Jazda na tylnym kole!!!

nie dobieram biegów bo mam singla z przodu blacik 42 z tyłu chyba coś około 20 zebów

Kppk powiem Ci ze mi nie jest ciezko ja sie koło nie kreci ja jezdze na biegach 2:5 z góry jak jade to 3:7,8 i dodupcam zdrowo

A jak jade sobie tak normalnie kulturalnie po ulicy to jade na 2:5

ja np: po ulicy jezdze 3.5.....czaem w ternie na 2 zrzucam.
edutuj posty.

eee tam wheelie manuale jako ze jeszcze nie skacze, to dzisiaj z nudow sie naczylem skakac na tylnym kole to znaczy dopiero sie ucze, na razie 4 razy mi sie udalo

naucz sie skakac na przednim w maxymalnym pionie ......hehe

na przednim nawet nie probuje, nie chce zabic mego Bombera

nie zabijesz....prędzej siebie ;)
Ja uważam ze mam to naprawde dobrze wycwiczone(ale jest to na granicy wysokiego ryzyka, bo jak stane to juz tylko malusienki kat i moge upaść). Jednak ostatnio głupi byłem i zachciało mi sie zrobić to po deszcu. Nie pomyślałem ze sie rower mze obsunąć po mokrej trawce, i fiknąłem w powietrzu, na szcescie rekoma w rekawicczkach sie podparłem i jakby przezuciełem rower przez siebie i robiąc fikołka. niewiem czy ktos jest w stanie wyobrazic to sobie ale radze uwazać. JA sie wycwiczy to bardzo fajna sprawa. JEszce chciałbym umiec pojechać na przednim...ale chyba nie wyjdzie.

jak mialem nowa obrecz i dobre v-ki to przejechal 3 metry na stoppie

to gratuluję...a jak to robiłeś, jaki vmax, jechałeś, przedni i siue wychylas, czy na sotjaka hamowałeś?