Szacuny
95
Napisanych postów
2282
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
11471
Otóż niedawno doznałem odnowienia kontuzji kolana prawego.Tym razem postanowiłem iść do lekaarza i wyjasnic sprawe.Od lekarza trafiałem do lekarza aż w końcu zrobiono mi artroskopie diagnostyczna z której wynika:
wielomiejscowe złamanie chrzastki rzepki,rozmiekanie przedzialu przysrodkowego kolana,zerwany fald podrzepkowy,krwiaki srodwiezadlowe wiezadel.No i co powiedziano mi że to coś poważnego i że musze uważać a do tego powinienem brac jakies leki dostawowe lub ew.tabletki. Tyle w szpitalu a dzisiaj poszedłem do ortopedy na kontrole i powiedzial mi że, ze sportem to moge dac se juz spokoj, do tego jakis stabilizator zebki, cwiczenia z odciazeniem a do tego leki Synwisk za ok 1300zł ,hyalgan za jakies 1400zl lub jak nie mam odrazu kasy to ewentualnie arthryl przez 2-3 lata (60dni brac 60 niebrc) cena 93zł za dawke na 20dni.Powiem odrazu ze takich pieniedzy nie jestem wstanie wyłożyc a ze sportu nie zrezygnuje a cwicze bjj,Shootfightin,muaithai i aikido a do tego siłka.Zaimuje mi to sporo czasu ale nie umie juz zyc bez treningo wiec spobie nie odpuszcze.Mam pytanie czy ktos ma jakies podobne urazy i moze podzielic sie ze mna swoimi doswiadczeniami lub powiedziec czy moge zrezygnowac z leczenia tymi lekami ewentualnie.Brac coś tańszego???zgóry dziekuje za pomoc
Szacuny
0
Napisanych postów
3
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
26
Witajcie,
Je tej zimy także nabawiłem się potwornej kontuzji. Pojechałem oczywiście poskakać w Alpy no i wygrzmociłem się w sposób absolutnie szablonowy. Uszkodzenie tkanek miękkich, naderwane więzadeł później pojawiło się okropne zapalenie ścięgien - można by pomyśleć, że coś mnie prześladuje, ale nie do końca. Na początku rzeczywiście potrzebowałem chwili czasu, żeby znaleźć rozsądnego lekarza, ale się udało.
Lekarz, który mnie prowadzi zaproponował mi terapię PST (terapia sygnałem pulsacyjnym). Na początku nie byłem przekonany, ale pomyślałem, że spróbuję - nic nie tracę. Pojechałem na kilkudniową terapię do kliniki w Częstochowie (pst-polska.pl), a efekty przekroczyły moje najśmielsze oczekiwania. Ból ustał, znacznie poprawiła się ruchomość stawu - lekarz powiedział, że więzadła wyglądają podobno imponująco. Nie traktujcie mojego wpisu jako reklamy - jestem od tego daleki, ale jako info o fajnej technologii.
Szacuny
13
Napisanych postów
35
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
1260
Witam!
Kontuzja faktycznie paskudna. Jak na mój gust skoro jestes studentem przysluguje ci leczenie w studenckiej sluzbie zdrowia. Pamietam jak ja na poczatku studiow uczeszczalem na rehabilitacje do uczelnianej przychodni. Sproboj tam sie chociaz czesciowo podreperowac. Do tego jakis rowerek i basen. Jak sie dobrze zakrecisz i bedziesz nudzil rehabilitantom to ci pomoga. Co do lekow to niestety prawda - drogie sa...
Szacuny
95
Napisanych postów
2282
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
11471
Dzieki wielkie.Pewnie zostane przy tych lekarzach bo tam u mnie nie istnieje cos takiego jak studencka służba zdrowia.A prywatnie biegac juz nie mam kasy ale potruje lekarza rzeby mnie na rehabilitacje dał cos może pomoge i chyba kase powinni zwrócić za to jak bede miał skier. od lekarza a leki popatrzyłem to faktycznie nic tanszeo nie ma.No chyba że, dla picu jakas glukozamina.A z tamtymi niestety dam se spokój moze za pare lat chociarz ciekawią jak duże mają one znaczenie w zabliznianiu chrzastki.Zreszta zabliżnianie chrzastki jest procesem naturalnym wiec sobie pomyslałem, że może jakas deke by mi przepisał na wzmocnienie,kosci,stawow i ich nawodniewnie, to by lepiej pracowaly,mniej bolaly i lepiej sie zabliznialy.No a przy okazji moze jakis cykl z pewnej aptekarskij deki i za mniejsza kase.Podobno sterydy sa podawane w ciezkich przypadkach zlaman i uszkodzen struktury kostno,stawowej a ja bym sie chyba łapal bo jesli chodzi przynajmniej o ta rzepke to w czterostopniowej skali uszkodzen mam 3poziom(jeszcze)JAk ktos sie na tym zna to niech mi cos poradzi zgóry dziekuje
Szacuny
0
Napisanych postów
2
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
9
A ja miałem podobne problemy z kolanem . Pomógł mi mój ortopeda- dr Kaczmarek. Udało mi się nawet powrócić do sportu (narty, rower, aikido). Na jego stronce możecie znaleźć parę ciekawych info o urazach kolan http://www.ortopedia.edu.pl
Szacuny
7
Napisanych postów
250
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1317
Zajrzyj tutaj https://www.sfd.pl/Kolano,_artroskopia,_łękotka,_więzadło,_ACL,_rekonstrukcja_itp.-t371686.html i tutaj https://www.sfd.pl/chondromalacja_rzepki_moje_doświadczenia-t165576.html troche na temat tam znajdziesz... Ze sportem naprawdę daj spokój. Na basenie żadnej żabki. Rowerek tylko po płaskim - bez obciążeń (najlepiej stacjonarny z regulacją oporu). Arthryl kupuje w Euroaptece za 73 zlote, poszukać mozna także w Juwencie, sieć Polonez też jest w miarę tania. Załatw karte stałego klienta - niektore apteki takie coś prowadzą wtedy jest 10% taniej na takie rzeczy.
