 19107

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 10832 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 38587
Zaznaczam, że nie bronię tego materiału. Pytam z ciekawości.

Chwyt za gardło jedna reką - abstrah**ąc od dźwigni stójkowej - można chyba przetransplantowac do sytuacji złapania za frak jedną ręką, żeby drugą dać w twarz?
O która dźwignie na nogę ci chodzi? Ta na górnym czy dolnym rysunku? I dlaczego tak sądzisz?
Oprócz tej teorii (jak mówisz)jest chyba także sporo rozwiązań praktycznych. Inna rzecz walka z kims kto umie zaszurać, a inną rzeczą będzie zaskakująca kontra po nietechnicznym ataku przeciętnego leszcza?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
_Knife_ Moderator
Ekspert
Szacuny 204 Napisanych postów 11365 Wiek 42 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 86831
Jestem przeciwny trenowaniu - typu on to, ja tamto. Co to tego nieszczęsnego wejścia w nogi - na górze wygląda jakby pacjent dostał właśnie kolanem w głowę, a na dole - jakby rozpaczliwie łapał za nogi kopany po głowie...

Co do chwytu za szyję - można ale nie warto ograniczać się do jednego schematu - lepiej sklinczować i wtedy tubować (miałem takie sytuacje).

Największe mity i kłamstwa dotyczące dopingu: https://***********/d0ping
Największe mity medyczne: https://***********/mitologia1 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 10832 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 38587
Taa. co do rysunków - niezdarnie chyba narysowano.
Co do reszty - nie zapominaj, że przez te 60 lat conieco się zmieniło pod tym względem. Można tak, można inaczej. Ponadto podtrzymuję to co powiedziałem - podręcznik został stworzonuy do nauki samoobrony,a nie walki z równorzędnym przeciwnikiem.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
_Knife_ Moderator
Ekspert
Szacuny 204 Napisanych postów 11365 Wiek 42 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 86831
To co zadziała przy fachowcu tym bardziej zadziała na leszcza.

Największe mity i kłamstwa dotyczące dopingu: https://***********/d0ping
Największe mity medyczne: https://***********/mitologia1 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 10832 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 38587
Ale co nie zadziała na fachowca, to zadziała na leszcza, który się nie umie przed tym obronić.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
_Knife_ Moderator
Ekspert
Szacuny 204 Napisanych postów 11365 Wiek 42 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 86831
Niestety nader często podejście samoobronne zawodzi. Lepiej sprawdza się oporujący, nieprzewidywalny przeciwnik i trening sportowy (boks, kick, thai; BJJ, Zapasy, Judo etc.)

Największe mity i kłamstwa dotyczące dopingu: https://***********/d0ping
Największe mity medyczne: https://***********/mitologia1 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 496 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 4333
Cześć _Knife_ Dawno nie polemizowaliśmy.
Napisałeś -
"Niestety nader często podejście samoobronne zawodzi. Lepiej sprawdza się oporujący, nieprzewidywalny przeciwnik i trening sportowy (boks, kick, thai; BJJ, Zapasy, Judo etc.)"

A ja znowu swoje:
Wszystko zależy od sytuacji.
Bywają sytuacje, w których możesz drogo zapłacić na ulicy za konkretne sportowe nawyki.
Walka na wyciągnięcie rąk z judo (łatwo coś wtedy wyłapać), unik rotacyjny z boksu (obniżasz głowę i narażasz ją np. na kopnięcie kolanem) itp. Poza tym uprawiając konkretny sport np. boks, nie bardzo masz pojęcie o obronie przed kopnięciami; uprawiając judo, nie bardzo w ogóle jesteś przygotowany na ciosy i kopnięcia; a do tego generalnie sportowe sw raczej nie przygotowują do obrony krocza i do walki bronią itp. itd.

Generalnie zgadzam się, że trening z oporującym przeciwnkikiem i trening sportowy sprawdza się lepiej niż "czysta" samoobrona" i combaty.
Ale biorąc pod uwagę to co wyżej napisałem, "na ulicę" powinien być to trening bezwzględnie przekrojowy (!), z dużym naciskiem na walkę w stójce (choć nie jedynie) i najlepiej uzupełniony właśnie o techniki samoobrony (combatowe lub tradycyjne - co zresztą często na jedno wychodzi) oraz o techniki walki bronią.
Ignorując którykolwiek(!) z tych aspektów realnej walki i z góry odrzucając dotyczące go rozwiązania jako "nieskuteczne", zmniejszasz bardzo swoje szanse na wyjście cało z walki na ulicy, bo tam zdażyć może się wszystko (!).
Sam jeden, określony sport walki, na to 'wszystko' może Cię wystarczająco nie przygotować...

