Jan Błachowicz o tym, jaki wpływ na jego zwycięstwo nad Luke Rockholdem miał Michael Bisping

Christian Petersen/Zuffa LLC/Zuffa LLC

Jan Błachowicz o tym, jaki wpływ na jego zwycięstwo nad Luke Rockholdem miał Michael Bisping

Jan Błachowicz popisał się fenomenalnym nokautem w drugiej rundzie w walce z Luke Rockholdem na UFC 239. Cieszyński Książe opowiedział o tym jaki wpływ na to zwycięstwo miał były mistrz wagi średniej Michael Bisping.

Luke Rockhold został bowiem znokautowany w pierwszej rundzie przez Michaela Bispinga trzy lata temu na gali UFC 199. Michael Bisping stanął do walki z Luke Rockholdem o tytuł mistrza wagi średniej i mimo, że wszedł do tego pojedynku jako duży underdog rozprawił się z nim już w pierwszej rundzie.

Podczas konferencji po gali UFC 239, Jan Błachowicz stwierdził, że ten nokaut sprzed trzech lat prześladuje Rockholda do dziś, ponieważ był to kluczowy czynnik w taktyce Błachowicza na walkę w Las Vegas.

Jan Blachowicz

„Widziałem ten lewy sierpowy w swoich snach, kiedy przygotowywałem się do tej walki, kiedy robiłem swój trening mentalny. Po prostu w to wierzyłem, że mogę go trafić. Oglądałem 10,000 razy jak Michael Bisping zrobił to w swojej walce, wiedziałem więc że to nadejdzie”.

Zwycięstwo z Luke Rockholdem zwłaszcza w taki sposób wywołało u Błachowicza ogromną ekscytację i radość:

Jan Blachowicz

„Jestem szczęśliwy, czuję się po prostu świetnie. Nie mogę uwierzyć w to, co się teraz wydarzyło. Ale oczywiście wierzę, że największe zwycięstwo czeka na mnie jeszcze gdzieś w przyszłości”.

Dumny ze swojego występu Cieszynianin uważa, że wynik walki był spowodowany tym, że Luke Rockhold po prostu nie był przygotowany na to, co czeka go w dywizji półciężkiej:

Jan Blachowicz

„205 funtów, to inne kardio, inna kondycja, inne wyczucie czasu. I myślę, że on czuł to zupełnie inaczej. Sparring jest inny. Walka jest inna”.

Janek mówiąc, że nie może w to uwierzyć trochę mnie martwi. Nie ma pewności siebie czy poczucia własnej wartości?

Nie doszukiwał bym się nie wiadomo czego
Odrobina kurtuazji z jego strony

Też bym się w tym niczego nie doszukiwał. Jak się odnosi sukces, to mówi się, że "nie mogę w to uwierzyć" z radości. Oby w kolejnych walkach też tak było. Ciekawe co teraz dla Janka, Anthony Smih czy rewanż z Thiago Santosem?

Mam nadzieję, że Anthony i 'road to title shot'

Noo, fajnie by było, ale z nimi już tak łatwo Jankowi nie pójdzie jak z Luke Outcold'em