Minęło trochę ponad dwa tygodnie.
Jest poprawa choć waga raczej się nie wiele zmieniła po pierwszym spadku buja raz w górę raz w dół, no może z pół kg, ale staram się tym nie sugerować.
Może to i dobrze że waga nie leci bo i tak 43 kg to aż nad to
Aktualnie jakieś 85kg.
Dalej fat siedzi u dołu brzucha i na plecach tuż nad doopą, pomijam średnio sprężystą skórę u dołu brzucha, ale i tak tragedii nie ma.
Coś tam się dzieje na plus, na początku chyba po opiniach w necie chyba za dużo oczekiwałem od tego środka.
Micha na minusie, łapy się lekko trzęsą, siłówka, cardio, interwały są więc nie ma bata musi się coś dziać na plus.
Doszedłem do dawki 160mcg podzielonej na dwa razy, rano na czczo i przed treningowo, więcej wydaje mi się bez sensu dawać.
Czuję się świetnie więc pewnie jeszcze jakiś czas polecę na minusie i w.w. suplementacji.
Przy okazji chciałbym poruszyć temat mojej małej bombki która będzie przeprowadzona z głową od A do Z dopięta na ostatni guzik itp.
Plan jest taki
Test
enan solo 250mg e5d - w razie potrzeby up.
Ile czasu? Nie wiem nie mam pojęcia, a zakładać 12 tyg czy 16 tyg wydaje mi się bez sensu, z tego tytułu że jak grubas w końcu pierwszy raz w życiu zredukował i chociaż trochę wygląda to warto by było teraz trochę co nieco poprawić bo czuję się w chooy mały, a strach przed powrotem do ulaństwa niemały. Z drugiej strony zastanawiam się też czy warto dalej ciąć czy też nie, bo obrazu formy jaką mam w głowie nie da się zrobić w jednym redukcyjnym cyklu jako natural. Chociaż metamorfozy w gupie sfd na fb motywują... Chyba że w takich przypadkach szła "gruba" bomba?
Cykl na samym teściu miał być taką nagrodą za udaną redukcję, ale gdzieś tam w głowie siedzi czy nie odpalić wcześniej
Dobry/Zły pomysł?
Co do zakupów to na początek taki zestaw.
3 butelki enana
Arimidex w zanadrzu by wrzucić w razie potrzeby jak zrobię badania po około 3-4 tyg od wejścia na cykl - jakby estro wywaliło w górę (aktualnie na fajnym poziomie)
Z dwie paczki Pregnylu. To mam zagwozdkę bo zawsze polecane było +/- raz w miesiącu wbić 5000 podzielone na 3 szoty e3d, a teraz co raz częściej spotykam się z opcją 250-500 przez cały cykl e3d.
Z jedną tabletkę cabaseru, choć pewnie nie będzie potrzebna to lepiej mieć pod ręką...
Co do wcześniejszego wejścia na bombkę to tak trochę kombinuję że stopniowo będę dokładał kcal czyli dalej będę na minusie, i towar pomoże poprawić sylwetkę do zadowalających efektów...
Ale epopeja wyszła