Mistrzostwa Europy Kadetów w Judo

Co ma przygotowanie motoryczne Amerykańców do wyników w jakichkolwiek sportach walki?
Ci świetnie wytrenowani na siłowni Amerykańce wąchają pierdy w zapasach, boksie i cięzarach od min 3 olimpiad.

Zachwalani Amerykanie, naród 300 milionowy i ŚWIETNE PRZYGOTOWANIE MOTORYCZNE OD COLLEGE'U:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Judo_na_Letnich_Igrzyskach_Olimpijskich_2016 - 4 miejsce, 2 medale, Japonia 12
https://en.wikipedia.org/wiki/Judo_at_the_2012_Summer_Olympics  - Ło panie, 7 miejsce, znowu 2 medale?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Judo_na_Letnich_Igrzyskach_Olimpijskich_2008  - ja p******ę, 19 miejsce, 1 medal....

Chyba za mało tego przygotowania motorycznego mieli i trenerom trzeba więcej zapłacić, może w Tokio wypierdzą z siebie 3 medale;)

No dobra, ale judo to judo, w USA to wszyscy zapasy trenują.

To zerknijmy na wyniki w zapasach, ostatnie 3 olimpiady, na spokojnie:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zapasy_na_Letnich_Igrzyskach_Olimpijskich_2016  - kurva, znowu 4 miejsce i 3 medale
https://en.wikipedia.org/wiki/Wrestling_at_the_2012_Summer_Olympics  - 5 miejsce, 4 medale
https://en.wikipedia.org/wiki/Wrestling_at_the_2008_Summer_Olympics  - 5 miejsce, 3 medale

Nie no, przygotowanie motoryczne the best, Amerykanie srają pieniędzmi i takie też mają wyniki - gówniane :)

Jak chcecie robić sport to patrzcie jak ten sport robią najlepsi, a nie zapatrujecie się na jakichś przegrywów którzy mając 300 milionowy naród przegrywają w klasyfikacji medalowej z alkoholikami z Rosji



Zmieniony przez - Gats 2 w dniu 2019-07-06 22:39:47

Gats 2:
Weź pod uwagę, że w USA do zapasów, czy judo trafiają ci, którzy nie nadają się do baseballu, koszykówki, footballu, hokeja i lekkiej atletyki, a w takiej Japonii do wszystkich pozostałych dyscyplin sportu trafiają ci, którzy nie nadają się do judo.

Stary, w USA zapasy to sport narodowy z nakładami i programem szkolenia od małego, jak u nas piłka nożna, zajęcia z zapasów są w ramach programu wf - jak w Japonii judo.

https://en.wikipedia.org/wiki/NCAA_Division_I_Wrestling_Championships

The NCAA Division I Wrestling Championships for wrestling individuals and teams have been held annually since 1928 (with official sponsorship in all years but 1929 and 1931–33), except for a hiatus in 1943–45 during World War II.[1]

A tutaj masz historię zapasów w USA
https://nwhof.org/stillwater/resources-library/history/wrestling-in-the-usa/

During the 18th Century, wrestling appeared to have mellowed from its early ferocity into a legitimate spectator sport, a bit on the rough-and-ready side, but legitimate. It was the major physical contact sport among men of all classes (boxing did not catch on until near the end of the 19th Century).

For most of the 20th Century, collegiate wrestling has been the most popular version of the sport in the United States, particularly in the Midwest (Iowa) and the Southwest (Oklahoma), and has been far more thoroughly documented than competition in the international styles.

Not until the the late 1970s did USA participation in the World Championships and the Olympic Games become fully publicized and respected.

Sorry, ale Amerykanie mają dłuugą tradycję zapasów na poziomie i krajowym, i światowym, a że teraz dostają bęcki to jest ich indywidualny wstyd biorąc pod uwagę dofinansowanie i nakłady w ich sporcie.

Policz po prostu ile osób w USA robi zapasy i jakie tam są pieniądze inwestowane w ich sport

Jeszcze pewnie zaraz powiecie że zapasy to tam niszowa dyscyplina i nikt tego nie ćwiczy.


Zmieniony przez - Gats 2 w dniu 2019-07-07 16:43:21

Zmieniony przez - Gats 2 w dniu 2019-07-07 16:45:23

Tym niemniej, zapasy są w USA sportem szkolnym, a już na poziomie college najważniejsze są akademickie drużyny baseballa, kosza, footballu i hokeja oraz lekka atletyka. I to są dyscypliny, w których są prawdziwe pieniądze. A jak wiadomo - tradycje - tradycjami, a kasa - kasą. Ponadto obecnie Amerykanie maja chyba problemy na poziomie motywacji. To są syci ludzie, im sie już za bardzo nie chce.
Mam koleżankę Zosię w USA, judoczkę, przyjeżdża do nas na wakacje na obozy, (bo jej tata jest trenerem) i ona mówi, że po ukończeniu szkoły średniej wielu zapaśników przechodzi do sekcji judo, bo w zapasach za bardzo nie ma już możliwości rozwoju.

.


Zmieniony przez - KrzyśK w dniu 2019-07-07 16:55:12

Jeden myk: USA do lat 90-ch było liczącą się potęgą w zapasach pomimo UNWIERSYTECKICH DRUŻYN HOKEJA, FUTBOLU I KOSZA.

Jeszcze 20 lat temu elegancko wygrywali i mistrzostwa, i IO.

Coś się popsuło.

A co?

