SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

5 marca - UFC 272: Covington vs. Masvidal

temat działu:

Scena MMA i K-1

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 5502

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Marian.B. ZASŁUŻONY
Ekspert
Szacuny 510 Napisanych postów 8840 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 54407
Colby zgwałcił latynoską dziwkę. Nie lubię obydwu, ale na ciotowatego Masvidala patrzeć nie mogę.

Sogów nie odbijam, jak podobała Ci się moja wypowiedź, to wejdź na www.pajacyk.pl !

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408

Jeff Bottari/Zuffa LLC

UFC 272: Covington vs. Masvidal – bonusy i konferencja

Czworo zawodników wzbogaciło się o dodatkowe 50 000 dolarów.

Najlepszą walką wieczoru uznano starcie Colby’ego Covingtona z Jorge Masvidalem. Przez większość czasu 5-rundowej batalii dominował Chaos, który nakładał presję i zapaśniczo męczył rywala. Gamebred miał swoje momenty zwłaszcza w czwartej odsłonie, ale było to stanowczo za mało by liczyć na triumf na kartach sędziów.

Bonusy za najlepsze występy gali trafiły do Kevina Hollanda i Maryny Moroz. Amerykanin debiutując w dywizji półśredniej znokautował Alexa Oliveirę w II rundzie. Z kolei Ukrainka duszeniem trójkątnym rękami poddała faworyzowaną Mariyę Agapovą.

Poniżej video z pogalowej konferencji.



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408

Chris Unger/Zuffa LLC

Presja i dominacja zapaśnicza Colby’ego Covingtona dały mu zwycięstwo w walce z Jorge Masvidalem na UFC 272

Na UFC 272 toczyła się walka między dwoma byłymi przyjaciółmi, a obecnie największymi wrogami Colbym Covingtonem i Jorge Masvidalem. W tym znakomitym starciu bezdyskusyjnie lepszy był „Chaos”.

Masvidal miał jeden wielki moment na wygranie walki, ale Covington wykorzystał przewagę w grapplingu i szybkie tempo oraz presję, by kontrolować walkę i zwyciężyć w walce wieczoru w wadze półśredniej w sobotnią noc w T-Mobile Arena w Las Vegas.

Walka Covingtona (17-3 MMA, 12-3 UFC) z Masvidalem (35-16 MMA, 12-9 UFC) zapowiadana była jako starcie byłych najlepszych przyjaciół, którzy z czasem stali się zagorzałymi wrogami. Walka okazała się jednak być jednostronnym pojedynkiem. Gdy pojedynek dobiegł końca, obydwaj zawodnicy musieli zostać natychmiast rozdzieleni przez ochronę.

Covington od samego początku nadawał ton walce, gdy tylko obalił Masvidala na matę w pierwszej rundzie. Covington konsekwentnie groził duszeniami i ciosami młotkowymi, ale obrażenia nie były zbyt duże. Mimo to dał do zrozumienia, na co Masvidal może liczyć.

Druga runda była jednak dużo bardziej wyrównana, Masvidal trafiał mocnymi kopnięciami na nogi. W pewnym momencie Masvidal trafił Covingtona mocnym łokciem. Walka została na chwilę przerwana z powodu niskiego ciosu kolanem przez Covingtona, ale Masvidal wznowił walkę zadając jedne ze swoich najlepszych uderzeń w walce.

Runda 3 należała do Covingtona, który przez prawie całe pięć minut okładał Masvidala. W 4. rundzie zrobiło się ciekawie, bo Masvidal wyprowadził mocny prawy sierpowy, który pod koniec rundy powalił Covingtona na kolano. Masvidal nie zdołał jednak skończyć walki z powodu zmęczenia, co pozwoliło Covingtonowi dojść do siebie.

W piątej rundzie Colby szybko zniwelował dystans, przeniósł walkę do parteru i zakończył ją mocnymi ciosami, zapewniając sobie zwycięstwo na kartach sędziowskich.

Colby Covington pokonał Jorge Masvidala przez jednogłośną decyzję (49-46, 50-44, 50-45)

Jorge Masvidal
„Nie radziłem sobie z zapasami. Powinienem mocniej wykorzystać zapasy” – powiedział po walce Masvidal. „…Moje zapasy nie istniały dzisiaj. Byłem płaski.”


