Robinho96
Witam Was Moi Drodzy
Ostatnio interesuje mnie kwestia jakości leków, które ludzie wbijają licząc, że deklarowane stężenie przez producenta jest faktem. Otóż zauważyłem, że ludzie, którym sterydy przechodzą przez ręce i czerpią z tego gratyfikacje z trenbolonową upartością bronią poszczególnych firm mówiąc, że na bank siedzi ile jest napisane na flakonie/opakowaniu. Z drugiej strony, widzę na forum posty miłośników strzykawki, gdzie koleś bijąc 500mg cypionatu co 4 dni ma teścia w połowie widełek. Drugi kolo bijąc 300mg 5ed ma teścia tak wysoko, że skala kończy się tam, gdzie mniej więcej był Gagarin. Czy to przypadki odległe w czasie, czy zdarza się to tylko u mało poważanych labów, albo ich podróbkach? Wyobraźmy sobie cukrzyka, który kupuje insulinę u dilera, ale lek jest słabej jakości, nie trzymam stężenia, albo ma inną substancje czynną, która spełnia oczekiwania koksów, ale nie ludzi chorych. Koleś bierze ch**ową insulinę i... zapada w śpiączkę , bo przyjął tylko 9% substancji czynnej... To samo tyczy się underów w kwestii na przykład testosteronu, bo ktoś chciał zrobić mostek, a musiał bić 250 co 3 dni, a następnie otworzył kolejny flakon tej samej firmy i bijąc 250 co 3 dni nagle tak jakby wskoczył niechcąco na cykl... bo stężenie się
w końcu zgadzało... W ten sposób nie wykorzystał czasu na odpoczynek, bo musiał się głowić ile zapodać żeby było mniej więcej w górnej granicy w stosunku do endokrynnego testa jaki produkuje jego organizm (a raczej kiedyś produkował xd) Takie przypadki były proszę państwa, chociaż specjalnie piszę na wyrost. Wiem, że mamy już inne czasy i rynem sterydów znacznie się rozwiną, ale w głowie zawsze jest jakaś refleksja, że nawet w nowoczesnej szkole kłucia dupy możemy stać się ofiarą szkolnego bully i zjadać g****,które wsadził nam w kanapkę (zanieczyszczenia, słabe stężenia, inne substancje). Podstawowe pytanie - jak tego uniknąć?
Następna sprawa dotyczy poszczególnego estru testosteronu, Cypionatu. Słyszałem jakoby dilerzy wlewali enana okraszonego szczyptą propionatu, aby ludzie zgodnie z mitami (a może to fakt) odczuwali tego słynnego amerykańskiego kopa bijąc Cypionat. Zdaję sobie sprawę, że testosteron i testosteron, ale czy w topce najpopularniejszych i poważanych labów może zakupić Cypionat, a nie jakiś inny długo estr?
Zmieniony przez - Robinho96 w dniu 2021-08-11 00:50:38
Ostatnio interesuje mnie kwestia jakości leków, które ludzie wbijają licząc, że deklarowane stężenie przez producenta jest faktem. Otóż zauważyłem, że ludzie, którym sterydy przechodzą przez ręce i czerpią z tego gratyfikacje z trenbolonową upartością bronią poszczególnych firm mówiąc, że na bank siedzi ile jest napisane na flakonie/opakowaniu. Z drugiej strony, widzę na forum posty miłośników strzykawki, gdzie koleś bijąc 500mg cypionatu co 4 dni ma teścia w połowie widełek. Drugi kolo bijąc 300mg 5ed ma teścia tak wysoko, że skala kończy się tam, gdzie mniej więcej był Gagarin. Czy to przypadki odległe w czasie, czy zdarza się to tylko u mało poważanych labów, albo ich podróbkach? Wyobraźmy sobie cukrzyka, który kupuje insulinę u dilera, ale lek jest słabej jakości, nie trzymam stężenia, albo ma inną substancje czynną, która spełnia oczekiwania koksów, ale nie ludzi chorych. Koleś bierze ch**ową insulinę i... zapada w śpiączkę , bo przyjął tylko 9% substancji czynnej... To samo tyczy się underów w kwestii na przykład testosteronu, bo ktoś chciał zrobić mostek, a musiał bić 250 co 3 dni, a następnie otworzył kolejny flakon tej samej firmy i bijąc 250 co 3 dni nagle tak jakby wskoczył niechcąco na cykl... bo stężenie się
w końcu zgadzało... W ten sposób nie wykorzystał czasu na odpoczynek, bo musiał się głowić ile zapodać żeby było mniej więcej w górnej granicy w stosunku do endokrynnego testa jaki produkuje jego organizm (a raczej kiedyś produkował xd) Takie przypadki były proszę państwa, chociaż specjalnie piszę na wyrost. Wiem, że mamy już inne czasy i rynem sterydów znacznie się rozwiną, ale w głowie zawsze jest jakaś refleksja, że nawet w nowoczesnej szkole kłucia dupy możemy stać się ofiarą szkolnego bully i zjadać g****,które wsadził nam w kanapkę (zanieczyszczenia, słabe stężenia, inne substancje). Podstawowe pytanie - jak tego uniknąć?
Następna sprawa dotyczy poszczególnego estru testosteronu, Cypionatu. Słyszałem jakoby dilerzy wlewali enana okraszonego szczyptą propionatu, aby ludzie zgodnie z mitami (a może to fakt) odczuwali tego słynnego amerykańskiego kopa bijąc Cypionat. Zdaję sobie sprawę, że testosteron i testosteron, ale czy w topce najpopularniejszych i poważanych labów może zakupić Cypionat, a nie jakiś inny długo estr?
Zmieniony przez - Robinho96 w dniu 2021-08-11 00:50:38
1
Krzysztof Piekarz
lodzianin1
krzykacz
e-lite
