Od jakichś trzech miesięcy borykam się z lekkimi problemami żołądkowymi. Sprawdzałem różne warianty dietetyczne i produkty i było bez różnicy. Mogłem zajadać się czipsami, colą, burgerami i pizzą, a wszystko działało tak samo jak na zdrowej diecie - jajka, owsianka, WPC.
Ostatnio wszedłem na naprawdę lipną dietę przez kilka dni, wyeliminowałem całkowicie odżywkę białkową i przeszedł wszelki efekt "mulenia". Dziś trzeci szejk i już lekki dyskomfort się pojawił. Nie wiem czy to na pewno to, bo wcześniej już odstawiałem odżywki białkowe i niewiele to dało, ale chciałbym to sprawdzić.
1. Byłem wcześniej na cyklu, szło ponad 300g białka dziennie, z czego połowa była z prochu - zero problemów.
2. Pierwsze problemy pojawiły się tuż po cyklu (10 dni po odstawieniu testosteronu). Możliwe, że pomimo jakiejś nietolerancji białka organizm na cyklu i tak sobie z tym radził - w końcu funkcjonuje wtedy na innych obrotach.
3. Sprawdzałem trzy odżywki - K**, SFD, Myprotein - zarówno izolat, jak i WPC.
4. Kupiłem białko bez laktozy - bez zmian. Mam też enzymy trawienne i probiotyki (biorę od miesiąca).
5. Nie pijam szczególnie dużo mleka, twarogu też nie (bo więcej niż jedną kostkę 250g ciężko zjeść), ale nie zauważyłem żadnych problemów po w.w produktach ani jajkach czy mięsie. Fakt, większość białka w diecie leci z prochu, więc nie mogę też wykluczać uczulenia na np. białko jaja.
6. Robiłem testy na pasożyty, próby wątrobowe, a nawet kalprotektynę. Morfologia w porządku.
7. Nigdy wcześniej nie miałem problemów z żadną odżywką białkową, ale z drugiej strony nigdy nie jadłem ponad 300g białka dziennie przez okres kilku miesięcy...
8. Miałem skazę białkową jak byłem mały.
Sorki, że w punktach, ale w ten sposób powinno być przejrzyściej.
Jakie badania w celu wykluczenia alergii na białko mógłbym zrobić? Czy jak zrobie to co jest dostępne w Diagnostyka - białko jaja, białko mleka, białko kazeina, wystarczy, żeby wykluczyć ewentualną alergię na białko serwatki? W białku mleka i kazeiny mamy te same immunoglobuliny, co występują w białku serwatki - i one są głównie odpowiedzialne za uczulenia.
Czy powinienem coś jeszcze zbadać? Bo jak mówie - z innymi produktami białkowymi takich problemów nie widzę. Wczoraj po treningu wpadło 400g wołowiny i oprócz tego, że się solidnie najadłem, to nie dostrzegłem najmniejszych problemów. A odżywka budzi u mnie pewne wątpliwości, dlatego dla pewności bym sprawdził czy problem nie leży tutaj wyłącznie w serwatcę.
Dziękuje za pomoc.
Zmieniony przez - teddy bear w dniu 2019-07-02 15:30:29