Spędziłem w towarzystwie ‚żelastwa’ wiele lat.
Mam jednak pytanie. Dla niektórych może śmieszne.
Interesuje mnie rzetelny, kogoś naprawdę znającego się w temacie. Czy Tbol jest naprawdę ‚cudownym’ środkiem na ‚ubicie’mięśnia, dobrym antykatabolikiem? Planuję użyć go po raz pierwszy w 10-cio tyg. cyklu z Sustą. W piątym tygodniu dorzucić stanazolol (oral ). I właśnie nie wiem czy warto, skoro, podobno świetnie sprawdza się Tbol. Proszę o info. i Pozdrawiam!