Jon Jones znowu wpadł w tarapaty i trafił do aresztu

Przepowiednia:
Jones idzie siedzieć, Janek walczy z Reyesem o pas, wygrywa. Następnie walczy z Santosem (Jano ma dar do rewanży) wali chłopa w 2 rundzie. Jon wraca i walczy ze Smithem wygrywa i kolejna walka to Błachowicz vs Jones. Tak będzie róbcie screeny

To byłoby piękne :)

Josh Hedges/Zuffa LLC/Zuffa LLC

Daniel Cormier nie ma zamiaru cieszyć się z sytuacji Jona Jonesa: „Nie widzę przyjemności z cieszenia się z jego problemów”

Daniel Cormier nie zamierza się cieszyć i śmiać z trudnej sytuacji w której znalazł się mistrz wagi półciężkiej UFC Jon Jones, który ponownie wpadł w konflikt z prawem. Nie zrobi tego, mimo że łączą ich wrogie relacje i wzajemna pogarda.

Daniel Cormier (22-2 MMA, 11-2 UFC) i Jon Jones (26-1 MMA, 20-1 UFC) nigdy nie byli po tej samej stronie barykady od pierwszego dnia, kiedy się spotkali. Walczyli ze sobą już dwa razy. „Bones” wygrał pierwszą walkę przez jednogłośną decyzją w styczniu 2015 roku na UFC 182, a następnie nokautował Cormiera w rewanżu dwa i pół roku później tylko po to, aby wynik walki został zakwestionowany i uznany za nierozstrzygnięty z powodu oblanego testu antydopingowego.

Jones nie pierwszy już raz wszedł w konflikt z prawem. Jego aresztowanie w zeszłym tygodniu pod zarzutem jazdy pod wpływem alkoholu, niedbałego użycia broni palnej, posiadania otwartego pojemnika z alkoholem i braku dowodu ubezpieczenia było dla wielu okazją do skrytykowania mistrza wagi półciężkiej UFC. Wcześniej Cormier również go krytykował za te występki, ale tym razem nie zamierza tego robić.

Oto, co Daniel Cormier miał do powiedzenia na temat sytuacji Jona Jonesa w podcaście „DC & Helwani” na ESPN:

Daniel Cormier

„Dla faceta, który ma tego typu problemy, czy to z alkoholem, czy to z narkotykami, ten martwy czas to twój najgorszy wróg. Ponieważ wszystkie te problemy zaczynają pociągać cię za sobą, zwłaszcza gdy siedzisz w domu i nie masz nic do roboty. Widząc, jak znowu wpada w kłopoty, wielu ludzi w moim kręgu wysyła mi SMS-y prawie jak z okazji świąt. To nie w moim stylu. Nie świętowałem, że dzieciak znowu wpadł w tarapaty. Sądzę, że nie powinieneś świętować czy tańczyć na czyimś grobie w najciemniejszych chwilach. Nie robi się tego ludziom.

W końcu jesteś człowiekiem, czy ta rywalizacja bierze górę nad wszystkim? Nie cieszyłem się widząc tego dzieciaka – albo, w wieku 32 lat, kiedy jest dorosłym człowiekiem. Był dzieciakiem, gdy miał 23 lata. W wieku 32 lat nie cieszę się widząc tego człowieka w tej sytuacji, ponieważ to jest po prostu złe.”

Cormier przez lata dobrze znał i okazywał swoje odczucia wobec osoby Jonesa. Obydwaj przeprowadzili na siebie zbyt wiele osobistych ataków, by je zliczyć, a Cormier nigdy nie był nieśmiały, by wyrazić swoją opinię na temat charakteru Jonesa.

Po wieściach o aresztowaniu Jonesa, wywiad z obydwoma zawodnikami i komentatorem UFC Joe Roganem przed planowaną walką na UFC 200 w lipcu 2016 roku (nie doszło do walki z powodu oblanego testu antydopingowego Jonesa) powrócił w Internecie niczym bumerang i ponownie stał się popularny.





Nawet po latach, Cormier trzyma się swojego stanowiska w kwestii tego, co Jones musi zrobić, aby powstrzymać swoje powracające problemy – a to oznacza zmiany w jego najbliższym otoczeniu.

