z moim bratem doszlo do szarpaniny brat juz chcial go nap*****lac lecz koles wyciagnac butelke i zaczol wymachiwac. brat dal spokoj, przy***al sie znowu do mnie, z ta butelka, w obronie swojej kolesiowi wy***alem lowkicka, powoli zaczynalo dochodzic do walki, wokolo mnie dresiarze sie zbierali brat krzyczal do mnie daj spokoj, nadjezdza autobus jak wsiadalismy poleciala w moja strone butelka, mialem farta i uniknalem uderzenia. po dojechaniu do domu wezwalem policje ci przyjechali pytaja co bylo mowie ze jednemu za***alem ten odpowiada to bardzo dobrze trzeba bylo ich tam nap*****lac. sam sie zdziwilem powiedzieli ze jak spotkamy jednego z nich na osobnosci mozemy go lac
i to jest ****a polska, mocni leszcze w grupie :/ mielismy farta ze uszlismy calo i nic nam nie zabrano, zeby ich tam bylo jeszcze 5 :/ ale ****a 2vs10 :/ pozdrawiam i lejcie kazdego podpitego dresa
Zmieniony przez - Fong w dniu 2004-10-07 09:27:44