Bardzo podoba mi się tu podejście sambistów, którzy aktualnie łączą wolną walkę w stójce i w parterze (na chwyty i na uderzenia) opartą na judo, ju-jitsu, bjj itp. z nauką tajskiego boksu oraz z nauką samoobrony, takiego ich specyficznego 'combatu' (po części opartego na tradycyjnym ju-jitsu), z ćwiczeniami z nożem, z pałką itp.
Trening pod kontem ulicy powinien być jak najbardziej kompletny. Fanatycy np. z bjj z często negują ten pogląd, odrzucając z góry wszystko, co wydaje im się nieprzydatne, bo nie ma tego w stylu Gracie'ch. (Nie dopuszczając myśli, że owi Gracie też wszystkich rozumów nie zjedli i nie wszystko wiedzą o ulicznej samoobronie.) Dalej idzie już szydzenie z rozwiązań kravki, tradycyjunego karate, czy ju-jitsu, bez ich znajomości i zrozumienia. Wpajanie takiego podejścia uczniom itd.
Zakładanie z góry, że nikt od kulającego się parterowca nie poradzi sobie lepiej z dwoma przeciwnikami nie ma żadnego uzasadnienia w faktach. Nigdy nic nie wiadomo. Podobnie jak napadnie nas gość z pałką, zdaniem wielu "sportowców", co w życiu z pałką nie ćwiczyli, jesteśmy już martwi (bo przecież obrona w takiej sytuacji jest niemożliwa, sokro nie uczy się jej np. na bjj lub taju). Tymczasem akurat mnie się udało obroić przed pałką (i to przy pomocy karate), zatem dowodzenie, że jest to niewykonalne brzmi dla mnie dziwacznie. Z dwoma kolesiami też mi się zdarzyło 'poszarpać'. I jakoś obeszło się wtedy bez bjj. I żyję. A gdybym się z jednym pokulał, to już licho wie, co by było. Może drugi zagrałby w piłkę nożną moją głową (widziałem i taki przypadek.)

Jaki sens ma zatem dowodzenie przewagi metod treningu sportowego nad metodami typowej samoobrony???
Żadnego.
Na ulicy wszystko może się przydać.
I niczego nie warto odrzucać, nie poznawszy tego. To świdczy jedynie o braku otwartości umysłu.

Inną jeszcze sprawą jest to, że każdy ma swoje predyspozycje psycho-motoryczne i upodobania. Dlatego jeden najskuteczniej będzie się bronił boksując, drugi rzucjąc przeciwnkiem, trzeci stosując krav maga, czwarty karate, a piąty wing-czun (też widziałem taką niezłą akcję!).

Kolejny aspekt, to fakt, że trening wyczynowy sportowych sztuk walki jest bardziej kontuzjogenny niż comabaty lub tradycyjne sw. Nie da się raczej uprawiać go do sześćdziesiątki. To następny argument, za nie ograniczaniem się tylko do sportowych sw. Te inne można trenować podnosząc swoje w nich umiejętności przez całe życie, nawet kiedy spadek sprawności motorycznej i wydolności sprawi, że o sportowycm treningu sw będzie trzeba zapomnieć.

Dlatego jeszcze raz: odrzucanie z góry metod i rozwiązań pochodzących z tradycyjnych sw i z combatów, jako bezwarunkowo nieskutecznych, to nie jest dobre podejście z perspektywy szeroko rozumianej ulicznej samoobrony.
A do tego to podeście typowe raczej dla twardogłowych fanatyków.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 10832 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 38587
"Walka na wyciągnięcie rąk z judo (łatwo coś wtedy wyłapać)"
--------------------------------------------------------------------------
Nie zgadzam się z tobą. Tak oczywiście wygląda walka na macie, ale w samoobronie opartej na judo wszystko odbywa sie znacznie bliżej przeciwnika: błyskawiczne skrócenie dystansu (niekiedy az do zwarcia), chwyt i wykonanie techniki.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 496 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 4333
Jeśli ktoś walczy tak, jak to opisujesz, to ok.
Ale w większości sportowych sw łatwo nabiera się jednak pewnych nawyków, które na ulicy są bardzo ryzykowne.
Wynika to z określonych zasad i z regulaminów zawodów.
Dlatego im pełniejszy trening i bardziej wszechstronny pod względem zakresu technik (w tym także tych 'tradycyjnych'), jak i pod względem różnorodności i "pełności" form rywalizacji sportowej, tym (moim zdaniem) lepiej - większe szanse, w razie czego, na ulicy.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 10832 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 38587
I jescze co do uniku rotacyjnego - nie musisz przy jego wykonywaniu kłaniać sie w pas przeciwnikowi, ani zastygać w tej pozycjinie wiadomo ile. Jak sobie wyobrażasz to wyłapanie kolana? Bo mi jakos cięzko zrozumieć.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Basen- poprawia czy pogarsza dynamikę?

Następny temat

Walka z...

forma lato