Daniel Cormier

„Kiedy to się stało, ludzie zaczęli umieszczać nam te filmy z Jonesem i ze mną, kiedy jakiś czas temu siedzieliśmy z Joe Roganem, a ja mówiłem o tym, jak bardzo trudno byłoby mu się zmienić, jeśli nie zaszłyby zmiany w jego otoczeniu. To się nie zmieni. Nie zmieni się, dopóki nie zmieni się coś wokół niego lub ludzi wokół niego…

Muszę być szczery: bo choć nie lubię tego i nie bawię się w to, to się nie zmieni, dopóki ktoś nie podejmie drastycznych działań, by pokazać mu, że takie zachowanie jest nie do przyjęcia. Musisz sobie wyobrazić, ile razy on to robił. Od wpadek z narkotykami do zawieszenia, to wszystko eskaluje. Od złego do gorszego.”

Niestety problemem Jona Jonesa jest to, że wciąż popełnia te same błędy i nie wynosi z tych sytuacji nauki. Całe szczęście, że przy jego nierozważnym zachowaniu nie doszło do czegoś gorszego przez co ucierpiałyby inne osoby, ale nie można mieć pewności, czy przy okazji kolejnej wpadki nie dojdzie do takiej sytuacji.

Niegocin

Przepowiednia:
Jones idzie siedzieć, Janek walczy z Reyesem o pas, wygrywa. Następnie walczy z Santosem (Jano ma dar do rewanży) wali chłopa w 2 rundzie. Jon wraca i walczy ze Smithem wygrywa i kolejna walka to Błachowicz vs Jones. Tak będzie róbcie screeny

Zmienił bym tylko, że Jones od razu po powrocie ma TS'a

Ronald Martinez/Getty Images

Jon Jones poznał karę za jazdę po pijaku i inne przewinienia. Mistrz uniknie najgorszego

Mistrz wagi półciężkiej UFC Jon Jones nie zostanie skazany na karę więzienia za ostatnie naruszenie prawa w kilku paragrafach. Jones ponownie może mówić o ogromnym szczęściu.

Według raportu TMZ Sports, Jones przyznał się do zarzutu prowadzenia pojazdu pod wpływem, po tym, jak 26 marca został zatrzymany przez policję w Albuquerque. Inne zarzuty obejmują: niedbałe użycie broni palnej, jazdę bez dowodu ubezpieczenia oraz posiadanie otwartego pojemnika z alkoholem.

Jeśli chodzi o jego karę, to nie jest ona szczególnie ciężka. Zostanie on poddany jednorocznemu dozorowi kuratorskiemu, a także 96-godzinnemu aresztowi domowemu. Jones będzie miał założone przy kostce u nogi urządzenie śledzące jego obecność przez co nie będzie mógł opuścić swojego miejsca zamieszkania, jeśli nie będzie miał pozwolenia.

Wreszcie, Jones będzie musiał ukończyć 48 godzin prac społecznych, zainstalować blokadę zapłonu w każdym pojeździe, w którym będzie się poruszał, i ukończyć minimum 90-dniowe leczenie ambulatoryjne, opłacić grzywny, i odbyć prace społeczne i wszystkie inne wymagane czynności dotyczące wyroku w zawieszeniu”.

Jeśli Jones nie zastosuje się do tych wszystkich nakazów, prokuratorzy będą starali się o doprowadzenie do jego odsiadki w więzieniu.

Zeszłotygodniowe zatrzymanie Jona Jonesa zostało zarejestrowane przez kamery policyjne funkcjonariuszy, którzy przeprowadzili czynności. Na nagraniu widać, że Jones nie był w stanie przejść kilku testów na trzeźwość przed aresztowaniem. Kiedy został zakuty w kajdanki i odprowadzony do radiowozu, było wyraźnie słychać załamujący się głos Jonesa mówiącego oficerowi, że chce być z rodziną.

Jones został już wcześniej aresztowany za jazdę pod wpływem alkoholu w 2012 r., a także za ucieczkę z miejsca wypadku w 2015 r., w wyniku czego został pozbawiony tytułu UFC. Nie wiadomo jeszcze, czy ten ostatni incydent spowoduje, że po raz kolejny w swojej karierze straci tytuł mistrza.

ESPN

Pierwszy komentarz Jona Jonesa po aresztowaniu i poddaniu się karze: „Łączy mnie niezdrowa relacja z alkoholem”

Jon Jones zabrał głos po raz pierwszy od czasu zatrzymania go i aresztowania za naruszenie prawa w czterech paragrafach. Jones przyznał się do winy i do tego, że ma problem z alkoholem.

Mistrz wagi półciężkiej UFC zawarł we wtorek ugodę w sprawie kilku zarzutów, które mu przedstawiono w związku z zatrzymaniem go przez policję w dniu 26 marca, tym dotyczących jazdy pod wpływem alkoholu, niedbałe użycie broni palnej, brak ubezpieczenia oraz posiadanie otwartego pojemnika z alkoholem.