Podczas wywiadu po walce, Covington przeniósł swoją uwagę na innego byłego kolegę z ATT, Dustina Poiriera, z którym również ma konflikt.

Colby Covington
„Właśnie zająłem się ulicznym śmieciem z Miami. Teraz nadszedł czas, aby zająć się śmieciem z bagien Luizjany” – powiedział Covington.







...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408

Jeff Bottari/Zuffa LLC

Rafael dos Anjos rozbił walecznego Renato Moicano w zaciętej walce na UFC 272

Rafael dos Anjos kontynuuje kampanię zwycięstw od czasu powrotu do wagi lekkiej, wygrywając w sobotnią noc w dominujący sposób nad Renato Moicano, który okazał się godnym i twardym przeciwnikiem.

Były mistrz UFC pokazał się z imponującej strony w walce z Renato Moicano, który wszedł w zastępstwo na gali UFC 272. Dos Anjos (31-13 MMA, 20-11 UFC) pokonał Moicano (16-5-1 MMA, 8-5 UFC) przez jednogłośną decyzję. Walka w wadze 160 funtów była co-main eventem gali UFC 272, która odbyła się w T-Mobile Arena w Las Vegas.

Była to szalona walka, która pokazała wciąż elitarne umiejętności dos Anjosa oraz serce i twardość Moicano.

Niemal natychmiast po rozpoczęciu pierwszej rundy Moicano skrócił dystans i przycisnął dos Anjosa do siatki. Dos Anjos zdołał się wyrwać i rozpoczęli wymianę ciosów w stójce. Niedługo potem dos Anjos przeniósł walkę do parteru. Stamtąd zaczął powoli okładać Moicano ciosami z góry. Były mistrz utrzymał kontrolę aż do gongu.

Runda 2 rozpoczęła się szybkim atakiem i obaj zawodnicy od razu zaczęli wymieniać się ciosami w stójce. Dos Anjos odnosił największe sukcesy, zadając mocniejsze ciosy, ale Moicano był w stanie odpowiedzieć kilkoma własnymi solidnymi uderzeniami. W miarę upływu czasu, Moicano wyglądał na nieco wolniejszego i zmęczonego, a dos Anjos był wyraźnie świeższym i bardziej eksplozywnym zawodnikiem. W połowie rundy dos Anjos przeniósł walkę do parteru i zaczął stosować technikę ground-and-pound przez pozostałą część rundy.

W trzeciej odsłonie Moicano jakby nabrał wiatru w żagle. Wyprowadzał dobre kombinacje i wydawał się mieć więcej energii niż w poprzednich rundach. W jednej z wymian dos Anjos trafił Moicano lewym wysokim kopnięciem i powalił go na deski. Był bliski skończenia Moicano na macie, ale Moicano dobrze się bronił i zdołał dotrwać do końca rundy.

Moicano, poobijany przez ciosy w parterze, wszedł do czwartej rundy z pozornie niewielkim arsenałem. Jednak udało mu się trafić dos Anjosa dobrymi kombinacjami i obijał go w stójce, aż do momentu obalenia przez dos Anjosa w 2 minucie. Od tego momentu znów wszystko zależało od dos Anjosa.

W piątej rundzie sędzia Marc Goddard ostrzegł Moicano, że jest bliski przerwania walki i musi pokazać większą aktywność. Moicano zdołał doprowadzić do wyrównanej walki, odpierając próby obaleń dos Anjosa i wyprowadzając solidne kombinacje w stójce. Była to emocjonująca końcówka walki, ale przewaga byłego mistrza była wyraźna.

Rafael dos Anjos pokonał Renato Moicano przez jednogłośną decyzję (49-45, 49-44, 50-44)

Dzięki temu rezultatowi Rafael dos Anjos ma teraz dwie wygrane walki od czasu powrotu do wagi lekkiej. 37-latek uzyskał bilans 4-4 w wadze półśredniej, zanim powrócił do 155 funtów pod koniec 2020 roku. W swoim powrocie do wagi lekkiej pokonał przez decyzję Paula Feldera.