Co do zastrzyków - sama się zastanawiam i czytam różne opinie. Decyzja o tyle ważna że kasy trzeba sporo - a wynik leczenia niepewny. Część ludzi poleca część odradza.
Zmieniony przez - Fonsito w dniu 2008-02-10 13:31:44
Szacuny
0
Napisanych postów
4
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
9
Witam... moja historia jest bardzo podobna do waszych. Tyle ,że do dziś nie wiem co mi faktycznie jest. W wieku 19 lat doznałęm pierwszego skręcenia kolana, wydarzyło się to na boisku piłki nożnej, murawa była częściowo pokryta lodem... miałem wrażenie jakby kolano mi sie odwróciło o 90 stopni po czym wróciło na miejsce. Od razu zawieziono mnie do szpitala... zrobiono zdjęcia i poszedłem rehabilitację. Trwała 8 miesięcy- lasery, elektrostymulacje,ultradźwięki i ciężka praca z rehabilitantem, miałem szczęście bo rehabilitowała mnie osoba która na co odzień zajmuje się piłkarzami 1 ligowej drużyny
(ćwiczyłem 5x w tygodniu po prawie 1,5 godz..). Po tych 8 miesiącach moje kolano wyglądało jak u kulturysty.. poczułem sie pewnie i poszedłem na 1 traning.. na prostej drodze w czasie rozruchu kolano ponownie wyskoczyło mi i jakby odwróciło o 90 stopni i wróciło na miejsce. Standardowo znalazłem sie w szpitalu i zrobiono mi artroskopie kolana Rozpoznanie : Status post distorsionen genus dex. LEasio plicae synovialis subpatellaris genus dex. Nic z tego nie wiem lekarz powiedział mi ,że mam nadciągnięte wiązadła i coś tam z jakimś fałdem. Znów przeszedłem rehabilitację nie jestem w stanie biegać, kolano boli mnie jak przychodzi mróz i czasami kuje przy chodzeniu po schodach. Jest ekstremalnie nie stabilne często przeskakuje i za każdym nadwyrężeniem puchnie i boli. Lekarze twierdzą ma Pan wszystko ok, trzeba rehabilitacji i wszystko dojdzie do normy. Nie mam pojęcia kto może mi pomóc.. i co mam zrobić z tym....
Pozdrawiam
Szacuny
308
Napisanych postów
3172
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
21170
Zadałem konkretne pytanie. Jeśli nie potrafisz na nie odpowiedzieć, to może znaczyć że byłeś źle rehabilitowany.
Od ćwiczeń na wyciągach raczej się odchodzi, rowerek jak najbardziej na rozgrzewkę, co do drabinek to zależy co przy nich robiłeś.
Szacuny
0
Napisanych postów
4
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
9
A więc tak.. cwiczenia odbywały sie na leżance + byłem podpiety do wyciągu z ciężarkami, tak zawieszony wykonywałem zgięcia i prostowania kolana. Cwiczenia te odbywały sie zarówno na leżąco(+leżąc na boku) jak i siedząco. Do tego była jazda na rowerku, ćwiczenia z z piłką ( leżac, byłem podparty na łokciach i podeszwą kulałem piłkę do przodu i powrót.Cwiczenia z obiążeniem typu trzymam w rekach ciężarku i wspinam sie na palcach u nóg ku górze. Ćwiczenia przytrzymujące - leże podparty na łokciach i unosze nogi do góry i przytrzymuje je 10 sek. Wykonywałem też półprzysiady (oczywiście przy tym trzymałem sie drążka- nie potrafiłem zgiąć kolana ani przeprostować. Następne cwiczenie to układam sie jakbym wykonywał pompkę i wykonuje podnoszenie nogi ku górze. Przy drabinkach- daje wyprostowana noge na stopien i wykonuje skłony.NAstępne cwiczenie to w pozycji stojącej wykonuje jakby symulacje kopnięć piłki. Jeszcze było troche tych cwiczen ,ale było to 3 lata temu i nie pamietam jak dokladnie one szły. Wszytsko oczywiscie odbywało sie seriami lub mierzeniem czasu, były one w stałęm kolejnośći i co jakiś czas zwiekszała się liczba powtórzeń lub rósł ich czas trwania. Do tego miałem wykonywany masaże nogi podczas których rehabilitant sprawdzał jak wyglada sytuacja z moimi wiązadłami. To jedyna rzecz co do ktorej jestem pewien, jest naprawde dobrym masażystą. Sporo ludzi go w tym temacie chwali- wiem ,że bardzo dobrze potrafi nastawiać kręgi, co nie każdy masażysta potrafi wykonać bez trwałego uszkodzenia pacjenta :P.