Witam !!
Zaczne od tego że mam 23 lata waże 75 kg 183cm wzrostu. Cztery tygodnie temu doznałem urazu kolana lewego po upadku na nartach. Założono mi gips na 2 tygodnie z podejżeniem naderwania więzadła pobocznego i nadwyrężeniem stawu. Po dwóch tygodniach i zdjętym gipsie, noga wyglądała strasznie, krwiaki na łydce w którą przecierz urazu nie miałem wogole. No i wiadomo zanik mięśni. Jednak najbardziej niepokoi mnie płyn w kolanie, otóż zaraz po zdjęciu gipsu lekarz stwierdził że jest go za dużo. Wykonał punkcje , sciągnięto mi ok 3 strzykawek płynu. Po 2 tygodniach od zdjecia gipsu niestety mam widoczną opuchlizne w wewnętrznej oraz przedniej czesci kolana . Lekarz zalecił mi abym zginał kolano do granicy bólu, robiąc tak udało mi sie zgiac do około 120 stopni za pomoca samych miesni.. z pomacą rąk da sie troszke wiecej.. . Mam jednak pewne obawy, mimo opuchlizny niestety jesli przestaje zginac staw chocby na 15 min to musze go znow rozruszac powoli bo bardzo boli jesli probuje zgiac do tej samej pozycji co przed 15 min. Wstajac z rana musze porzadnie rozruszac noge zebym mogl zginac chocby do 90 stopni ... bo tak bardzo boli .... Dodam tez ze podczas owych cwiczen przy wykonaniu do max zgiecia poczulem w pewnym momencie przeskok po ktorym moglem wygonywac swobodniej ruch. Do tej porty nie moge niestety dociagnoac kolana na max.. Jednak opuchlizna sie utrzymuje .. krwiaki wyleczylem Liotonem 1000 - pozostaje kolano.. Tutaj nasuwa sie moje pytanie... Czy utrzymujaca sie opuchlizna może świadczy o uszkodzeniu ląkotki. Pepraszam za tak nużący wywód ale jestem osobą która uprawia czynnie sport i jest to dla mnie ogromny cios.. Bardzo proszę o rade w tej sprawie .... z góry dziękuje i pozdrawiam.
Zaczne od tego że mam 23 lata waże 75 kg 183cm wzrostu. Cztery tygodnie temu doznałem urazu kolana lewego po upadku na nartach. Założono mi gips na 2 tygodnie z podejżeniem naderwania więzadła pobocznego i nadwyrężeniem stawu. Po dwóch tygodniach i zdjętym gipsie, noga wyglądała strasznie, krwiaki na łydce w którą przecierz urazu nie miałem wogole. No i wiadomo zanik mięśni. Jednak najbardziej niepokoi mnie płyn w kolanie, otóż zaraz po zdjęciu gipsu lekarz stwierdził że jest go za dużo. Wykonał punkcje , sciągnięto mi ok 3 strzykawek płynu. Po 2 tygodniach od zdjecia gipsu niestety mam widoczną opuchlizne w wewnętrznej oraz przedniej czesci kolana . Lekarz zalecił mi abym zginał kolano do granicy bólu, robiąc tak udało mi sie zgiac do około 120 stopni za pomoca samych miesni.. z pomacą rąk da sie troszke wiecej.. . Mam jednak pewne obawy, mimo opuchlizny niestety jesli przestaje zginac staw chocby na 15 min to musze go znow rozruszac powoli bo bardzo boli jesli probuje zgiac do tej samej pozycji co przed 15 min. Wstajac z rana musze porzadnie rozruszac noge zebym mogl zginac chocby do 90 stopni ... bo tak bardzo boli .... Dodam tez ze podczas owych cwiczen przy wykonaniu do max zgiecia poczulem w pewnym momencie przeskok po ktorym moglem wygonywac swobodniej ruch. Do tej porty nie moge niestety dociagnoac kolana na max.. Jednak opuchlizna sie utrzymuje .. krwiaki wyleczylem Liotonem 1000 - pozostaje kolano.. Tutaj nasuwa sie moje pytanie... Czy utrzymujaca sie opuchlizna może świadczy o uszkodzeniu ląkotki. Pepraszam za tak nużący wywód ale jestem osobą która uprawia czynnie sport i jest to dla mnie ogromny cios.. Bardzo proszę o rade w tej sprawie .... z góry dziękuje i pozdrawiam.