Poczytaj:

http://www.jordanburroughs.com/blog/american-wrestling-a-superpower-off-course-how-do-we-get-back

I nie, nie jest to brak jakiegoś śmiesznego przygotowania motorycznego:)

Które jest modnym terminem nadmuchanym po to, by grupa ludzi zrobiła na tym biznes.

Trening siłowy był elementem szkolenia zapaśniczego już od 130 lat i tutaj nikt nic nowego nie wymyśli, za komuny też robiono siłę.

Ale teraz ktoś sobie wymyślił
HEJ, ALE MUSICIE SIĘ MOTORYCZNIE PRZYGOTOWYWAĆ!!

30 lat temu Amerykanie wymyślili crossfit (bo nikt wcześniej na całym świecie nie ćwiczył obwodowo), tak teraz wymyślają od nowa trening siłowy jako uzupełnienie do danego sportu:)

No kasę można na wszystkim robić:)


Zmieniony przez - Gats 2 w dniu 2019-07-07 17:09:42

Gats 2

Jeden myk: USA do lat 90-ch było liczącą się potęgą w zapasach pomimo UNWIERSYTECKICH DRUŻYN HOKEJA, FUTBOLU I KOSZA.

Jeszcze 20 lat temu elegancko wygrywali i mistrzostwa, i IO.

Coś się popsuło.

Ja się nie znam, ale zdaje mi się, że to kwestia motywacji. Im się po prostu coraz mniej chce. Jeśli za dyscypliną stoją prawdziwe pieniądze, na przykład w formie stypendiów sportowych, to biedniejsi, których nie stać na studia będą szukać szans w sporcie, ale wydaje mi się, że o wiele większe pieniądze idą na stypendia dla przedstawicieli innych dyscyplin sportu, niż dla zapaśników (bez bicia przyznaję się, że zgaduję, nie bardzo miałem jak sprawdzić). Więc co zdolniejsi ruchowo idą do innych, bardziej opłacalnych dyscyplin.
No i pamiętajmy, że mówimy o społeczeństwie, które ma w 70% nadwagę.
A co do kombinowania z najróżniejszymi systemami treningowymi, to oczywiście można na tym świetnie zarobić, tylko trzeba mieć sportowe wyniki, które tym grubasom wyjaśnią, że warto kupić dres, opaske na włosy, buty, odżywki i milion zupełnie niepotrzebnych przyborów, bo dzięki temu będą smukli, sprawni i silni, jak jakiś mistrz olimpijski. A jak mistrza nie ma, to trzeba tak zrobić, żeby był. Więc może jakiś producent przyrządów zainwestuje w zapasy.



Zmieniony przez - KrzyśK w dniu 2019-07-07 17:55:09

Zmieniony przez - KrzyśK w dniu 2019-07-07 17:57:34

Krzyśk dobrze mówi - w krajach zachodnich brakuje motywacji do osiągnięcia czegoś więcej, szczególnie w spotach takich jak zapasy czy judo, gdzie trzeba włożyć ogromny wysiłek żeby coś osiągnąć. W lekkiej atletyce (mam tu na myśli głownie sprint) ogromne znaczenie mają predyspozycje genetyczne, a trening mimo iż ciężki, nie wymaga tak przekrojowego przygotowania jak zapasy i, co ważniejsze, może pomóc zrobić karierę w NFL, MLB czy NBA.

Gats, gdy ktoś mówi, że przygotowanie motoryczne i periodyzacja treningu w zależności od dyscypliny to mit mam przed oczami obraz polskich SPRINTERÓW, biegających w Zakopanym aby zrobić bazę tlenową na sezon, aby byli w stanie cały sezon przetrzymać. Tak, za komuny też te metody stosowali, ale świat poszedł do przodu w przeciwieństwie do polskich trenerów co najlepiej widać po wynikach naszych rodaków (obecnie najlepszy czas oscyluje w granicach 10.30, czyli bardzo słabo na arenie światowej).

Jeszcze odniosę się do państw, które zdominowały Igrzyska, czyli Rosja, Japonia, Azerbejdżan (Rosja) czy Gruzja (Rosja). Nie znam ich systemu przygotowań, tym niemniej podejrzewam, że przygotowują się oni podobnie do Amerykanów, ale mają ogromne rzesze ludzi, dla których sport to jedyna droga wyjścia z biedy (Rosja i postradzieckie państwa) lub o doskonałej kulturze pracy (Japonia). Dzięki takiemu połączeniu są oni w stanie osiągnąć bardzo wiele. Nie bez znaczenia jest fakt, że na wschodzie zapasy są wręcz sportem narodowym.

SzK:
Tylko skąd sukcesy powiedzmy Holendrów w judo? No bo Francuzów - wiadomo. Tam jest dużo Czarnych i Arabów, dla których sport jest metodą, żeby wydostać sie z biedy. Ale Holendrzy? Gdyby zrobić mecz Polska 1 - Holandia 4, to czwarty skład Holendrów wygrałby to bardzo wysoko, może w wadze 52 i 57 kobiet byśmy zawalczyli, ale poza tym nic. Holendrzy są przecież bogaci i syci, a jakoś im się chce, jest ich niewielu, a i tak w każdej wadze mają po kilku zawodników, z którymi nasi najlepsi nie mają większych szans.

W Stanach zapasy też są sportem narodowym, wkleiłem linki.

W stanach 300 milionów ludzi, w Japonii 80, w Rosji 130. O Gruzji nie wspominam.

Mówiłem: zaraz okaże się że w USA zapasów nikt nie trenuje, niszowa dyscyplina i w ogóle nikt o nich tam nie słyszał;)