Moicano wychodząc do tej walki miał wygraną przez efektowne poddanie nad Alexandrem Hernandezem trzy tygodnie temu na UFC 271. Od czasu przejścia do dywizji lekkiej w marcu 2020 roku uzyskał bilans 3-2. Jego jedyna porażka przed przegraną na UFC 272 to przegrana z obecnym pretendentem do tytułu i człowiekiem, którego zastąpił na UFC 272, Rafaelem Fizievem. Moicano był notowany na w pierwszej 10 najlepszych zawodników w wadze piórkowej, zanim przeszedł do wyższej kategorii wagowej.



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408

Chris Unger/Zuffa LLC

Dustin Jacoby pokonał Michała Oleksiejczuka na gali UFC 272

Na początku karty wstępnej gali UFC 272 odbył się pojedynek w wadze półciężkiej pomiędzy Dustinem Jacoby’m i Michałem Oleksiejczukiem. Niestety „Husarz” przegrał na punkty z Amerykaninem.

Zarówno Dustin Jacoby (17-5-1 MMA, 5-2-1 UFC) jak i Michał Oleksiejczuk (16-5 MMA, 4-3 UFC) przystąpili do sobotniej gali w Las Vegas z wygranymi na koncie, ale to druga tura Jacoby’ego w UFC była szczególnie imponująca. Po tym, jak w 2012 roku po dwóch walkach opuścił szeregi organizacji, powrócił do niej w 2020 roku za pośrednictwem Contender Series Dany White’a i w pięciu walkach zanotował bilans 4-0-1.

Na początku walki, Oleksiejczuk trafił prostym, a Jacoby chybił wysokim kopnięciem. Jacoby poprawił kolejnymi ciosami, a kilka sekund później Oleksiejczuk trafił mocnym prawym.

Po nieco ponad minucie Amerykanin przypadkowo trafił Oleksiejczuka palcem w oko i akcja została przerwana. Po wznowieniu walki Oleksiejczuk trafił mocnym lewym. Jacoby spróbował dwóch wysokich kopnięć, a Oleksiejczuk przechwycił to drugie kopnięcie i wykonał obalenie. Po trzech minutach walki obaj panowie wymieniali się ciosami, w których Oleksiejczuk był bardziej skuteczny. Lewa ręka Polaka nie przestawała trafiać rywala. Na około 90 sekund przed końcem rundy Jacoby spróbował obalenia, ale Oleksiejczuk się obronił. Na mniej niż 30 sekund, Oleksiejczuk trafił ciosem na wątrobę, a następnie wyprowadził celny lewy kończący rundę pierwszą.

Runda druga rozpoczęła się od obalenia w wykonaniu Oleksiejczuka. Jacoby wyprowadził kombinację, a następnie kolejny hak, który zachwiał Oleksiejczukiem. Jacoby obijał Oleksiejczuka, zadał kilka ciosów i w końcu obalił „Husarza”. Oleksiejczuk wrócił do stójki, a Jacoby poszedł po obalenie, które Oleksiejczuk obronił. Jacoby wykonał kolejne obalenie, ale Oleksiejczuk znów stanął na nogi. Polak trafił lewym, co zmusiło Jacoby’ego do wejścia w klincz. Do końca rundy pozostały niespełna dwie minuty, a Oleksiejczuk trafił kolejnym lewym prostym, który zaskoczył Jacoby’ego. Niecała minuta do końca drugiej rundy i Oleksiejczuk trafił Jacoby’ego kolejnym lewym, ale odpuścił. Jacoby zakończył rundę, klinczując Oleksiejczuka przy siatce.

W trzeciej rundzie Oleksiejczuk trafił lewym, a następnie obalił Jacoby’ego, który po powrocie do stójki trafił prostym. Gdy do końca walki pozostały nieco ponad trzy minuty, Jacoby ponownie trafił Oleksiejczuka w oko. Amerykanin wznowił akcję, wyprowadzając kilka ciosów. Po niespełna dwóch minutach Jacoby znalazł się w klinczu z Oleksiejczukiem i przycisnął go do siatki. Na 50 sekund przed końcem Jacoby złapał Michała za nogę, ale nic z tego nie wyszło. Walka zakończyła się, gdy Oleksiejczuk był przytrzymywany przy siatce, a Jacoby zaatakował go ciosem łokciem.