Jon Jones (32 l.), nie wypowiadał się publicznie od czasu incydentu w zeszłym tygodniu. Jednak po ujawnieniu informacji o ugodzie, Jones wydał oświadczenie przez swój zespół, przyjmując pełną odpowiedzialność za swoje działania i wyraził szczególne rozczarowanie swoim postępowaniem, biorąc pod uwagę okoliczności wokół trwającej globalnej pandemii koronawirusa.

Jon Jones

"Podczas gdy wszyscy pracujemy nad zrozumieniem i radzeniem sobie ze stresem i niepewnością dotyczącą obecnego stanu naszego świata, chcę wyrazić, jak bardzo jestem rozczarowany tym, że ponownie stałem się źródłem negatywnych nagłówków mediów, zwłaszcza w tych trudnych czasach. Jestem rozczarowany, że zawiodłem ludzi, na których mi najbardziej zależy – moją rodzinę, przyjaciół i moich fanów. Dziś rano zawarłem ugodę z biurem prokuratora generalnego w Albuquerque. Przyjmuję pełną odpowiedzialność za swoje czyny i wiem, że mam do wykonania pewną osobistą pracę, która wiąże się z niezdrową relacją, jaka łączy mnie z alkoholem.

Zdecydowałem się na poświęcenie wiele czasu i energii na poprawę mojego społecznego zachowania i nie pozwolę, aby to osobiste niepowodzenie przeszkadzało mi w pracy w tej społeczności, kiedy tego najbardziej potrzebujemy. Naprawdę doceniam wsparcie, jakie otrzymałem od społeczności Albuquerque i wszystkich moich fanów na całym świecie. Nie mogę się doczekać, aby zostawić to za sobą. Dziękuję wam wszystkim za waszą nieustającą miłość i wsparcie i proszę, dbajcie o siebie."

Aresztowanie Jonesa było kolejną tego typu sytuacją w której się znalazł mistrz UFC uważany przez wielu za najlepszego zawodnika w historii MMA. Najpoważniejsze incydenty to wypadek z 2012 roku, za który został oskarżony o jazdę pod wpływem alkoholu po rozbiciu swojego Bentleya na słupie telefonicznym w stanie Nowy Jork oraz wypadek w 2015 roku, za który został oskarżony o jego spowodowanie i ucieczkę z miejsca zdarzenia. W wypadku tym ucierpiała ciężarna kobieta.

Ostatnia walka Jona Jonesa miała miejsce 8 lutego, kiedy to wygrał przez kontrowersyjną jednogłośną decyzję z Dominickiem Reyesem na gali UFC 247. Póki co, nie wiadomo jaką decyzję podejmie UFC w kwestii tytułu mistrza i czy grozi Jonesowi odebranie mistrzowskiego pasa.

Anthony Smith Instagram

Anthony Smith twierdzi, że problemy Jona Jonesa będą się powtarzać dopóki Jones nie dokona prawdziwych zmian w swoim życiu

Anthony Smith nie wierzy w przemianę Jona Jonesa i uważa, że jego były przeciwnik, mistrz wagi półciężkiej UFC będzie nadal wpadał w tarapaty poza klatką, dopóki nie zdecyduje się na poważne zmiany w swoim życiu.

Anthony Smith podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat bieżących problemów osobistych Jona Jonesa, które skutkowały aresztowaniem go i nałożeniem na niego wielu kar. Były pretendent do tytułu odniósł się do sytuacji Jonesa, opierając się na swoich własnych wcześniejszych problemach z prawem. Oto, co „Lwie Serce” miał do powiedzenia na ten temat w wywiadzie dla MMAFighting.com:

Anthony Smith

"Zrobiłem to, co zrobił Jon Jones. Miałem wypadek będąc pod wpływem alkoholu. Wiele razy jeździłem pod wpływem alkoholu. Byłem już wcześniej w więzieniu. Nic z tych rzeczy się nie zmieniło, dopóki nie byłem gotowy na zmianę. To było to. Nie ukrywam tego. Jon próbuje się ukryć przed wszystkim.

Dopóki nie staniesz się człowiekiem noszącym podniesioną głowę i nie powiesz: "Wiesz co? Spieprzyłem i skończyłem z tym" – nic się nie zmieni. Widzisz, fani mówią, "UFC musi zrobić to, UFC musi zrobić tamto. To nie ma znaczenia. Nie ma znaczenia, co zrobią. Dopóki nie będzie gotowy do zmiany siebie i nie będzie to banał, nie pomoże mu jakakolwiek książka samopomocy, którą kiedykolwiek przeczytał w całym swoim życiu, ale to prawda. Nie zmieniłam się, dopóki nie byłem gotowy, by się zmienić.

