Na koniec sierpnia ubiegłego roku całkowicie zerwałem wiezadlo krzyzowe przednie acl w kolanie. Przy okazji tego łąkotka przysrodkowa w tylnym rogu pękla.
Pękniecie łakotki na szczescie było w strefie ukrwionej wiec mam nadzieje ze sie zrosla co na dniach bede potwierdzał rezonansem stawu. Jesli chodzi o wiezadlo to opis swiadczy o calkowitym jego zerwaniu a fizykalnie czy to lekarz czy fizjoterapeutka mowili mi ze no trzyma jako tako to kolano i swiezo po kontuzji jedynie test lachmanna wychodzil im tak niepewnie.
Dalej robilem rehabilitacje i prady tens. Cwiczylem tam z panią, zapamietywalem cwiczenia i robilem je w domu przez dobre 3 miesiace. Nastepnie mialem wyjazd city break gdzie chodzilem po 20 25 tys krokow dziennie i po powrocie osiadlem na laurach.
Musze sie dalej wziac za to kolano bo chce pograć w tenisa. I teraz chyba powinienem wzmocnic na silowni miesien czworoglowy uda, pojezdzic cos na rowerze poruszac się, chcialbym tez wzmocnic rotacje jakos tego stawu itp. Czy ktoś moglby mi podeslac jakies cwiczenia, cos podpowiedziec, moze linki na yt tam czasem sa jakies zestawy. Okoloczni fizjoterapeuci mam wrazenie ze mimo mojej woli walki nienwiedzieli co mi dawac za cwiczenia i co mowic, bardziej nadają sie do podlączania tensów dla nfz-ów. :/
I kolejna kwestia to taka lekka orteza sportowa czy ma sens, jakas z szynami po bokach. Kontuzji nabawilem sie na tenisie kiedy pobieglem do pilki w lewo stanalem na tej nodze jakby chcac szybko zawrocic injuz tam zostalem. To chyba taki uraz skretny i chcialbym zrobic wszystko albo miec przeswiadczenie ze robilem co moglem.
Jem do tego od tamtego czasu codziennie 20g sfd flexa. Czyli tam kolagen msm hialuron te sprawy.
No i dodam jeszcze ze niestety ale mam ogromny zanik miesnia uda przez to a nie jestem zbyt lekki.