Pierwsza masa- dylemat, foto

Dzięki za odpowiedź. Jeśli chodzi o trening to myślałem raczej o FBW 3x w tygodniu czyli ćwiczeniu wszystkich partii w jeden dzień, ale teraz trochę mi namieszaleś i nie wiem co robić. Jeśli chodzi o sprzęt to mam do dyspozycji ławkę z regulacją poziomu+ przystawka na nogi+ modlitewnik, sztangę, 2 hantle no i jeszcze drażek na ścianie.

To masz zestaw, którym zrobisz optymalny trening. Zostań przy tym co planowałes i wrzuć plan treningowy do oceny.

Jak dla osoby początkującej wystarczy. Z czasem niestety trzeba będzie więcej różnego rodzaju sprzętu.

Jaki rodzaj sprzętu masz na myśli jeśli nie obciążenie? Generalnie da się tym zrobić absolutnie wszystko o ile stojaki w ławce umożliwiają odłożenie sztangi przy ohp i przysiadzie.

Wczoraj zrobiłem pierwszy trening na tym sprzęcie:
Nogi
Prostowanie nóg w siadzie 2s
Unoszenie nóg w leżeniu 2s
Plecy
Wiosłowanie sztangą 3s
Klata
Wyciskanie w poziomie 3s
Barki
Wyciskanie hantli w siadzie nad głowę 2s
Bicepsy
Uginanie ramion z hantlami na modlitewniku 2s
Triceps
Wyciskanie sztangi wąsko 2s

Wybrałem akurat takie ćwiczenia, głównie żeby zorientować się ile mniej więcej dam radę podnieść. Nie wiem czy jutro zrobić coś innego- jakiś zestaw B czy na razie zostać przy tym?

Jeszcze mam takie może głupie pytanie ale jak mam się właściwie czuć po treningu siłowym? Przyznam że wczorajszy trening był raczej lajtowy choć ciężar jednak było czuć, to jednak pod koniec nie czułem jakiegoś zmęczenia ani bólu, tylko raczej takie fajne przypompowanie, no i dzisiaj też to czuję. Wcześniej robiłem dużo cięższe treningi na samym drążku i pompkach po których aż czasem trząsly mi się ręce.

Nie wygląda to dobrze. 4 serie na nogi, 3 na plecy, czyli największe partie mięśniowe. Z kolei mała klatka piersiowa 3 serie. Sugeruję udać się do działu trening dla początkujących i tam skonsultować trening: https://www.sfd.pl/Trening_dla_początkujących-f114.html 

Witam. Miesiąc "robienia masy" za mną i mam wątpliwości, czy nie poszło to na marne.
Pierwszy tydzień jechałem na 3100kcal, następnie podbiłem do 3300.
Tak zmieniała się moja waga:
Data/waga
28. 67.2
29. 67.2
30. 67.1
31. 67.7
1.67.7
2. 67.8
3. 67.0
4.67.8
5.67.8
6.67.8
7. 67.8
8.67.8
9.67.8.
10.68.7
11.68.2
12.68.2
13.68.2
14.68.2
15.68.2
16.67.7
17. 68.0

Pomiary robione zaraz po przebudzeniu, odkąd kupiłem wagę.( No i jednak te 69 na początku tematu to trochę przesadziłem).
Jakiś minimalny progres jest ale wydaje mi się że to raczej zbyt mało i zastanawiam się czy nie zmarnowałem właśnie miesiąca czasu na budowie niczego. Większość tej wagi to raczej to co jest w jelitach, bo wystarczy jeden dzień w którym zjem więcej posiłków płynnych, chociaż makro się zgadza i na drugi dzień już ważę mniej. Nie wiem czy podbić kalorie do 3500 czy pociagnąć jeszcze kolejny miesiąc na 3300 i zobaczyć co będzie. Może jestem trochę niecierpliwy bo w sumie minął tylko miesiąc, ale nie ukrywam że po tym co przeczytałem z innych tematów to jestem trochę rozczarowany. Co byście mi poradzili?

Jak wyglada twój progres siłowy po tym miesiącu?
Jeszcze powiedz mi co widzisz patrząc w lustro?
Mam tutaj na myśli to, czy zbudowales trochę mięśnia i czy coś się zmieniło w poziomie tłuszczu?


Zmieniony przez - bartas930811 w dniu 2019-02-17 15:10:52

Siła zdecydowanie na +. Chociaż zaczynałem z niskich ciężarów tak żeby wyczuć technikę, ale praktycznie co trening dokładam obciążenia.

Co widze w lustrze? Hmm to zależy od tego jaki mam humor, czasem wydaje mi się że jest zaj**iście, że coś tam zbudowałem i ze wszystko idzie w dobrą stronę, a czasami jest zupełnie odwrotnie.
Kostki na brzuchu dalej troche widać tak jak wcześniej więc tłuszczu raczej nie przybyło ani nie ubyło. Obwód w pasie wczoraj mierzyłem i wyszło mi odziwo 77cm czyli -1cm ale jakoś trudno mi w to uwierzyć. Poza tym 1cm to zawsze można wziąć za błąd pomiarowy.

Jeśli widzisz progres siłowy jak i wygladowo to jest pozytywna wiadomość. Musisz się zastanowić czy chcesz budować czysta masę mięśniową czy być po prostu większy kosztem tłuszczu.

Opcja pierwsza to podbicie kalorii o 200 powiedzmy i obserwowanie jak to się będzie zmieniało.

Opcja druga to zostawienie tak jak jest i dopóki idzie siła nie zmienianie.
Pamiętaj, ze nie da się budować 20kg mięśni w rok a gdybys przybierał tempem jakim przybieras teraz to za rok masz 10kg więcej i nie jestes ulany co moim zdaniem jest bardzo dobrym rezultatem.