Co do Wulkana - czystej mocy wiadomom że nie ma tyle co Rumble, jego siła tkwi w timingu i precyzji.
I teraz co ważne: Ngannou dalej jest w etapie szybkiego rozwoju, brzmi to niesamowicie ale to prawda. Miocic z kolei sprawia wrażenie gościa, który świetnie wie, gdzie są jego braki i że też za wszelką cene musi być lepszy z walki na walkę. Wg mnie wszystkie jego walki mistrzowskie wyglądały kapitalnie. Świetna praca nóg i adaptacja do przeciwnika ( z Werdumem się cofał, z JDS i Reemem nacierał).
Jednak wg mnie jest jedna rzecz - Miocic zbiera, i fakt ma mocną szczękę, ale czy wytrzyma ciosy ngannou? Ngannou nie zbierał za dużo, bo dobrze korzysta z zasięgu (który ma ogromny, 211 cm).
Jak Stipe wygra to dzięki cardio i w chvj zimnej głowie, choć to cardio z Ngannou to niewiadoma.
Ostatni raz kiedy miałem taką podjarkę na starcie HW to był Lesnar vs Carwin To chyba była też moja pierwsza gala UFC
Zmieniony przez - Dremor w dniu 2018-01-08 09:47:23