Dustin Jacoby pokonał Michała Oleksiejczuka przez jednogłośną decyzję (29-28, 29-28, 29-28)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408

Jeff Bottari/Zuffa LLC

Kevin Holland skończył przed czasem Alexa Oliveirę po przejściu do wagi półśredniej na UFC 272

Jak się okazuje, redukcja wagi do 170 funtów nie poszła na marne, ponieważ Kevin Holland zaliczył udany debiut w wadze półśredniej w UFC, pokonując przed czasem weterana Alexa Oliveirę na sobotniej gali UFC 272.

Holland (22-7 MMA, 9-4 UFC) pokonał Oliveirę (22-12-1 MMA, 11-10 UFC) przez TKO w 2. rundzie na karcie głównej gali UFC 272, która odbyła się w T-Mobile Arena w Las Vegas.

Jak zapowiadano, walka od początku do końca była szalona.

Od samego początku Holland starał się wywierać presję na Oliveirze, podczas gdy Brazylijczyk skupiał się na kontrowaniu go. Po wyrównanej wymianie ciosów w stójce i szybkim obaleniu Oliveiry, Holland wyprowadził kombinację ciosów, która zachwiała Brazylijczykiem na trzy minuty przed końcem walki.

Holland zachował spokój i nie spieszył się z szukaniem skończenia. Oliveira zdołał dojść do siebie i ponownie zaczął pracować nad nogami Hollanda mocnymi kopnięciami na łydki. Na kilka sekund przed końcem rundy Oliveira zdobył plecy Hollanda i próbował zagrozić duszeniem, ale zabrakło mu czasu.
https://twitter.com/australiantalk/status/1500322051391094784?s=20&t=55sP_GlJVDGgFN7v86htRA

Na początku drugiej rundy Holland rozpoczął drugą akcję od mocnej kombinacji ciosów i obalił Oliveirę. Amerykanin obalił Brazylijczyka i zaczął zadawać ciosy z góry. Oliveira robił co mógł, aby się bronić, ale został przytłoczony ilością ciosów Hollanda. Po kilku sekundach walki w parterze, sędzia nie miał innego wyjścia, jak przerwać walkę.
https://twitter.com/YazaynSiddiqui/status/1500322847322886144?s=20&t=DQdT5dB3EEKTOpkPyIBnYQ

Kevin Holland pokonał Alexa Oliveirę przez TKO (uderzenia) – runda 2, 0:38

Holland powrócił na ścieżkę zwycięstw po dwóch porażkach i jednej walce nierozstrzygniętej w trzech ostatnich pojedynkach. Oliveira znalazł się w najgorszym momencie swojej kariery. „Kowboj” ma za sobą cztery porażki z rzędu i ma bilans 2-7 w swoich ostatnich dziewięciu walkach. Ostatnie zwycięstwo odniósł przez decyzję nad Peterem Sobottą w lipcu 2020 roku.



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408

UFC

„Jestem królem Miami” – zdaniem Colby’ego Covingtona, Jorge Masvidal musi opuścić miasto po porażce na UFC 272

Colby Covington w dominujący sposób rozprawił się z Jorge Masvidalem w walce wieczoru gali UFC 272, nie pozostawiając wątpliwości, kto był lepszym zawodnikiem przez te wszystkie lata, kiedy razem trenowali w American Top Team i kto jest lepszym zawodnikiem teraz.

Colby Covington
"Jestem teraz królem Miami" – powiedział Covington podczas konferencji prasowej po gali w T-Mobile Arena w Las Vegas. "Jorge musi opuścić to miasto. Nie jest ono wystarczająco duże dla nas dwóch. Musi wyjechać, bo inaczej znowu zaiskrzy.”


Można to nazwać prawem do przechwałek. Zdobywa się je po jednostronnej wygranej nad byłym przyjacielem, a obecnie wrogiem w taki sposób, w jaki Covington odniósł zwycięstwo przez jednogłośną decyzję (49-46, 50-44, 50-45) na kartach sędziowskich.

