Zdecydowałem się zasięgnąć porady tutaj, gdyż lekarze nie znajdują odpowiedzi na mój przypadek.
Mam 35 lat, trenuje intensywnie Crossfit od 4 lat, wcześniej standard siłka. Tkanka tłuszczowa około 12 - 14% waga 95 kg, atletyczna budowa, przysiad 170 kg, martwy 200kg, klata 120kg. Od razu zaznaczę, że nigdy nie brałem żadnych sterydów anabolicznych. Dieta pod kontrolą, alkohol weekendowo, suplementy kreatyna, bcaa i przetreningówki.
Jakieś półtora roku temu zacząłem czuć dyskomfort w cyckach, coś co wcześniej czułem w wieku 15 - 16 lat podczas dojrzewania. Zaznaczę że nie zmieniłem wtedy sposobu życia, diety ani nie zacząłem przyjmować leków / sterydów. Po badaniach okazało się że mam testosteron pod górną granicą normy i estrogeny powyżej normy. USG pokazało lekkie gyno (4mm tkanki gruczołowej). Po łażeniu po różnych szarlatanach endokrynologach trafiłem w końcu na lekarza, który podjął leczenie przepisując Tamoxifen.
Teraz chodzę do tego lekarza co pół roku i co pół roku mam przepisywany tamoxifen 20mg dziennie. Ostatnia badania pokazują testosteron T na poziomie 40 nmol (norma 27.9) i estradiol 240 pmol (norma 156). Usg nadal pokazuje lekkie gyno. Probowałem podczas ostatniego roku zmniejszyć dawkę Tamoxifenu do 10mg i od razu zacząłem odczuwać ten sam znany dyskomfort.
Pytanie do Was - czy ktoś z Was doświadczył podobnych problemów i je rozwiązał i czy znacie dobrego lekarza, który mógłby podjąć się ustabilizowania moich hormonów? Nie wyobrażam sobie ćpania tamoxifenu do końca życia.
dzięki
M