Wszyscy wiemy, jak będzie wyglądać ta historia. Będzie robił te swoje małe odwyki. Wyjdzie i przeprowadzi 45-minutowy wywiad. Będzie przepraszał. Będzie mówił o tym, jak się zmieni. Powie, że docenia wszystkich. Potem będzie walczył, wygra i podziękuje wszystkim za to, że zostali z nim przez cały czas, a rok później zaczniemy wszystko od nowa."

Na tym etapie Anthony Smith nie jest pewien, co trzeba będzie zrobić, aby przekonać Jona Jonesa, że musi dokonać pewnych zmian.

Anthony Smith

"Wiem, jaki był mój problem i wiem, czego potrzebowałem, by się zmienić, ale to nie oznacza utraty tytułu. To nie jest kwestia finansowa, bo on już stracił mnóstwo pieniędzy. To nie jest jego publiczne postrzeganie, bo już kilka razy to zniszczył. Nie wiem. Dzieje się wiele rzeczy i jest wiele demonów, z którymi musi sobie poradzić. W tym momencie nic, co robi Jon Jones nigdy by mnie nie zaskoczyło. To jest szalone."

Pomimo krytyki Jona Jonesa, Anthony Smith stwierdził, że nie jest przeciwko mistrzowi, ale liczy się to, co Jones zrobi, a nie to co powie.

Anthony Smith

"Nieważne, co powie Jon Jones. Liczy się to, co robi Jon Jones. To, co mówi i co robi, to dwie zupełnie różne rzeczy. Nie obchodzi mnie to, co mówi. Zależy mi na tym, co robi. I nie jestem przeciwko Jonowi Jonesowi."

Żadna nowość. Prawo serii

Josh Hedges/Zuffa LLC

Jon Jones przyznaje, że ma problem z upijaniem się, ale woli skupić się na swoich dobrych cechach

Mistrz wagi półciężkiej UFC Jon Jones zrobił wielkanocną sesję pytań i odpowiedzi dla fanów na Twitterze, podczas której otworzył się na temat swoich problemów z alkoholem.

„Bones” został niedawno aresztowany pod czterema różnymi zarzutami takimi jak prowadzenie auta pod wpływem alkoholu, niedbałego użycia broni palnej, posiadania otwartego pojemnika z alkoholem i braku dowodu ubezpieczenia.

Według raportu policji, patrol zareagował na pojedynczy wystrzał z broni w centrum Albuquerque. Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce zdarzenia, znaleźli Jona Jonesa w jadącym pojeździe. Z raportu wynika, że Jones miał na koszuli i spodniach „zieloną, liściastą substancję przypominającą marihuanę” i czuć było „silny zapach alkoholu pochodzącego z okolic jego twarzy”.

Ten incydent nie był niestety pierwszym naruszeniem prawa przez Jonesa. Panujący mistrz UFC miał w przeszłości kilka mniejszych i poważniejszych wykroczeń, w tym również prowadzenie auta pod wpływem, doprowadzając do wypadku w którym ucierpiała ciężarna kobieta i uciekając z miejsca zdarzenia.

Odpowiadając na pytanie fana walki podczas ostatniej sesji Q&A, Jones przyznał, że ma problem z upijaniem się, a jednocześnie dodał, że obecnie skupia się na swoich dobrych cechach.

Jon Jones

„Tak, wydaje mi się, że mam skłonność do zbytniego upijania się, kiedy pije. Nie pozwolę, żeby to przeważyło nad wszystkimi niesamowitymi rzeczami, które osiągnąłem. Niektórzy ludzie skupiają się tylko na tym, na czym chcą, jak sądzę. Ja skupiam się na moich dobrych cechach, to pewnie dlatego co roku się rozwijam.”

https://twitter.com/JonnyBones/status/1249548131680698368

Niestety problemem Jonesa jest również to, że nie uczy się i nie wyciąga wniosków ze swoich błędnych decyzji i regularnie wpada w kolejne kłopoty. Niektóre z nich kosztowały go już długą przerwę w rywalizację oraz pozbawienie tytułu mistrza. Czas pokaże czy tym razem Jon zmieni się i będzie bardziej rozważny w swoich działaniach.

Jon Jones po raz ostatni walczył podczas lutowej gali UFC 247 w Houston, gdzie pokonał przez kontrowersyjną jednogłośną decyzję Dominicka Reyesa, zachowując swój tytuł mistrza wagi półciężkiej.

Mieć świadomość problemu to pierwszy krok do rozwiązania go