Bardzo oczekiwane starcie odbyło się po ponad dwóch latach konfliktu między Covingtonem (17-3 MMA, 12-3 UFC) a Masvidalem (35-16 MMA, 12-9 UFC) i wielu ostrych słowach w wywiadach i na portalach społecznościowych. Walka potoczyła się zgodnie z oczekiwaniami - Covington zaznaczył swoją dominację poprzez zapasy oraz ground-and-pound. Pokazał też swoje umiejętności w uderzeniach w stójce.

Colby Covington
"Nic mnie nie zaskoczyło. Kolejny dominujący finisz, skopałem mu tyłek od pierwszej sekundy do 25 minuty" – powiedział Covington. "Widać było po jego mowie ciała, że nic więcej nie zostało mu w tej walce. Byłem gotowy na pięć kolejnych rund na parkingu. Jeśli on chce tak dalej robić, to możemy się umówić na kolejne pięć rund na parkingu. Przyprowadźcie jeszcze jednego gościa z American Trash Team (Dustina Poiriera). Muszą nadal wysyłać do mnie ludzi, ale nie spodziewajcie się, że wrócą w jednym kawałku. Jestem gotów załatwić dwóch z tych zawodników jednej nocy. Król Miami pokazał się dzisiaj".


Nawet po wypowiedzeniu tych słów, Covington krytycznie ocenił sposób w jaki zawalczył, przyznając, że osobista natura konfliktu dopadła go i wpłynęła na jego występ.

Colby Covington
"To nie był mój najlepszy występ. Złożyło się na to wiele emocji. To był mój prawdziwy przyjaciel w pewnym momencie mojej kariery. To taki zdrajca wbijający nóź w plecy, który działa na szkodę innych, mówi tak lekkomyślnie i próbuje tworzyć fałszywe historie w mediach, kłamie, jak to robi. Jest kłamcą. Jest złodziejem. Pozwoliłem, by emocje wzięły górę, ale i tak dominowałem. Pokazałem, jak jestem dobry, że nie bez powodu jestem zawodnikiem numer jeden na świecie i nie było nawet mowy o rywalizacji".


Wiele mówiło się o tym, że Covington zrezygnował z udziału ze sprzedaży pay-per-view za tę walkę, podczas gdy Masvidal podpisał w tym tygodniu nowy kontrakt, który rzekomo czyni go jednym z pięciu najlepiej opłacanych zawodników w organizacji.

Covington stwierdził, że Masvidal mądrze postąpił, podpisując kontrakt przed UFC 272 i po raz kolejny zaatakował swojego starego kumpla.

Colby Covington
"Jest powód, dla którego podpisał ten kontrakt przed dzisiejszą walką ze mną. Wiedział, że nie może mnie pokonać. Wiedział, że jeśli zaprezentuje się dzisiaj najlepiej – a to nie był mój najlepszy występ – to i tak była to dla mnie łatwa praca."




...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408

UFC

„Ta dzi**ka zna się na zapasach” – Jorge Masvidal wskazał problem, który ma nadzieję rozwiązać po porażce na UFC 272

Jorge Masvidal nie ma dobrego zdania o Colbym Covingtonie, ale przyznaje, że potrafi on dobrze walczyć w zapasach. To właśnie swoimi zapasami i ciągłą presją Covington pokonał Masvidala na gali UFC 272.

Po zakończeniu gali UFC 272 Masvidal (35-16 MMA, 12-9 UFC), mimo przegranej, rozmawiał z dziennikarzami po przegranej przez jednogłośną decyzją z byłym przyjacielem, a obecnie największym wrogiem Covingtonem (17-3 MMA, 12-3 UFC).

Różnica w umiejętnościach była najbardziej widoczna w płaszczyźnie, w której toczyła się większość walki, czyli w zapasach. W ciągu pięciu rund Masvidal z trudem wyrywał się z objęć Covingtona. Nawet gdy mu się to udawało, chwile w stójce były krótkie i zawsze kończyły się tak samo – przygnieceniem do siatki lub sprowadzeniem do parteru.

Gdyby mógł wcisnąć przycisk restartu swojej kariery, Masvidal być może wybrałby inną drogę w sportach walki.

Jorge Masvidal
„Zawalczyłem w zapasach jak g****” – powiedział Masvidal. „Przegrałem wiele wymian. Gdybym je wygrał, to na poziomie technicznym wszystko mogłoby się potoczyć trochę inaczej, gdybym zmusił go do poświęcenia więcej energii na niektóre obalenia. Przy pierwszym obaleniu, które oddałem, on przejął moje plecy. Nieźle mnie objechał. To sprawiło, że w następnej rundzie nie miałem już sił. Czułem, że wygrywam wiele wymian. Czułem, że w stójce zdecydowanie zadawałem więcej obrażeń. Ale to tylko walka. To znaczy, kurde, stary.

Gdybym mógł to wszystko powtórzyć, poszedłbym do college’u, gdzie uprawiałbym zapasy i podnosiłbym swoje umiejętności, żeby móc ich wszystkich pokonać, a potem utrzymać walkę w stójce. Byłem po prostu płaski w zapasach”.


To jest najważniejszy wniosek Masvidala, który w dwóch ze swoich ostatnich trzech występów (wszystkie przegrane) robił wystarczająco dużo, aby przetrwać w parterze, ale nie na tyle, aby przekuć to na własną ofensywę. Przy takich zawodnikach jak Leon Edwards, Khamzat Chimaev czy Gilbert Burns, którzy również znajdują się w czołówce wagi półśredniej, jest to problem, który trzeba rozwiązać.

Jorge Masvidal
„Jeśli będę walczył z innym zapaśnikiem, muszę mieć pewność, że sobie z tym poradzę. Wszystkie moje walki z zapaśnikami były ciężkie. Myśląc: „Czy on będzie mnie obalał?” – nie otwieram się tak bardzo w stójce, jak powinienem. Potem wdaję się w wielkie szamotaniny i zostaję zdominowany, więc muszę poprawić zapasy”.


Przegrana zabolała bardziej niż zwykle, przyznał Masvidal, biorąc pod uwagę okoliczności ich wcześniejszych przyjacielskich relacji, które przerodziły się w konflikt.

Jorge Masvidal
„Przegrać z taką suką, która mówi o dzieciach, religii, narodowości” – powiedział Masvidal. „Oczywiście nikt nie chce przegrać z takim tchórzem. Czułem, że przegrałem w zapasach. Nieważne. Wiem, że zadałem obrażenia. Chyba dwa razy go trafiłem. To jest do bani. Cholernie słabo zawalczyłem w zapasach. Wskoczył na mnie i zdołał mnie obalić. Raz czy dwa razy poczułem, że zaczyna się męczyć przy obaleniach, a potem nagle udało mu się wykonać obalenie, a ja odpychałem drugą i trzecią próbę. Przy czwartej udało mu się mnie obalić. Ma dobrą kontrolę, kiedy jest na górze. …To dzi**ka. Ta dzi**ka potrafi jednak walczyć w zapasach”.




...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1939 Napisanych postów 17102 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 90281
Nie wiadomo czy zdąży jeszcze poprawić zapasy, ale za to obronę przed poddaniami ma bardzo dobrą. Jak Maia nie dał go rady poddać to tak myślałem że Colby też go nie skończy

"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408
Covington bywa czasami wku***ący, ale byłem za nim i cieszy mnie jego wygrana. Pięknie zdominował zapaśniczo Masvidala. Był moment po ciosie Masvidala czysto na szczękę, kiedy Colby upadł na kolano i pomyślałem - " już po walce", ale Jorge nie był w stanie pójść za ciosem.

Covington bez dwóch zdań byłby mistrzem WW gdyby nie Kamaru Usman. Teraz Colby chce walczyć z Dustinem Poirierem bo z nim również ma na pieńku. W tej walce "Chaos" chyba też będzie faworytem.

Świetna walka dos Anjos vs Moicano. Gdyby Moicano miał więcej czasu na przygotowanie, to kto wie... Waleczny i twardy gość.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

12 marca - UFC Fight Night 203: Thiago Santos vs. Magomed Ankalaev

Następny temat

26 lutego - UFC Fight Night 202: Islam Makhachev vs Bobby Green

WHEY premium